Mam mnóstwo kultury i empatii... do momentu... do momentu, gdy ktoś nie zaczyna ograniczać mi wolności i dyktować, co mam robić. A właśnie tym się zająłeś powyżej. Wyganianiem mnie do lasu, bo...
rozwiń
Mam mnóstwo kultury i empatii... do momentu... do momentu, gdy ktoś nie zaczyna ograniczać mi wolności i dyktować, co mam robić. A właśnie tym się zająłeś powyżej. Wyganianiem mnie do lasu, bo OŚMIELIŁEM SIĘ jeździć rekreacyjnie rowerem po mieście.
Wówczas nazywam rzeczy po imieniu. Ktoś, kto chce innym dyktować co i jak mają robić ma faszystowskie zapędy.
zobacz wątek