Widok

mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (16)

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Link do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/mamusie-listopadowo-grudniowe-2013-15-t507452,1,160.html#npu1

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/ córezka Weronika/ 4070kg / 57cm
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/ Szpital Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna - chłopak Albert/ 4160g/ 58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop - synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/ Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko - córka Zosia/3420g/ 54 cm/ SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS - córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86 - synek Kajtuś/3240g/53 cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna - synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth - synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam sie w nowym watku nadal w dwupaku. Dzis opadl mi brzuch i tym samym czuje ze mala jest nizej i to o wiele bo jej nogi czuje ponizej zeber no i mam taki ucisk na ledzwie ze ledwo chodzic moge:/ No i czuje jej ruchy gdzies tam gleboko... Czy Wy tez macie takie oropne klucia w pochwie?? Jej jakie to nieprzyjemne jest, jakby dziecko mialo wypasc zaraz. Ale jestem ciekawa czy dotrwam do wizyty wtorkowej u gina. W sumie bym chciala bo bede wiedziala juz dokladnie na czym stoje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki Dziewczyny za Gratulacje!

Katya mi sn jakoś szybko poszło, aż się zdziwiłam, bo spodziewałam się większego bólu, ale powiem szczerze, ze jakby to dłużej trwało to było by ciężko. To jest naprawdę duży wysiłek fizyczny i podziwiam Dziewczyny, które muszą przeć po kilkanaście godzin, a nie jak ja, może z pół.

Mamazosi moja położna miała na imię Aleksandra, mąż pamiętał  Były jeszcze 3 praktykantki, taka główna Justyna, która po położnej sprawdzała co i jak i dwie jako obserwatorki.

Aabym Franuś jest spokojny, już tak nie szaleje, jak w brzuchu. Ogólnie jest bardzo grzeczny, śpi, je, a jak nie śpi to leży i wodzi oczami dookoła, postęka sobie trochę, poprzekręca się, a i ma bardzo aktywne rączki! Ciągle nimi macha, ogląda je sobie itp.
Pierwszej nocy w domu w ogóle nie przespał! Ciągle oczy otwarte i tylko dawał znać, ze chce jeść, a tak ja spałam, a mąż do niego mówił, albo mały zajmował się sam sobą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiecie co, mogę się Wam pożalić?

Niestety niedługo się pocieszyłam maluszkiem w domu :( Wypisali nas w czwartek i po przyjściu do domu zauważyłam dwie małe różowe plamki krwi w moczu w pieluszce u małego. Wieczorem znów były i w piątek rano też. Poszliśmy do lekarza, dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy i już zostaliśmy :(Normalnie cały czas ryczałam przy tych lekarzach, nie mogłam się uspokoić, przecież dopiero, co nas wypisali!
Najgorsze jest to, że trafiliśmy już na oddział pediatryczny, a tu nie ma zbyt warunków dla rodzica,.bo na neonatologie po wypisie nie ma szans, na położnictwo też już nie. Musieliśmy zostać na badania, a że jest weekend, to chwilę potrwa. Podejrzewają zapalenie układu moczowego, albo jakieś inne bakterie. O innych chorobach już nie wspomnę. USG brzuszka wyszło w miarę ok., coś może mieć z pęcherzem, ale trudno było ocenić, bo nie był do końca wypełniony. Płakałam i się wahałam, czy zostać w szpitalu, różnie radziliStrasznie się boję o małego, żeby czegoś nie złapał, a na pediatrii są różne choroby. Namówili nas. Ciągle dezynfekuje ręce spirytem, mąż wszystko mi dowozi, bo nic mi się nie należy. Mam polowe łóżko i tyle. I tak dobrze, że mogę je mieć rozłożone, bo jestem zaraz po porodzie. Normalnie to musi być złożone do 8.00 rano. Mi bóle krzyża nie przeszły, dalej chodzę jak kaczka, łapią mnie skurcze wszystkiego, ledwo się ruszam, a tu łóżko polowe Na szczęście wypłakałam salę, gdzie na razie jestem sama, ale nigdy nie wiadomo, kogo do mnie dorzucą. Boże on jest taki mały, jak coś tu złapie gorszego, to ja się załamie! Już go tak pokłuli, założyli wenflon, który jest większy niż jego rączka! Franuś dzielny jest mimo to. Na razie wszystkie wyniki ma dobre, ale najważniejszy wynik przed nami posiew moczu. Dodatkowo mało przybiera na wadze, mimo tego, że ciągnie ładnie cyca, ale jakoś gramowo, to mało wychodzi. To też może być spowodowane tym zapaleniem. Dowiemy się jutro, czy coś się wyhodowało i co dalej. Jeśli to faktycznie zapalenie dróg moczowych to będziemy musieli tu zostać 10 dni i mały będzie dostawał kroplówkę. Ja już nie mogę, strasznie się o niego boję! Pytałam skąd to się wzięło, to lekarka mówi, że mógł już się z tą bakterią urodzić, albo mogło się coś pod napletkiem zrobić, jakieś bakterie. On jest za mały, żeby mu tam jeszcze skórkę ściągać i myć wiec bakterie mogą być. Rany, trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze! Kilka dni szczęścia i koniec, nie mogę jakoś tego przeżyć! Gdyby ta krewka pojawiła się pół dnia wcześniej, przed wypisem, od razu byśmy zostali, oboje mieli opiekę i nie byłoby tak trudno, jak jest teraz! Musi być dobrze, on musi być zdrowy! Tak się boję o tego szkraba!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny sorry, że tylko tak o sobie... jakoś lżej mi się zrobiło po napisaniu wszystkiego...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth trzymaj się dla Franusia, wiem, że się łatwo mówi/pisze -podziwiam Cię.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth trzymaj sie! na pewno bedzie dobrze i wylecza malego, pare dni i znow bedziecie sie soba cieszyc w domku!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth wspolczuje, szkoda maluszka:( ale tak jak dziewczyny pisza musisz byc dzielna dla niego. Wszystko napewno dobrze sie skonczy, trzymam kciuki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny Zosia wszystkim dziekuje za miłe slowa ;)

Lyneth ja miałam to samo z mała tylko my wróciłysmy do szpitala tydzien po wypisie i objawem nie była krew a duze wymioty. Wyszła bakteria w moczu i tydzien z antybiotykiem na oddziale. Tez spalam na polowce takze dokladnie Cie rozumiem. Dbaj tez o siebie bardzo, bo ja zalapalam tam przez oslabienie jakiegos wirusa i dwa dni rzygalam i nie tylko.
Nie martw sie z Twoim synkiem wszystko bedzie wporzadku! :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
Lyneth głowa do góry. Na pewno mały szybko dojdzie do siebie:) w końcu jest pod okiem lekarzy.
U nas we wtorek odpadł pępek, a dziś jakaś krew się pojawiała więc od razu do pediatry, który stwierdził że to normalne i może być tak przez parę dni. No nic stresa miałam i tak.
Happymum imprezujesz czy rodzisz? Czy najpierw imprezka,a wtedy poród?

A ja dziś miałam rodzinny dzień-wspólny spacerek, zakupy i robienie pizzy( wersja dla karmiącej mamy). Potem sjesta. I moja córcia przychodzi do mnie z pękiem swoich obciętych włosów-zatkało mnie. Jakie ona ma pomysły-masakra! No nic wyszło na to, że musiałam nieźle obciać jej piękne i mozolnie hodowane włosy, a i tak widać że coś nie gra. Dalej jestem w szoku jakie dzieci mają pomysły.

Tianerra dasz radę z maluchami:) Jesteśmy z Tobą:)

dalej zaciskam kciuki za wszystkie dwupaki co by wam łatwo i szybko poszło. i dużo sił na ten czas oczekiwania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth wspolczuje, trzymaj sie! Nie dosc ze boisz sie o malego, bo nie ma nic gorszego niz widok malenkiego dziecka w szpitalu, pod kroplowkami, to jeszcze sama nie doszlas do siebie po porodzie... Na pewno jest ci ciezko. Dbaj o siebie,bo bedziesz potrzebna malenstwu jak juz wyjdziecie do domku. Moze zmieniajcie sie z mezem,zebys mogla odpoczac,a pokarm mozesz odciagac. Trzymajcie sie,obyscie szybko wyszli!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth a te plamki się jeszcze powtórzyły? U mojego Małego też były plamki krwi i jak się pytałam położnej co to to powiedziała, że to normalne, że tak może być. Miał to może ze dwa czy trzy dni i przeszło, ale też nie za każdym razem tylko co którąś zmianę pieluszki to widziałam. Nie martw się na pewno to nic złego i zaraz znowu w domu będziecie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki Dziewczyny!

