Odpowiadasz na:

Re: czasy wody sodowej z saturatora

Zimę stulecia pamiętam. Chodziło się w wykopanych w śniegu tunelach. Kaloryfery na klatce popękały a w chacie było coś koło 5°.
Miałem wtedy kilkanaście lat, zatem nie byłem już małym... rozwiń

Zimę stulecia pamiętam. Chodziło się w wykopanych w śniegu tunelach. Kaloryfery na klatce popękały a w chacie było coś koło 5°.
Miałem wtedy kilkanaście lat, zatem nie byłem już małym dzieckiem, ale śniegu miejscami było po pachy.
Po papier toaletowy stałem nie raz. I zbierałem makulaturę, żeby go dostać :)
Syrenek proszę mi nie obrażać. Sam miałem kilka.
Swoją pierwszą Syrenką zrobiłem rekord trasy, nigdy później nie pobity. W 1:40 przyjechałem z Bydgoszczy do Oliwy. A1 oczywiście wówczas jeszcze nawet w planach nie było.

Ale "gruźliczanka" z sokiem wiśniowym czy malinowym... to było to :D

zobacz wątek
7 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry