Widok
Zakaz niedzielnego handlu
Ja, niżej podpisany, sadyl, abnegat, ateista, konsumpcjonista i hedonista, tobie Zetjocie, dedykuję poniższe słowa.
A co mądrzejsi Forumowicze zrozumieją je właściwie ;)
"Czy katolicyzm może przeciwstawiać się idei wolności? Wiemy, że nie. Gdzie więc leży problem, z którego bierze się pozorna sprzeczność religii i wolności? Problem ten tkwi w założeniu, że niepopieranie handlu w niedzielę jest jednoznaczne z popieraniem prawnego jego zakazu.
(...)
Należy być ostrożnym w zbyt entuzjastycznym przyjmowaniu rozwiązać prawnych mających regulować moralność człowieka. Moralność rodzi się w sumieniu człowieka, dlatego właśnie należy przede wszystkim kształtować sumienia."
Źródło: Gość Niedzielny ! ;)
A co mądrzejsi Forumowicze zrozumieją je właściwie ;)
"Czy katolicyzm może przeciwstawiać się idei wolności? Wiemy, że nie. Gdzie więc leży problem, z którego bierze się pozorna sprzeczność religii i wolności? Problem ten tkwi w założeniu, że niepopieranie handlu w niedzielę jest jednoznaczne z popieraniem prawnego jego zakazu.
(...)
Należy być ostrożnym w zbyt entuzjastycznym przyjmowaniu rozwiązać prawnych mających regulować moralność człowieka. Moralność rodzi się w sumieniu człowieka, dlatego właśnie należy przede wszystkim kształtować sumienia."
Źródło: Gość Niedzielny ! ;)
Z Frontu Jedności Przekazu wyłamał się niedawno Jan Wróbel stając się autorem głośnej parafrazy, która wieńczy trumnę układu postkomunistycznego:
"Nienawidź i czyń co chcesz. Nienawiść cię wyzwoli."
Rzetelna dyskusja wymaga patrzenia na fakty w ich pełnym, szerokim kontekście. Tak więc mówiąc o ludzkich zachowaniach, musimy rozważać jak się one mają do pakietu stanowiącego podstawę ludzkiej natury czyli do relacji najkrócej ujmowanych jako triada - >>prawda, wolność, miłość
"Nienawidź i czyń co chcesz. Nienawiść cię wyzwoli."
Rzetelna dyskusja wymaga patrzenia na fakty w ich pełnym, szerokim kontekście. Tak więc mówiąc o ludzkich zachowaniach, musimy rozważać jak się one mają do pakietu stanowiącego podstawę ludzkiej natury czyli do relacji najkrócej ujmowanych jako triada - >>prawda, wolność, miłość
A co to zżarło najważniejszą część mego poprzedniego komentarza, bez której całość traci sens?
Brak pełnego pakietu i poslugiwanie się tylko jedną wartością np. wolnością, wyrwaną z kontekstu, prowadzi do patologii spolecznych, opisanych tą parafrazą, których realizację widzimy w totalitaryzmach czy marszach czarnej sotni lorda Vadera. Bo żeby stół stał stabilnie to musi mieć trzy punkty podparcia, czyli trzy nogi.
Brak pełnego pakietu i poslugiwanie się tylko jedną wartością np. wolnością, wyrwaną z kontekstu, prowadzi do patologii spolecznych, opisanych tą parafrazą, których realizację widzimy w totalitaryzmach czy marszach czarnej sotni lorda Vadera. Bo żeby stół stał stabilnie to musi mieć trzy punkty podparcia, czyli trzy nogi.
Tak mi się pomyślało o tych trzech nogach-niektórym starszym wyrasta taka trzecia sztuczna i metalowa noga. Taki czip. Dla mnie pomiędzy "kochaj" a "nienawidź" JEST różnica. Dlatego zdanie napisałam w trybie przypuszczającym i zakończyłam znakiem zapytania. Tak jak jest różnica pomiędzy tymi słowami tak jest różnica pomiędzy "prawdą" rozumianą jako byt idealny i wtedy i tylko wtedy jest gwarancją wolności i miłości. Ale to jest idea.
my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski ustanawiamy Konstytucję.
Konstytucja szanuje wszystkie religie : zarówno te chrześcijańskie, dla których istotny jest Wielki Piątek, Zesłanie Ducha Świetego, Boże Narodzenie, Dzien Zmartwychwstania, jak i te smoleńskie, dla których ważny jest dziesiąty dzień miesiąca, albo osiemnasty ale tylko na Wawelu, jak i postawy pozareligijne : hedonistyczne, a także otwarcie ateistyczne.
Każdy ma swoje miejsce, w którym w spokoju umysłu, ciszy i we własnym sumieniu może oddawać się praktykom, które uznaje za najodpowiedniejsze w przeżywaniu głębi doznań religijnych.