No naprawdę nie mogę jakiś tego przeżyć, ale staram się nie denerwować, żeby pokarmu nie stracić. Dobrze, że mąż prawie cały czas ze mną jest, to mi trochę łatwiej, ale jak patrze na tego naszego maluszka to aż mi się płakać chce! tak się właśnie ładnie bawi rączkami :)
Nawet za bardzo nie mogę go wziąć do siebie na polówkę, bo raz, że jest wąska więc ja na boku muszę leżeć, żeby on mógł być obok mnie, a dwa zobaczyła to pielęgniarka i zabroniła. Mówi do mnie tak: Pani tak nie leży z małym, nie wolno, z tych polówek deski wypadają i nieszczęście gotowe! No fakt, mi wypadła raz, mąż poszedł do sali obok i wziął inne łóżko. Super!

Ageska - dzięki, ze napisałaś! Mi wróżą 10 dni pobytu, zobaczymy. A jak malutka znosiła ten antybiotyk? Teraz jest już wszystko dobrze i niczego nie podłapała?
Kurcze o sobie to nie pomyślałam... Pielęgniarka mówiła, że rota panuje na oddziale, myślicie, że ja mogę to złapać? Staram się jeść regularnie i w nocy i rano spać, kiedy mały śpi. Nawet udaje się zasnąć na godzinkę.
Dziewczyny, dzięki za wsparcie! Dobrze wiedzieć, że trzymacie kciuki!

Słuchajcie, a mam jeszcze pytanie do Mamuś - jak wygląda u Was karmienie piersią malucha? Dokładnie ile czasu intensywnie maluch ssie? U mnie jest tak, ze z jednej piersi Franek ciągnie tak ok 5-10 min. Potem ma mała przerwę - 10sek, 30 sek, 1min do 2 min, zależy, co robi: albo nic, trzyma sutek w buzi i patrzy chwilkę, po czym ssie dalej, przysypia, albo ziewa, albo się tak jakby zawiesza i wpatruje we mnie, powodzi oczami dookoła, pokręci się, wydłuży, pójdą bąki i dalej sam łapie pierś i ssie intensywnie przez kolejne 5-10 min. Potem dostaje drugą pierś, rzuca się aktywnie, a po jakimś czasie znów to samo, co z pierwszą. Jak już kończy ssać każdą sam wypluwa i nie chce, zresztą nawet czuje kiedy kończy się zainteresowanie jedną z nich, bo jak raz chciałam zabrać wcześniej, to nie dawał, trzymał mocno. On tak te fazy może powtarzać wiec zdarzyło się raz, ze karmienie trwało nawet półtorej godziny z tymi jego przerwami.
Rozmawiałam z kol i ona mówi, ze to normalne, że jej córka tez tak ssała, początkowo mało przybierała na wadze, ale w swoim tempie i było ok. Mówiła, że taki maluch sam wie ile mu potrzeba i mam się nie przejmować wagą, bo lekarze to mają hopla na tym punkcie, żeby tak od razu wszystko książkowo było. On sam się budzi na karmienia co 1,5 - 2h, czasem 2,5h więc zjada regularnie. Z jednej strony ma racje, ale z drugiej, mały ma już 5 dobę i dalej nie osiągnął masy urodzeniowej po pierwszym spadku. Waga rośnie, ale jeszcze nie doszła. Jak jest/ było u Was? Kiedy Wasze Dzieciaczki doszły i przekroczyły wagę urodzeniowa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lollipop - było tak jak piszesz, plamki były w domu 3 razy, a w szpitalu raz. Od tamtej pory nic się nie powtórzyło, siusia normalnie i mocz zawsze czysty.

Była właśnie lekarka u mnie, ma już częściowy wynik posiewu i coś się wyhodowało, tylko nie wiadomo jeszcze co. Na ostateczną diagnozę musimy czekać do jutra, wtedy się dowiemy, co dalej.

Kurcze dziwne, że takie same objawy i tak dwie różne diagnozy! U dziewczynek takie plamki w moczu to podobno normalne hormonalne sprawy, ale u chłopców już nie.
Lollipop - może zróbcie na wszelki wypadek posiew moczu małego, choć pewnie jakby mi lekarz powiedział, że to normalne, to bym była spokojna.

Monika - nie bardzo mamy jak się zmieniać z mężem, bo ja ledwo jeszcze chodzę. Bóle sprzed ciąży nie minęły, a miały. Skurcze mnie łapią i trzymają, ból z krzyża nie wyszedł i chodzę, jak kaczka, każdy mięsień ciągnie do tego dochodzą poporodowe sprawy, mam głównie leżeć i wypoczywać, to samo minie, ale średnio się wypoczywa na tej polówce... Maż przyjeżdża, dowozi jedzenie i wszystko robi, ja tylko leżę i karmię, głownie na siedząco. Jest naprawdę nieocenioną pomocą! Gdyby nie on, to ja nie wiem, kto by małego pilnował, jak idę pod prysznic lub herbatę mi zrobił i doniósł, bo ja tak chodząc, na pewno bym ją rozlała.
W poniedziałek muszę iść sobie załatwić zdjęcie szwów na ginekologię chyba, bo na pediatrii nikt mi tu tego nie zrobi. Powinno się udać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę też sobie, że przez to, ze tak leżę, to brzuch mi chyba po porodzie zostanie :( i nogi mam cały czas spuchnięte, gorzej niż w ciąży :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth- strasznie wam współczuje. Dobrze ze mąż cię wspiera. Moja mała tez miała czerwone plamki w pieluszce, starszy tez to miał i to są moczany - coś sie wytraca i podobno normalna sprawa. Trzymam kciuki, zobaczysz czas szybko minie i wszystko będzie dobrze.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth u mojego synka po porodzie juz w pierwszej dobie było coś podobnego i też spanikowana biegłam do poloznej. I wlasnie okazało się ze to moczany się wytrącają. Powtórzyło się dwa razy jeszcze i wszystko minęło także spokojnie. Jeśli chodzi o brzuch to niestety obkurcza się wolno, myślę ze koło pol roku trzeba sobie dać na dojście do formy a nogami się nie przejmuj, niebawem ustąpi. Ja po urodzeniu synka miałam nogi jak Fiona, wielkie poduchy na stopach w żadne buty nie wchodziłam, masakryczne to było. Położne mi powiedziały ze do dwoch tygodni po porodzie może tak być bo w organizmie jest za dużo płynów i wszystko musi się unormować. I faktycznie po ok 2 tyg nie mogłam się napatrzeć na moje chude stopy:) Powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth to tymbardziej wspolczuje,skoro tak slabo sie czujesz i doskonale rozumiem,bo ja 5 dni po porodzie tez slabo sie czulam. Co gorsze zaraz minie miesiac, a ja nadal dochodze do siebie. Dobrze,ze maz tak pomoga. Trzymam kciuki,zeby szybko was wypuscili!! A jp mam ytanie do mam ,czy wy juz jestescie w pelni sprawne po porodach czy dalej macie dolegliwosci? Mnie strasznie boli biodro,miednica,kosc ogonowa i wszystko w tych okolicach,wiec nie moge sobie znalezc miejsca siedzac,najlepiej lezec. Jak chodze to po pol godzinie juz stekam bo tak mnie boli. A do tego dalej odczuwam bole i niedogodnosci w miejscu szwu,choc oczywiscie po sciagnieciu jest o niebo lepiej. Ale jak siedze to go ciagle czuje,a raczej zgrubienie ktore po nim zostalo. I chyba musze zrobic posiew,bo strasznie mnie rozpiera przy sikaniu,pewnie mnie czyms zarazili w szpitalu... Szczerze mowiac myslalm,ze szybciej dojde do siebiei bede szybciej w pelni sprawna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co do karmienia Marysia je ok 10 minut, odbijamy i albo dojada znow 5-10 min albo ma dosc. Czasami zdarza sie,jak.dluzej pospi ze daje jej druga piers. Ogolnie karmienie zajmuje ok 10-20 min,ale ona ssie jak szalona,az jej czasem tchu brak. Przybiera super, ostatnio 240-280 na tydzien czyli nawet ponad norme. Co do osiagniecia wagi z porodu,to my wychodzac po 5 dniach mielismy 3700, a przy urodzeniu miala 3770,wiec prawie to samo. My mamy za to problem z zasypianiem wieczorem, mala przez sen placze, albo nie moze zasnac i poplakuje. A na poczatku nic nie plakala,teraz sie rozkrecila. Dzis ja lulalismy ze 2 godz, ona juz taka umeczona zasypiala i za chwile sie budzila z placzem,masakra...Fakt miala dzis duzo.atrakcji, moze to dlatego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jejku lyneth wspolczuje. Zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci i zdrowka... Ze tez zawsze musi sie cos nieplanowanego przypetac. Ja dalej w dwupaku. Dzis nawet zakupy zaliczylam i nic cisza. Jutro kolejna wizyta w swiss i w pon kolejna i cos czuje ze skonczy sie na wywolywaniu lub cesarce. Mam wszystkie objawy poza skurczami i odejsciem wod i dalej cisza. Juz bol pichwy czy chwilowe bole krzyza na mnie nie dzialaja sa non stop i nie bawia mnie. Brzuch napiety jak pancerz eh zenada ze mna. A kazdy dzien po terminie mnie bedzie stresowal bo boje sie o malutka.... Jednak moj termin porodu to kolejny blef juz na bank nie urodze w andrzejki hihi moj maluch bedzie grudniowa istota ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth, ja mam Język niemowląt w pdf, daj znac jak byś chciała na maila to sobie w szpitalu na telefonie poczytasz. Tam jest super sposób na karmienie piersią, opisane waga, czas karmienia i wiele innych. Ja stosowałam przy pierwszym dziecku i super mi sie sprawdziło. Teraz sobie odświeżam. Mój mail to 2aniap@wp.pl
Jakby ktoś jeszcze chciał to dajcie znać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Moj maly tez mial takie czerwone plamki w moczu,polozna uwazala ze to normalalne.Ale ja u dziewczywnki nie mialam takiego problemu.na wszelki wypadek zrobilI crp I posiew.
Co do karmienia to moj maly je 20min Jedna piers,chwill przerwy I 20min druga I tak co 3 godz.jak zjesc mniej to budzi sie wcześniej.
Happymum moŻe twoja corcia chce byc pierwsza grudniowa!?
A co do usypiania to ja odkladam do lezaczka I maly pomarudZi I zasnie.a jak nie chce to maz wkracza do akcji,bo ja sie malemy tylko s jedzeniem kojarze wiec zamiast spac to juz nadustawia glowe ze niby glodny.
Dobranoc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oo tak właśnie, położna powiedziała, że to moczany się wytrącają i że to normalne. No więc się nie denerwowałam ale teraz to już nie wiem...

Lyneth mój Mały je 5-10 minut z jednej piersi, później się rozgląda, czasem beknie, i je z drugiej piersi. Rzuca się na obie jak by nie jadł miesiąc :) I nie wiem czy to przez to że mam tyle pokarmu czy on tak mocno ssie ale ssie, wypluwa sutka i znowu ssie i zaraz znowu wypluwa i przy okazji wylatuje mu też moje mleko. A jak go kładę do kołyski to zaczyna płakać i znowu chce pierś. Ale wtedy z reguły chwilkę possie i śpi. U nas karmienie to tak ok godzinę trwa. A wagę urodzeniową osiągną po tygodniu ale to chyba dlatego, że jak był w inkubatorze to był na butli a nie na moim mleku. Gdyby był tylko na piersi to pewnie by mu to dłużej zajęło.

Brzuchem się nie przejmuj. Ja dalej mam a nie leżę. Dzisiaj nawet Teść zapytał czy mam w brzuchu drugie dziecko... A nogi to jeszcze trochę mogą być spuchnięte więc też się nie przejmuj :) Wszystko zniknie w swoim czasie, będziesz tak zajęta Małym, że nawet nie zauważysz kiedy to zniknie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth ścickam Ciebie i trzymam kciuki byście szybko z maluszkiem wrócili do domu. 9 msc trudu i jeszcze po mecie zawsze muszą nas spotykać niespodzianki :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, mam głupie pytanie :] - jak wygląda cały czas jaki spędzamy w szpitalu? Planuję rodzić na Klinicznej i zastanawiam się czy to wygląda następująco:
1. Przyjeżdżamy na IP. Badanie. Lekarz sprawdza wyniki i stwierdza, że możemy rodzić, więc przebieramy się w koszulę do porodu, partner w swoje wdzianko i idziemy/zawożą nas do sali porodowej. Partner zabiera rzeczy swoje i nasze.

2. I okres porodu - na sali robią nam KTG, później lewatywa, "zabawy" na piłce, pod prysznicem. Położna jak i lekarz nie są dostępni w 100% czasu trwania tego okresu, przychodzą raz na jakiś czas sprawdzić czy wszystko OK i czy rozwarcie postępuje.

3. II okres porodu - rodzimy... uffff, jest dziecko. Dostajemy je na brzuch, partner przecina pepowine. Zabieraja do badania/ważenia/itp. Ubierają w ubranko i rożek i przywożą nam spowrotem.

4. III okres porodu - rodzimy łożysko. No właśnie i co dalej? Czy można wziąć przysznic po porodzie? Kiedy przebieramy się w czyste rzeczy (stanik, koszula), czy od razu zakładamy majtki jednorazowe i giga-podpaski? Czy od razu kładziemy podkład na łóżko?

Ojciec zabiera nasze brudne rzeczy do domu i przynosi torbę z rzeczami na salę położniczą.

5. Trafiamy na oddział położniczy - rozumiem, że wokół siebie dbamy same (prysznic, bielizna, kontrola podpasek, robienie herbaty/picia), ale czy podkłady na łóżko same również zmieniamy?
Czy w większości się leży czy siedzi (jeśli oczywiście można)?
Wszystkie koszule do karmienia jakie widziałam to są w jasnych kolorach (!? jakby nie mogli robić ciemnych, żeby nie było widać ewentualnych plam), stąd moje pytanie - czy mocno się "przecieka" czy raczej są to "okazjonalne" sprawy?

Im bliżej tym więcej pojawia się w mojej głowie pytań "jak postępować" :( Nasze mamy miały łatwiej, bo nikt o niektórych rzeczach nie myślał... jak np czym dezynfekować "podajnik" w soli morskiej do nosa? W końcu jeśli maluch jest chory to lepiej po każdym użyciu czymś to przeczyścić..

Do mamusiek - jeśli chodzi o szczepionkę WZW to korzystałyście z tego co było w szpitalu czy brałyście swoją? Jak rozegrać tę kwestię?

Ściskam :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to teraz czas na grudniowe dzieci. Ja jeszcze bylam wczoraj na andrzejkach. I dalej zero akcji...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka hihi czyli startujemy razem jako grudniowe mamuski :) jak widac moja corcia ewidentnie chciala urodzic sie w grudniu :) tym samym bedzie pierwsza osobka w mojej i meza rodzinie ktora urodzi sie w grudniu :) cos czuje ze ja to i wtorkowa wizyte u swojego ginekologa zalicze :) ale zobaczymy co mi dzis w swiss powiedza bo cos czuje ze chyba mojej leniwej corci trzeba bedzie dopomoc farmakologicznie by wyszla. Moja mama i siostra tez mialy wywolywane porody eh moze to urok genetyczny
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth - trzymam kciuki za Franusia i Ciebie, bedzie dobrze...wiesz, jak zaszlam w ciążę, to lekarz powiedzial, ze od tego dnia juz zawsze bede martwila się o dziecko...dobrze ze jestes w szpitalu, zobacz, duzo dziewczyn pisze ze maluchy mialy podobne objawy ale no normalne. Szkoda ze tak zle sie czujesz ciagle, stres pewnie tez nie pomaga. Scickam Cię mocno i przesylam duzo energii

Happymum - pewnie, ze Twoja mala się nie spieszy, nie dośc ze zimno na dworze, to listopad nie jest fajnym miesiącem na urodizny ;) Ale grudzien to juz co innego :) glaskaj brzuszek, bo podobno wywoluje skurcze macicy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth dużo sił życzę i zdrówka dla małego! będę trzymać kciuki za Was! a w którym szpitalu jesteście? koleżanka niedawno też była z małym w szpitalu na polankach w dziecięcym z układem moczowym (okazało się, że miał bakterię e.coli). ale mały miał wtedy 2 miesiące. spędzili tam 10 dni właśnie i podawali mu jakiś antybiotyk. wszystko dobrze się skończyło. super, że mąż ci pomaga. odpoczywaj dużo i brzuchem się nie przejmuj, przecież żadna z nas nie biega od razu po porodzie, teraz potrzebujesz przede wszystkim spokoju i odpoczynku. mały wyczuje każde twoje zdenerwowanie. przesyłam pozytywne wibracje!

muszka to ja też poproszę "język niemowląt" (joangrabowska@wp.pl)

no to mamy grudzień dziewczyny. jakoś to do mnie nie dociera, że to już niebawem. te 9 miesięcy tak się ciągnęło i ciągnęło...

wczoraj pierwszy raz od bardzo dawna nie miałam zgagi, nawet wieczorem. nic. może mi się brzuch obniżył? a co do zbierania wody i opuchniętych stóp/rąk - wczoraj wcisnęłam sobie kciuk w piszczel kilka centymetrów na kostkami - przez ponad minute pozostał dołek na ponad pół centymetra głębokości! tyle wody mi się zebrało już nawet nie tylko w stopach ale i w łydkach.

mam jeszcze pytanie do mam - jak dziecko wam płacze w nocy to czym prędzej przykładacie je do cycka czy najpierw zmieniacie pieluchę jak doradzają położne? mówi się też, że jak dziecko płacze i jest zdenerwowane to nie można go karmić tylko najpierw trzeba je uspokoić. jak to jest u was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth- współczuje pobytu w szpitalu mogę się tylko domyślać że jest to straszny czas i to tak krótko po porodzie.