Nie są mi znane przypadki aby placówki handlowe ingerowały bądź zawłaszczały te miejsca uniemożliwiając obywatelom Rzeczypospolitej oddawanie się praktykom religijnym.
A skoro tak, to nie widzę związku pomiędzy zakazem handlu w niedzielę, w piątek, 10-go dnia miesiąca a wolnością praktykowania dowolnej formy kultu.
Konstytucja szanuje wszystkie religie : zarówno te chrześcijańskie, dla których istotny jest Wielki Piątek, Zesłanie Ducha Świetego, Boże Narodzenie, Dzien Zmartwychwstania, jak i te smoleńskie, dla których ważny jest dziesiąty dzień miesiąca, albo osiemnasty ale tylko na Wawelu, jak i postawy pozareligijne : hedonistyczne, a także otwarcie ateistyczne.
Każdy ma swoje miejsce, w którym w spokoju umysłu, ciszy i we własnym sumieniu może oddawać się praktykom, które uznaje za najodpowiedniejsze w przeżywaniu głębi doznań religijnych.
Nie są mi znane przypadki aby placówki handlowe ingerowały bądź zawłaszczały te miejsca uniemożliwiając obywatelom Rzeczypospolitej oddawanie się praktykom religijnym.
A skoro tak, to nie widzę związku pomiędzy zakazem handlu w niedzielę, w piątek, 10-go dnia miesiąca a wolnością praktykowania dowolnej formy kultu.
Coś tam chyba było wczesniej mówione o ograniczeniu aktów prawnych a nacisku na kształtowanie moralności...idee ją kształtują.
A tak w ogóle ja znam placówkę handlową, która skutecznie uniemożliwiała mi chwile refleksji nad problemami moralnymi i egzystencjalnymi związanymi z przeżyciami religijnymi i ogólnorozwojowymi. I sprawdza się to co mówiłam, że idee powinny pozostać wśród bytów idealnych i mają się nijak do placówek handlowych i lepkiej, obślizgłej rzeczywistości.
A tak w ogóle ja znam placówkę handlową, która skutecznie uniemożliwiała mi chwile refleksji nad problemami moralnymi i egzystencjalnymi związanymi z przeżyciami religijnymi i ogólnorozwojowymi. I sprawdza się to co mówiłam, że idee powinny pozostać wśród bytów idealnych i mają się nijak do placówek handlowych i lepkiej, obślizgłej rzeczywistości.
>idee powinny pozostać wśród bytów idealnych i mają się nijak do placówek handlowych i lepkiej, obślizgłej rzeczywistości.
Dopóki człowiek pozostanie mieszanką bytu duchowego i cielesnego, dopóty jego potrzeby będą dwojakiej natury.
Jedną zaspokaja w kościele, meczecie, lub na Krakowskim Przedmieściu a drugą w sklepie.
Dopóki człowiek pozostanie mieszanką bytu duchowego i cielesnego, dopóty jego potrzeby będą dwojakiej natury.
Jedną zaspokaja w kościele, meczecie, lub na Krakowskim Przedmieściu a drugą w sklepie.
Uprawiasz misz-masz
Idee mają być jednocześnie w centrum czlowieka, a jednocześnie nie można według nich żyć? Sprzeczność, wywołana niezrozumieniem ludzkiej natury. Konsumpcjonizm też jest przecież efektem propagaowania i to bardzo intensywnego propagowania w mediach ideoi chciejstwa i zakupoholizmu.
"Jesteś wolny dzięki zakupom, oferta handlowa poszerza twoją wolność wyboru."
Wolność ma przede wszystkim charakter polityczny, a nie komercyjny, - oznacza wpływ na kształtowanie warunków bytu. Komercja oznacza wpływ propagandy konsumpcjonistycznej, manipulującej pragnieniami odbiorcy, a więc odbiera mu wolny wybór.
Idee mają być jednocześnie w centrum czlowieka, a jednocześnie nie można według nich żyć? Sprzeczność, wywołana niezrozumieniem ludzkiej natury. Konsumpcjonizm też jest przecież efektem propagaowania i to bardzo intensywnego propagowania w mediach ideoi chciejstwa i zakupoholizmu.
"Jesteś wolny dzięki zakupom, oferta handlowa poszerza twoją wolność wyboru."
Wolność ma przede wszystkim charakter polityczny, a nie komercyjny, - oznacza wpływ na kształtowanie warunków bytu. Komercja oznacza wpływ propagandy konsumpcjonistycznej, manipulującej pragnieniami odbiorcy, a więc odbiera mu wolny wybór.
Ja patrzę na idee przez pryzmat duchowego kształtowania człowieka Ty przez pryzmat postrzegania realnego, takiego tu i teraz. Ot i cały misz-masz.
Tak, idee mają być w centrum człowieka jako coś co go stworzyło. I są zbyt czyste by wg nich żyć i mieszać je do realności.