Mój mały również w szpitalu miał w trzech pieluszkach czerwone plamki i odrazu poleciałm do pediatry która powiedziała że to jest zupełnie normalne więc nie rostrząsałm tego tematu dalej. Nas przetrzymali jedną dobę w szpitalu bo mały stracił za dużo na wadze a po wyjściu do domu po 3 dniach kontrola wagi, która stała w miejscu i decyzja o dokarmianiu przez dwa dni i waga w górę o 110gr, kolejne pięć dni skok 195 gr i decyzja o karmieniu tylko piersią, kolejne dwa dni tylko na piersi i wzrost o 90 gr i następne ważenie po 8 dniach i wielkie zdziwienie bo wzrot wagi o 470 gr ale pani dr powiedziała że się nie dziwi skoro mały praktycznie 3/4 dnia przy piersi. Do wagi urodzeniowej wrócił w 15 dniu życia.
Ale oczywiście żeby nie było zbyt pięknie to od 14 dnia zaczeły się zielone kupki ze śluzem i pediatra skierowała nas na posiew moczu i niestety wszyły bakterie i zapalenie układu moczowego i od piątku jesteśmy na antybiotyku co 12 godz przez 7 dni i mam nadzieję że obędzie się bez szpitala.

I tak patrząc na to wszystko myślę że z małym już w szpitalu musiało być coś nie tak, jak zapytałm się pediatry skąd to się bierze to tylko powiedziała że nie ma sensu już teraz tego rostrząsać skąd to się wzieło tylko trzeba leczyć.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widze ze coraz wiecej przypadlosci u dzieciaczkow... W tych szpitalach to jakas masakra, naprawde. Wydawaloby sie sterylnie a tu nic z tego... Az strach jechac rodzic bo nie wiadomo z jaka niespodzianka wroci sie do domu... Dramat! Dlatego nie wiem, ale jestem przeciwna tym odwiedzinom. Moim zdaniem w ogole matka z dzieckiem po porodzie powinna byc sama. Trudno. To ńie cale zycie, kilka dni mozna wytrzymac ńie ogladajac bliskich choc napewno jest to trudne. Ale szczerze mowiac, gdyby mialoby mi to zagwarantowac brak takich niespodzianek zdrowotnych u dziecka to jestem w stanie wytrzymac. No a druga kwestia sa oczywiscie warunki szpitalne o jakich pisze Lyneth.. Po prostu porazka. Matce z malym dzieckiem oferuje sie polowke lozka i jeszcze rotawirus na oddziale. W glowie sie nie miesci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Delie
Ja rodziłam na Klinicznej i nie widziałam piłek na sali porodowej , ale mogłam skorzystać z prysznica.
Położne i Pani Doktor co parę minut przychodziły sprawdzły pytały czy wszystko okej.
.
Co do punktu 3 po urodzeniu łożyska jeśli natną Ci krocze to zszywają trochę to trwa u mnie chyba z 10 minut ale nie wiem dokładnie . Dość długo mi zszywała Druga Pani Doktor. Po tym jak Cie zszyją powolutku przechodzisz na łózko które przyprowadza położna i niewstając z łózka na którym rodziłaś musisz się przesunąć na to drugie. Zawożą do takiej sali poporodowej i tam leżysz dwie godziny z Maluszkiem. Potem Przewożą już na ogólny oddział położniczy z Maluszkiem. I znów musisz się przesunąć na następne łóżko. (a z krocza leci) I Jak masz dość sił żeby się zebrać to można się doczłapać pod prysznic i się umyć wysiusiać. :) maluszka zostawiasz na sali w której leżysz. Można oprosić żeby koleżanki z pokoju zerknęły na Dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jak leżysz na porodówce i jesteś podłączona pod KTG to raczej nie można spacerować sobie po sali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth my byłyśmy 7 dni i 3 dni antybiotyku w domu jeszcze. Mała zniosła wszystko bardzo dobrze, nie było zbytnio po niej widać że jest chora. Od tego czasu jest zdrowa. A wirusa zawsze mozna zalapac, tym bardziej ze jestesmy oslabione po porodzie. Uszy do gory!
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja po wizycie. Trafilam na taka sluzbistke polozna ze prawie sie poryczalam na tym ktg.... 1,5h lezenia.... Babka miala problem z ktg niby mam wg niej brzuch jak na blizniaki i kretynka nie potrafila tak tego podlaczyc zeby byl porzadny zapis. Dziwne dwa dni temu nikt mi problemu nie robil. Wbijala mi ten krazek w brzuch tak ze bolalo, kazala mojemu mezowi to tak gleboko wciskac i trzymac a brzuch mnie bolal od tego ze szok. Potem znowu cos jej sie nie podobalo i kazala mi lezec na wznak i dostalam takiej zgagi ze malo co sie tam nie zwymiotowalam. Potem oburzona ze mala spala i mi calym brzuchem zaczela trzasc zeby ja obudzic co nie bylo mile.... Mowie wam taki koszmar tam przezylam ze to jakas masakra idiotka.... Tak czy siak wszystko ok i mamy zjawic sie we wtorek. W czym we wtorek ide do swojego ginekologa jeszcze bo to l4 potrzebuje.... Koszmarny dzien koszmarny.....
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum myslalam ze w prywatnych klinikach nie ma takich idiotek... Masakra. Pracuja tam za kare chyba... Jak mnie wkurza nasza sluzba zdrowia. Ja za to trafilam na takiego sluzbiste lekarza jak mnie przyjmowali na porodowke z synem. Jak mnie zbadal na krzesle to myslalam, ze podjade pod sufit z bolu, zero jakiegos wyczucia.. Dramat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, trzeba było jakiegoś lekarza zawołać. Mi mówili że na wznak nie powinno się robić, bo naczynia są uciśnięte i odczyt jest zmieniony. Poza tym jak miała wątpliwość czy zapis jest ok, to trzeba było usg zrobić a nie cię męczyć i denerwować!
Mnie dzisiaj zaczął się mocniej brzuch napinać (pojechałam po centrum handlowym trochę pochodzić:)) Jak tak jutro też będzie to może pojadę do swissa na ktg i się umówię już jakoś konkretniej na środę. Jakoś strasznie się trzymam myśli że skoro mały jest taki wielki to mi go nie dadzą przenosić i tak czy siak w środę już tam zostaję. We wtorek też mam mojego ginekologa bo zwolnienie się kończy.

Pdf wysłałam chętnym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi sie brzuch napina juz bardzo czesto ale poki to nie bedzie przechodzic lub sie nasilac nigdzie sie nie wybieram. We wtorek mam wizyte u gina i zobaczymy co sie dzieje. Poki co nie panikuje. Spokojnie czekam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki muszka!

ja mam wrazenie ze mam ciagle brzuch napiety, co jakis czas dodatkowo masakrowany skurczem, niby dopiero 38 tydzien a ja juz jestem cala zmeczona i obolala...

Puchatkowa, urodzilas? :-)

chyba trzeba bedzie zaczac terapie przyspieszajaca sexem i draznienie sutkow :-P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny, ja też już czekam na maluszka. Teoretycznie zostały mi dwa tygodnie. Jutro ide do lekarza, może powie, że już blisko. Jutro też przyjeżdża moja mama to w razie czego mam z kim zostawić moją 3,5 latkę, bo mąż w delegacji w Krakowie jeszcze przez tydzień, więc z jednej strony chciałabym już urodzić, a z drugiej tydzień poczekać... :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aagusia81 ja też się zdziwiłam że w swissmedzie ktoś taką gwiazdę zatrudnił haha ale od razu jak tylko wyszła powiedziałam do męża że mogę sobie dać rękę i nogę obciąć że to jest pani licencjat albo magister ledwo po studiach uzupełniających po 40tce lol te są najfajniejsze haha i się nie myliłam.... może dlatego ja często dziewczynom w pracy dogryzam że dzięki temu że zaraz po liceum robiłam studia to mi te studia do mózgu nie uderzyły żeby pacjentów traktować jak jakiś ułomków i się nad nimi znęcać...

Powiem wam że tak mi ten brzuch zmasakrowała że pół dnia dziś mnie bolał, musiałam go kremować i chyba już mi hormony siadają bo przez tą babę mogłam całą niedziele przeryczeć... na szczęście jakoś się zebrałam do kupy i skończyło się na kilku łzach w drodze do domu bo mąż mnie zdenerwował hihi a że mnie od kilku dni zdenerwować można w 5 sekund to nic szczególnego nie zrobił :D

OCzywiście ja jak zwykle nie śpie... obudził mnie tak bolesny skurcz brzucha że myślałam że odpłynę, potem przeczyściło i tak leże na kanapie w salonie i rozmyślam czy coś się samo u mnie w końcu ruszy czy ja po tych ginekologach do stycznia będę jeździć hihi :)

Widzę że póki co dla kilku z nas dniem proroczym ma być wtorek i wtorkowe wizyty u ginekologów hihi :) ciekawa jestem czy ja dociągnę do tego wtorku...w ogóle przejrzałam dzis dokumenty z usg i na jednym z pierwszych usg miałam też termin na 3 grudnia.... skoro 30 listopad nie wypalił to może ten3-ci okaże się dla mnie zbawienny hihi o dziwo to ten wtorek :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum87 ja też juz nie spie bo mnie obudził ból jak na okres który chwile potrzymal i puścił a teraz mójaz zaczął chrapać... Chyba oszaleje. U mnie póki co jakieś tam pojedyncze skurcze i nic. Wczoraj oglądałam swoje ust z okresu ciąży i również trafiłam na inne terminy np jeden mam na dzis potem na 4.12 oczywiście 7.12 a nawet 8.12 się gdzieś znalazł także jest w czym wybierac:) No ja mam nadzieje ze juz dotrwam do jutrzejszej wizyty i będę wiedziała na czym stoję. Pamiętam ze jak trafiłam na fotel gina tuż przed terminem porodu syna, to pan doktor tak mnie rozkręcił ze zaraz po badaniu wypadł mi czop a dwa dni później zaczęła się akcja porodowa:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth, podziwiam Cię i tak! Jak my wracałyśmy z żółtaczką do szpitala, to ryczałam, miałam taką mega depresję że od środy do piątku zjadłam tylko dwie kromki chleba, serio, nie mogłam nic przełknąć, fakt dali nas na wcześniaki, miałyśmy same salę, więc warunki miałyśmy o niebo lepsze niż masz Ty, ale ja już psychicznie nie mogłam tego znieść, także widzisz jaka jesteś silna! Trzymam kciuki za zdrówko!!

My od dziś same, tata właśnie poszedł do pracy.
Mama przespała 3 h oczywiście nie w jednym ciągu całej nocy, organizm się już chyba przyzwyczaja.
Ale marzy mi się marzy taki sen chociaż te 5,6 godzin w jednym ciągu, oj było by miło..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel
niestety jeszcze nie urodziłam... I nic tego nie zapowiada choć te kłucia w kroku tak bolą, że mam wrażenie, że mały mi tam głową szlaki przeciera :D
Termin mam na piątek - i to już ostatni termin podany przez lekarzy, więc jest nadzieja, że coś się wydarzy w końcu w tym tygodniu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
dwupaczki widzę, że każda z nas przechodziła to samo-bóle, wszelkie objawy, irytacja a akcji brak:( Trzymam kciuki za jak najszybsze rozpakowanie.

A nasz mały jutro kończy 2tyg-jejku czemu ten czas tak szybko leci?
Ja po spaniu całą ciąże 9-12godz dziennie nie mogę funkcjonować przez to wstawanie o 5.00 rano. Muszę się jakoś przestawić. A w dzień odsypiam.masakra

Lollipop jak mały? Jak Ty się trzymasz?

Joahne ja nie zmieniam pieluchy w nocy i mały nie ma problemów ze skórą. Budzi się-dostaje jeść i idzie spać. Zresztą widać jak się bużką ustawia do jedzenia, że mu o papu chodzi.
A mój mały nadal ma krew przy pępku, ale już coraz mniej.

Happymum ktg masakra jakaś co za traktowanie!!!

Tianerra ale Ty dzielna jesteś, że dajesz radę sama z dwójką. A starsza w przedszkolu czy też w domu?

Weekend za nami, dobrze że dziś lepsza pogoda to spacerek zaliczymy.
Mój mężuś znowu chory-już miesiąc chodzi i nie może się wyleczyć. A dziś do pracy wrócił. Długo z nami nie był, ale za to między świętami ma dwa tyg urlopu, także się cieszę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hihi kilka nas czeka już po mału jak na wyrok z tą datą porodu hihi ... że też to tak jakoś ogarnięte wszystko nie może być...że człowiek ma jeden termin i tego dnia rodzi lol :)

Ja to od tego czekania zeświruje... jutro wizyta i zobaczymy...grunt że ginekolog chociaż nie robi mi problemu z tym l4 :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, obejrzyjcie sobie :) można się pośmiać :D
http://demotywatory.pl/4237712/CIAZA
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
happymum ja też jestem bardzo drażliwa ostatnio. mała rzecz może mnie doprowadzić do płaczu. a ten babsztyl ze swissmedu to faktycznie się z powołaniem minął. olać ją najlepiej.

Tinneraa to ciężki czas przed Tobą. Bądź dzielna, z czasem będzie lepiej.

ja dziś po wizycie. lekarz powiedział, że na pewno za dwa tygodnie na następnej wizycie się zobaczymy. ehh nie szykuje się na szybszy poród... mam nadzieję, że na święta będziemy już w domku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mnie od rana juz jakies watpliwosci naszly. Boje sie czy ogarne dwojke maluchow. Teraz caly grudzien bedzie ze mna maz ale od stycznia zostaje sama. Nie wyobrazam sobie tego poki co. Np glupi spacer. Jedno za reke a drugie w wozku pchac, ubrac, wyjsc, zrobic obiad, ogarnac dom... Masakra:/ A najbardziej boje sie ze mlody zle zareaguje na siostre i bedzie sie czul zle albo odrzucony... Kurcze wyobrazalam sobie jakas sielanke ale teraz to mam naprawde metlik w glowie co tu zrobic ze starszak nie czul sie zle z nowa sytuacja:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aagusia- nic sie nie martw, zwłaszcza na zapas, bo nie wiadomo, jak bedzie. Mój starszy wita sie z dzidzia, całuje ja, mówi ze kocha a potem mama daj jej mleczko to nie bedzie płakać;) i idzie zając sie swoimi sprawami. A był tak do mnie przywiązany, ze teraz aż sie niepotrzebna czuje:( ej to macierzyństwo, zwłaszcza podwójne ma tyle rożnych odsłon...
Ja właśnie czekam na położna, a potem wizyta babci męża... Może jakoś to zniosę, ale muszę sie psychicznie przygotować;)

Może jestem wyrodna matka, kocham swoje dzieci najbardziej na świecie, ale odliczam dni do odzyskania jakiejś minimalnej wolności siebie, bo na razie moje jedyne wyjście to do śmietnika albo na szybki spacer. I jeszcze kapcia w wózku złapałam a pogoda ładna:( mężu sie nie chce naprawić, bo ma mnóstwo fajniejszych rzeczy do roboty:( byle przetrwać rok;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wlasnie ja jestem taka panikara na zapas. Zawsze sie nakrecam czyms zawczasu. MarcysiaS tylko moj mlody ma skonczone dwa latka dopiero wiec ciezko mu chyba bedzie ogarnac co jest grane albo wytlumaczyc cokolwiek.. No zobaczymy. Pytanie do dziewczyn nierozpakowanych: jak sobie dajecie rade z goleniem np nog? U mnie masakra, nawet na stojaco ńie ogarńiam tak ciezko mi sie nachylic:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nogi depilatorem zalatwiam, wiec sobie siadam na czyms i jechane ale hmm krocze.... masakra, nic nie widze juz od dawna i ciagle sie zscinam :-[
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja niestety nogi jade maszynka i to jest tragedia.. Ciagle sie zacinam bo robie to szybko i ńiedokladnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dla mnie golenie to też jest masakra - bo ani się schylić nie mogę przez brzuch ani nogi unieść, bo boli :D ale już niedługo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak sobie pomysle ze ta meczarnia moze trwac do stycznia w moim przypadku to ryczec sie chce....
jutro wizyta i mam nadzieje ze lekarz mi powie ze juz blisko...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witajcie dziewczyny,
jaki temat się rozpętał ;) ja nie narzekam, bo proszę ładnie męża i leżąc w wannie on goli mi nogi i nie tylko.... ja jak królowa wychodzę z łazienki, pomaga mi się też myć, żebym nie musiała cierpieć.