Z pewnością moje rozumienie ludzkiej natury, polityki, handlu, nauki odbiega od doskonałości i nawet świadomie nie aspiruję do bycia alfą i omegą. Jestem tego tak pewna jak jestem pewna, może i niemądrych wg Ciebie słów, które wypowiedziałam wyżej.
Konsumpcjonizm czy nawet hedonizm jest niezbędny w życiu. Jest oparty na marketingu, postanowieniach prawnych itp.Ale wg mnie, nie warto mieszać moralności i idei do "tu i teraz". Przynajmniej tak nie robię od jakiegoś czasu.
Tak, idee mają być w centrum człowieka jako coś co go stworzyło. I są zbyt czyste by wg nich żyć i mieszać je do realności.
Z pewnością moje rozumienie ludzkiej natury, polityki, handlu, nauki odbiega od doskonałości i nawet świadomie nie aspiruję do bycia alfą i omegą. Jestem tego tak pewna jak jestem pewna, może i niemądrych wg Ciebie słów, które wypowiedziałam wyżej.
Konsumpcjonizm czy nawet hedonizm jest niezbędny w życiu. Jest oparty na marketingu, postanowieniach prawnych itp.Ale wg mnie, nie warto mieszać moralności i idei do "tu i teraz". Przynajmniej tak nie robię od jakiegoś czasu.
Kształtowanie człowieka jest wyłącznie duchowe, bo organizm kształtuje się sam w oparciu o program genetyczny. A cechy uzyskane przez to kształtowanie muszą być zarejestrowane w mózgu i w umyśle ukształowanym w mózgu a następnie objawiają się w zachowaniu codziennym. Jeżeli duchowośc oddzielasz od realności, to opowiadasz banialuki, jako że kształtowanie nie odbywa się w abstrakcyjnej próżni i daje namacalne efekty.
Bzdury. Zatrzymałeś się Ratlerku na etapie średniowiecznych doktryn filozoficznych o wyższości roli ducha nad ciałem. Spróbuj przejść przez dalsze rozdziały.
>organizm kształtuje się sam w oparciu o program genetyczny.
Bzdura. To nasz umysł ma wpływ na to jak kształtuje się organizm. I odwrotnie, organizm ma wpływ ma umysł.
Czy np. śmiertelna choroba trawiąca ciało nie jest bez wpływu na umysł ?
Człowiek jest mieszanką cielesności i duchowości i jako taka struktura jest w pełni człowiekiem. Każda inna teoria jest błędna, ponieważ jest pół-teorią.
>organizm kształtuje się sam w oparciu o program genetyczny.
Bzdura. To nasz umysł ma wpływ na to jak kształtuje się organizm. I odwrotnie, organizm ma wpływ ma umysł.
Czy np. śmiertelna choroba trawiąca ciało nie jest bez wpływu na umysł ?
Człowiek jest mieszanką cielesności i duchowości i jako taka struktura jest w pełni człowiekiem. Każda inna teoria jest błędna, ponieważ jest pół-teorią.
"Bzdura. To nasz umysł ma wpływ na to jak kształtuje się organizm. I odwrotnie, organizm ma wpływ ma umysł.
Czy np. śmiertelna choroba trawiąca ciało nie jest bez wpływu na umysł ?"
Ktoś tu się zapędził w maliny. Śmierć miałaby być przykladem jak kształtuje się życie ? Śmierć ma to do siebie, że kasuje i ciało i umysł. Kasuje ciało, więc kasuje nośnik na którym umysł jest umieszczony. Śmierć nie pokazuje żadnych mechanizmów rozwoju ciała ani ducha.
Organizm biologiczny rozwija się wg programu genetycznego i stopniowo pod wpływem bodźców środowiska spolecznego kształtuje się jego umysł realizując też stopniowo potencjał genetyczny mózgu.
Czy np. śmiertelna choroba trawiąca ciało nie jest bez wpływu na umysł ?"
Ktoś tu się zapędził w maliny. Śmierć miałaby być przykladem jak kształtuje się życie ? Śmierć ma to do siebie, że kasuje i ciało i umysł. Kasuje ciało, więc kasuje nośnik na którym umysł jest umieszczony. Śmierć nie pokazuje żadnych mechanizmów rozwoju ciała ani ducha.
Organizm biologiczny rozwija się wg programu genetycznego i stopniowo pod wpływem bodźców środowiska spolecznego kształtuje się jego umysł realizując też stopniowo potencjał genetyczny mózgu.
Oj, będzie się działo...
Mam gęsią skórkę na bazyliszkowym pancerzu
http://m.youtube.com/watch?v=qFLhGq0060w
Ps
Pysiek, szykuj biodro
Mam gęsią skórkę na bazyliszkowym pancerzu
http://m.youtube.com/watch?v=qFLhGq0060w
Ps
Pysiek, szykuj biodro