Ja też jutro mam kolejną wizytę, ciekawe, czy dotrwam do niej (mam na 19)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam wizytę w czwartek i też jestem ciekawa czy do niej dotrwam :)
Mnie mój chłop pomaga wejść i wyjść spod prysznica, bo mamy głęboki brodzik - nie jest łatwo tak wysoko unieść nogi bez wsparcia :) ale golić to chyba by mnie nie chciał ze strachu, że mnie potnie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum - masz rację, takie polozne sa najgorsze, widzą że nam ciązko, ze nam w kazdej pozycji niewygodnie, a zamiast pomoc to się wyżywają...i to jeszce w prywatnej klinice, podarowalaby sobie...pewnie nie moze miec dzieci, hehe
ja tez dolaczam do tych, ktore we wtorek idą do lekarza. U mnie termin na sobote, ale objawowo zadnych, Przebieglam sie dzisiaj po sklepach, zmeczona jestem na maxa, ale objawow dalej ni w ząb :D
Dolaczam tez do tych ktore mają zmienne nastroje i płaczą w ciągu 5 sec...wlasnie się wczoraj męzowi poryczalam, bo juz sie martwię co będzie za rok...czyli ze nie znajdę fajnej pracy...jakos nie wiem, ostatnio pesymizm przeważa, to chyba te hormony, tez martwicie się pracą na ostatkach?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też często myślę o pracy ostatnio, bo do poprzedniej nie mam powrotu, umowa mi się skończyła...
Ale raczej w aspekcie czy studia podyplomowe, które robię nie pójdą na marne, a trochę kosztują... Ale myślę, że znajdę sobie po nich jakąś fajną pracę - trzeba być dobrej myśli :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie ja również jeszcze się meczę 2w1,termin mam na środę ale też nie wiem czy do niej wytrwam..Ledwo chodzę,skurcze są coraz częstsze i ten ból kręgosłupa nic nie pomaga :( Do tego hormony tak szaleją że wczoraj spakowałam torbę wziełam też te do szpitala i wyprowadziłam się od meża do rodziców..Nawet nie wiem o co poszło,oszaleć ze mną można..Przyjechał po mnie dziś...jejj ile On ze mną wytrzymuje aż sama się dziwie..Aaaa mam pytanie do Was dziewczyny które już urodziły.Nie udało mi się znaleźć koszuli do porodu a te co mam do karmienia to poprostu za szkoda dać na wyrzucenie,czy wiecie jak wygląda taka szpitalna? Chodzi mi o to czy jest zapinana/wiązana z przodu albo tyłu i czy mój ogromny brzuch się zmieści tak by nie było widać mi zadka :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi, starsza tez jest z nami w domu, więc nooo kurka momentami mam dość.

Aga, co TY się martwisz, mnie zawsze pocieszają że w złych chwilach mam sobie pomyśleć o trojaczkach, tak więc TY w takich chwilach myśl o mnie, że ja mam bliźniaki i 4latkę :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jakoś daję radę się ogolić sama, robię to na czuja, bo nic nie widzę przez brzuch. a do tego nie mam wanny i kabina prysznicowa mega mnie ogranicza, ale traktuję to trochę jako gimnastykę;)
a na sobotę umówiłam się z siostrą i mi nóżki ładnie plastrami wydepiluje i do końca roku będzie spokój:)

kurczę ja bym chciała już urodzić, a tu jeszcze muszę czekać dwa tygodnie. czuję się dobrze. zauważyłam, że im więcej leżę tym bardziej wszystko mnie ciągnie, boli brzuch i plecy. a jak się ruszam to nic. w sobotę z mamą i siostrą robiłam pierogi ruskie i z kapustą i grzybami już na święta z 7 kg mąki;) siedziałyśmy pół dnia. pomroziłam też ruskie bez cebuli, mam zapas na cały styczeń:P

zaczynam sie obawiać po dzisiejszej wizycie, że święta spędzę w szpitalu... ehh zobaczymy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez sie boje swiat w szpitalu :-( juz wolalabym po swietach urodzic niz w ich trakcie... ale wiem wiem... nie ja tu decyduje tylko synus ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorozec, ja też się wczoraj tak poklocilam z mężem że dalej się nie odzywa do mnie i mu powiedzialam że na porodowke nie ma wstepu ( a on bardzo chce.). Ze mną też już ciężko wytrzymać. Z nerwów od paru dni liczę tez ruchy małego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muszka,ja bym sfiksowała gdybym miała liczyć i chyba cały czas siedziała w szpitalu z obawy o Malutką..U mnie Mała ma swoje pory kiedy jest mniej lub bardziej ruchliwa.
Ostatnio niezłego stracha mi napędziła bo nie czułam przez 3h jej ruchów,ale po masażu brzucha szybko zaczęłam żałować tej pobudki :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi jakoś daje radę ale chwilami jest ciężko... Mały już wyczuł kiedy tata jest w domu a kiedy w pracy. I oczywiście jak jesteśmy sami to jest albo cyc, albo ryk no i tylko ręce... W sobotę i niedziele tylko jadł i spał a w piątek spał w ciągu dnia 4h a 7 był u mnie na rękach. Dzisiaj też od rana marudził, o 13 zasnął i spał 1,5h u mnie na rękach bo co chciałam go odłożyć to był płacz. Jak się obudził to zjadł i zasnął i śpi u siebie... No ale tata zaraz w domu będzie więc nie ma się co dziwić i pewnie do wieczora będzie już tylko jadł i spał... Do tego nie wiem czy mam jakieś kiepskie mleko czy co ale mimo, że jest go dużo to mam wrażenie, że się nie najada, niby cyca już nie chce ale płacze to daje mu butle którą wciąga... W nocy budzi się teraz co 2h. A później przez 1,5 go karmie i usypiam... Serio nie wiem czy jest głodny czy co się dzieje. Mnie łapie chyba jakaś depresja albo to przemęczenie ale wszystko i wszyscy mnie denerwuje, płacze po kątach żeby nikt nie widział i najchętniej bym się zamknęła z Małym sama żeby nie słuchać dobrych rad... No i jestem mega zła na Męża, że nie wziął sobie opieki nade mną ani tacierzyńskiego... Mały tak mi brzuch kopie codziennie, że masakra... Boli jak nie wiem.

Mamazosi u nas kikut odpadł w sobotę i też jest krew. Dobrze, że napisałaś że to normalne i tak może być :)

Dziewczyny współczuje Wam tego golenia. Też na koniec nie dawałam rady i się zacinałam. Ale jak miałam skurcze co 5-7 minut to nogi goliłam przed pojechaniem do szpitala i się nawet nie pozacinałam ale krocze to olałam :)

Tinneraa mega Cię podziwiam. Ja nie daje rady przy jednym maluchu a ty masz dwójkę i jeszcze starszą która też potrzebuje żeby się nią zająć...

Happymum87 ale małpa Ci się trafiła... Też mi raz podłączała ktg i było jak u Ciebie ale pociesze Cię, że przez tydzień jak tam leżałam to jej nie było :) Także Ty pewnie też więcej na nią nie trafisz :)

Mamazosi a werandowałaś Małego przed pierwszym spacerem? My jeszcze nie byliśmy na żadnym spacerze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lillipop o Maly oproznia ci piers? Bo najbardziej tluste i wartosciowe jest mleko drugiej fazy czyli twoj Maly powinien najpierw dobrze oproznic jedna piers zanim dostanie druga. Bo jak.tylko podjada po trochu z kazdej i co chwile mu zmieniasz to nie ma tego tlustego mleczka. Tak mi mowila pediatra i tez czytalam to w wielu miejscach. U mnie oproznienie trwa ok 10-15 min,jak widze ze Mala zaczyna sie bawic sutkiej,a nie polyka tylko sobie ssie jak smoczka to albo zmieniam piers jak chce jeszcze jesc albo jej go zabieram :-) nie ma zabawy sutkami ! :-)
Co do werandowania to my przez pare dni wystawialismy wozek i mysle ze jak twoj maly ma ponad tydzien to spokojnie wystaw go poki pogoda ladna
My za dwa dni mamy miesiac! Szok!! No i niestety co ra zczesciej mamy problemy z zasypianiem. Nie wiem czy to kolki czy co? Marudzenie,poplakiwanie,wybudzanie co chwile...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel zobaczymy jak z tymi świętami i porodami w naszym przypadku. pocieszam się, że może personel w tym czasie jest jakiś łagodniejszy i milszy dla pacjentów? jak to z tym jest happymum?

dziewczyny od tygodnia nie było żadnego forumowego porodu, coś czuję, że niedługo będzie wysyp wczesnogrudniowych mamusiek;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja póki co golę się sama bez problemu :D nóżka w prawo nóżka w lewo, tu się wygnę tu schylę i daje radę z nogami... z kroczem ciut gorzej bo tak na czuja bez nawigacji hihi ale co tam :D

Tinneraa ja to Cię podziwiam :D jestem twoją fanką bo naprawdę ogarnięcie trójki dzieci to spore wyzwanie... także życze ci dużo siły i wytrwałości przy dzieciaczkach

Ucichło u nas z porodami :D hihi ciekawa jestem czy dotrwam do jutrzejszej wizyty na 17:20 hihi

Co do personelu świątecznego to myślę że nie macie się czego bać .... w większości szpitali jest tak że przełożeni pozwalają samodzielnie wpisywać się na dyżury świąteczne i każdy sam decyduje którego dnia chce przyjść więc raczej nikt nie jest tam za karę tylko z własnej nieprzymuszonej woli :D ja tam nigdy na nikim się nie wyżywałam za to że wigilię spędzałam z pacjentami... świąteczny nastrój nawet w pracy w szpitalu na dyżurze się udziela i myślę że to jest taki czas że jak ktoś ma choć trochę serca to zajmię się wami jak w każdym innym dniu a może i nawet lepiej bo jednak urodzić dziecko w wigilię czy święta to też taki mały ,,cud" :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorożec, ja wzięłam jakąś starą duuużą koszulkę mojego męża, która mi sięgała do kolan, ale w ogóle jej nie ubrudziłam o dziwo. A ze szpitalnymi to moje doświadczenie jest takie, że zależy w jakim szpitalu. Ale to doświadczenie nie z porodu.
Dziewczyny późnogrudniowe, współczuje Wam perspektywy spędzenia świąt w szpitalu. Ja też chciałam jak najszybciej urodzić, żeby udało nam się na święta jechać do rodziców do Włocławka na święta. Bo trzy lata już nie byłam (zawsze pracowałam :P)

Ja byłam chora parę dni - właściwie takie nie wiadomo co - gorączka ponad 38 i trochę kaszlu. Dzisiaj już lepiej, ale pokarm mi prawie zaniknął i teraz się tym martwię :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi - a jak bedziesz miala chwilke to podeslalabys mi przepis na to ciasto korzenne? :) bo tak mi sie zachcialo jak napisalas :) moze byc przez wiadomosc, zeby nie spamowac dziewczyn. Dziekuje bardzo :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monika Mały jeszcze nigdy nie opróżnił mi piersi tak do zera. On je najpierw z jednej po 5-10 minutach robi przerwę i najpierw się rozgląda później płacze i jak się uspokoi to daje mu drugą pierś. Następnym razem spróbuje tak jak piszesz, że dam mu tylko jedną pierś a z drugiej najwyżej ściągnę mleko.

A mój Mały przeszedł przed chwilą samego siebie :) Zrobił kupę więc go przebieram i jak tak już leżał umyty bez pieluchy to się obsikał no to go rozebrałam bo wszystko mokre i wzięłam go na ręce żeby wyjąć podkład bo też mokry a ten znowu kupę zrobił. Myślałam, że tylko trochę i dopiero później zauważyłam że poleciało do kieszonki organizera który był zawieszony na łóżeczku... Dobrze, że do tej kieszonki to trafiło a nie na jasny dywan :D No a jak go położyłam to jeszcze mu się ulało.

To jutro go wystawie na taras albo pojeżdżę chwilę po ogródku jak pogoda będzie ładna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm.. czy ktorejs z Mam saczyly sie wody plodowe?? Hm, bo ja sie wlasnie zastanawiam jak to wyglada...po czym poznac ze to wody a nie np.. uplawy? wizyte mam w czwartek ale tak zaobserwowalam ze wkladki mam bardziej wilgotne ..i kurcze zaczynam miec juz rozne wizje, chociaz w necie pisze ze pod koniec ciazy to juz moze byc wydzielnia lub mocz bo dziecko bardziej uciska.. innych symptomow zapowiadajacych nie mam, skurczow nadal brak.. mimo ze dzis mialam aktywny dzien..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lollipop to sie usmialam z ta kupa w kieszonce :-) dobrze,ze ja znalazlas hihi bo bys miala niespidzianke :-) z tymi piersiami sprobuj,nie zaszkodzi,niby do.zera oproznic sie nie da,ale wida cjak dziecko probuje ssac i sie denerwuje ze juz tak nie leci.
A jak mam pytanie,jak dlugo stosuje sie te masci na sutki? Ja nie mam problemow ale smaruje ze 2-3 razy dziennie po karmieniach tak profilaktycznie,ale nie wiem czy trzeba.
Mamazosi jak robisz pizze dla karmiacych? :-) bo mam smaka :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona, pod koniec ilość wydzieliny sie bardzo zwiększa. Ja tez pytałam o to lekarke ale stwierdzila że czop jest i wszystko zamknięte. Dodatkowo sprawdziła ilosc wód plodowych na usg. Ale jak wydzielina nie ma zmienionego koloru, jest bez krwi i nie wydalilas czopa to powinno być ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki Muszka, hm.. i brzuch jakis twardszy jest dzis co jakis czas wiec moze jednak jakies symptomy sie zaczynaja...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 muszka dobrze mówi z tą wydzieliną :D mi też tak lekarze mówili... i faktycznie z tą wydzieliną jest tak że tego przy końcu jest dużo dużo więcej... a ten twardniejący brzuch to chyba jakiś objaw... ale ja się nie nakręcam bo taki twardniejący brzuch to ja już też mam od jakiegoś czasu chociaż od wczoraj z natężeniem ale jakoś nie czuje się na rodzącą w dniu dzisiejszym....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum dzis juz chyba byloby trudno ale moze jutro... :-)

moj brzuch dzis sie napina ale skurcze sie skonczyly... ciekawe co mi jutro gin powie...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja do jutrzejszej wizyty chyba zwariuje.... chyba pojemniczek z moją cierpliwością mi się wyczerpał :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja juz się nie nakrecam, jutro na 10 mam wizytę i będę wiedzieć na czym stoję. Póki co twardnienie brzucha, mloda się rusza a w leldzwjach czuje tamie wiercenie jak na okres dlatego wzięłam na noc nospe. Dobranoc dziewczyny i życzę w miarę przespanej nocy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
Aagusia81 to ja Ci powiem,że dwójka dzieci jest fajniejsza niż jedno:) Jakoś rodzinka pełniejsza! Dasz radę i będziesz miała przy tym wiele radości. Głowa do góry. Nie dołujemy się przed porodem. Ja też się dołowałam i to zupełnie niepotrzebnie, bo mam cudne dziecko. Starsza kocha braciszka i w ogóle jest fajnie:) U Ciebie też będzie dobrze!!!

Marcysia S wyrodną matką nie jesteś. Ja też marzę o chwili kiedy zostawię dzieci z babcią i wyjdę na piwo !Ale już coraz bliżej do tej chwili....

Co do pracy to nie myślcie za dużo-macie rok to czas dla dziecka i dla Was. Cieszcie się tym czasem.
A praca-ja miałam dokąd wracać jak szłam z córcią na L4, a potem się pozmieniało i w końcu zmieniłam pracę i nie żałuje. A byłam pewna że tam wrócę...Rok dużo zmienia.

Lollipop każdy ma gorsze dni, jesteśmy z Tobą. Faceci są z innej bajki, wielu rzeczy nie zrozumieją...niestety:(
Ja małego nie werandowałam, wyszłam na 20min jak miał 8dni ale było wtedy ciepło 7stopni i nie wiało. Teraz wychodzimy na około godzinkę.

Monika kolki chyba zaczynają się po 4tyg właśnie...Ale może taki etap ma maluch. Nigdy nie wiadomo:(

Paproszysko dobrze, że jesteś zdrowa. Dziś dostałam meila z przedszkola, że panuje jakiś wirus-aż się trzęsę. Objawy to temp, ból mięsni i wymioty, tylko czekać aż moją familię dopadnie.

Abym przepis:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe101548.html

Lollipop-mały zdolny nie powiem....aż się uśmiechnęłam:)


Monika pizza:
ciasto: http://przepisnaciastodopizzy.pl/-zamiast wody dałam mleko
na górę pizzy sos pomidorowy z pomidorów z puszki (odparowałam wodę) ze świeżą bazylią
dodatki: kukurydza, wędlina, ser, pomidor, cukinia, ogórek kiszony, kurczak.

Iwonka-nie pomogę. Też myslałam, że mam wody a ginka że to wydzielina.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwonka, wody sączą się tak po parę mililitrów na raz jakby się popuszczało mocz.One są ciepłe, bez zapachu i przezroczyste, a jak zaraz urodzisz to podbarwione krwią .

Pozdrawiam wszystkie mamy w dwupakach i rozpakowane :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam Was z rana, czyżby wszystkie mamusie spały, a może te terminowe są na porodówce?
Ja nadal siedzę w domu -i czekam na sygnał alarmowy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muzynia ja też czekam na jakąś akcję - a tu nic :D
Widać nasze dzieciaczki ćwiczą naszą pokorę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie spie i na porodowce tez nie jestem :P

Pochwale sie pokojem dzieciecym :) image

image
image
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe chyba cos zle wkleilam :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
image
imageimage
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po dłuższej nieobecności witam się w nowym wątku:)

Jutro jadę na ktg i na wizytę ciekawe co tym razem usłyszę:)

Iwona super ten pokoik. Zresztą dla mnie wszystko, co z małą syrenką jest, jest super :D

Z tymi wodami też się zastanawiałam ostatnio jak to jest, czy jak w filmach, że nagły chlust, czy się sączy powoli. A jakiś czas temu nawet myślałam, że coś mi leci, ale ginekolog sprawdziła, że jest ok z wodami.
Z goleniem też ciężko. Nogi jeszcze daję radę, ale gorzej ze strefą bikini, więc na czuja golę, ale co tam się dzieje, to nie ma szans żebym zobaczyła:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
byłam wczoraj u lekarza i moja córa waży już 4 kg! Powiedział, że prawdopodobnie nie dam rady urodziś naturalnie, bo dzieciaczek jest duży. Jestem przerażona... a tu do terminu jeszcze półtora tygodnia. Mówieł, że jak tydzień przenosze to na święta ide do szpitala.

Iwona pokój śliczny :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 śliczny obrazek, Twojej córeczce będzie w nim naprawdę dobrze ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny listopadowe w większości rodziły przed terminem, więc aby w przyrodzie była równowaga grudniowe będziemy rodzić po;) ale aż 6 dziewczyn urodziło w październiku, a popatrzcie z grudniowych żadna w listopadzie się nie rozpakowała.

Iwona84 pokoik arcydzieło!!! pięknie to wygląda:)

ja też mam coraz więcej takiej białawej wydzieliny. ale jest za rzadka jak na czop, tak mi się wydaje.

dajcie znać jak tam po waszych wizytach dziś:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Puchatkowa jeszcze 3 dni, tylko, czy nasze dzieciątka wpasują się w termin?
W sumie to ja jeden z terminów mam na jutro, więc może po dzisiejszym badaniu przez panią gin okaże się, że mam szybciutko jechać do szpitala ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Małga, mój synek też ważył 4 kg prawie 2 tygodnie temu... Ale to wcale nie musi oznaczać cesarki, więc nie ma co panikować... USG potrafi przekłamywać wagę... Ja chcę bardzo urodzić naturalnie mimo tego, że synek jest duży i myślę, że dam radę... Opinie lekarzy też są różne w tym temacie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muzynia mój pierwszy termin, z USG był na 18.11, więc mam nadzieję, że ten Mikołajkowy już się sprawdzi :) choć poza tym, że mam brzuch bardzo nisko, nic nie zapowiada porodu... Więc zobaczymy - ja mam wizytę w czwartek i ciągle mam nadzieję, że nie będę musiała już na nią jechać, bo będę na porodówce :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek też w zeszłym tygodniu ponoć na usg miał 4,3kg i lekarz też o cesarce zaczął mówić, ale ja spróbuje najpierw naturalnie, szczególnie że to drugi poród i jak nie będzie szło to wtedy. Oni się boją, że barki się zakleszczą w trakcie porodu i wtedy jest duży problem. Ale powiedział że nie dadzą mi przez tą wagę przenosić ciąży więc jak do końca tygodnia nic nie będzie to będą wywoływać. A termin niby na jutro...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:-)) dzieki, musialam sie pochwalic bo jestem mega zadowolona;-) Trwalo to troche .. , bo dopiero wczoraj zostal skonczony , ale warto bylo czekac :)
Hm a to sie uspokoilam troche bo myslalam ze moze wody mi sie sacza.. usg mialam 2 tyg temu i byly w normie a wizyte mam teraz w czwartek wiec sie troche uspokoilam ze to wydzielina jednak jest a nie wody.. No ostateczny termin mam na dzis , ciekawe ile po terminie urodze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwonka - piękny ten pokoik, córcia będzei zachwycona :)

Mamazosi - dziękuję za przepis, zrobię ciasto poki mam sily :)

Ja tez mam bardzo obfitą wydzielinę, ale nic sie nie sączy. Poza tym zadnych objawów, poza tym ze coraz cięzej ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
ja tez miałam przed porodem więcej wydzieliny, a ginka mnie uświadomiła że czopa już nie mam:( kiedy odszedł nie wiem.

Dziewczyny nasze listopadowe dzieci raczej punktualne lub spóźnione, może Wasze też takie oporne:) Chyba tylko te pażdziernikowe przed terminowe.

A mnie dziś złapał wirus-gardło, katar, ból mięśni.Mam nadzieję, że mój maluszek nie złapie ode mnie choróbska.

Co do CC to na Zaspie sprawdzali szerokość bioder i korelację z wielkością dziecka wg usg. Mi się waga sprawdziła-lekarz mówił że ok 3400g będzie, a było 3450g.

Może dzieciaki się ruszą, skusi ich prezent na Mikołajki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi duzo zdrowka :)
Hehe no moze cos w tym bedzie , z tym prezentem na mikolajki :) Hehe to ja wiem juz dlaczego ja akurat urodzilam sie w ten dzien , materialistka ze mnie byla :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja sie witam po wizycie u gina. Dziewczyny masakra! Mloda przyparta glowa do kosci krzyzowej ale wszystko pozamykane. A skurcze mam tyle ze nieregularne i niezbyt silne,takie rozpychajace tylko. A jeszcze ta glowka jest przyparta nie w pozycji do porodu tylko jakos inacEj i jak beda problemy z r******i dziecka to mam dzwonic... Cisnienie mi dzisiaj tez wyszlo kiepskie bo 135/85 a ala ciaze 120/75. Nie wiem juz co jest grane. I raczej ńie urodze w termińie, mam na 9.12 jeszcze wizyte jedna umowiona. Mloda wazy 4400 gr. Ehhh masakra, zdaje sie ze znowu czeka mńie dlugi i wywolywan porod na oxytocynie albo ńie daj Boze cesarka. Jestem zalamana, nic mi sie nie chce. Kurcze ledwo juz chodze, wszystko mńie boli i wkurza a tu porodu nic nie zapowiada.

Iwona pokoj super!:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Duże dzieciaki nam się w grudniu zapowiadają... :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jejku jakieś spore te świąteczne grudniowe dzieciaczki...jak ja się boje dzisiejszej wizyty u swojego ginekologa... po ostatniej co mnie wnerwił nie byłam u niego tylko do swissmedu chodziłam lol.... boje się że powie mi że mała ma z 4,5kg i w ogóle wyobraźnia mi świruje... wizytę mam na 17.... trzymajcie kciuki....eh a wczoraj w nocy z dobrą godzinę miałam takie skurcze że myślałam że odfrunę hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok bedzieny trzymać kciuki;)
Hehe ale przed chwila meza wystraszyłam. Ogolnie w ogole do niego nie dzwonie, a przez przypadek mi sie telefon z nim polaczyl nawet nie wiedzialam, rozlaczyl sie i oddzwonil jak sie nie odzywalam hehe ale mial probe generalna;) a rano mi napisał ze mam sie czesciej odzywac. Jakos watpie zeby siedzis cos rozwinelo..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zanim wyjde z domu do tego ginekologa to was jeszcze rozśmiesze...swoją mikro tragikomedią :) była od czw do pon moja siostra z rodzinką i już wam pisałam że wpadli poznać małą a mała się nie urodziła :D do tego moja chrześnica była tu podziębiona i wczoraj wyjechali...a przed chwilą mam telefon on siostry że aśka dziś nie poszła do szkoły do gorączke miała dalej i gardło ją pobolewało...i......taram.... czesała asię i znalazła na jej włosach dwie dorodne wszy....i jajka na włoskach....aśka sama zawsze się czesze....więc moja sis tego wcześniej nie zauważyła...i mówi asi ,,masz chyba wszy ze szkoły" a asia ,,wiem....przed wczoraj sobie 1 wydrapałam i zabiłam" a kasia ,,czemu nic nie powiedziałaś" na to młoda ,,a bo my w szkole często sobie tak nawzajem wydrapujemy wszy z dzieciakami i to normalka" ha ha ha siostra mówiła że ciągle w anglii dostaje kartki od nauczycielek że wszy są w klasie no ale nie myślała że dzieciaki te wszy jak norme już traktują....i teraz kurde po ginekologu musze śmigać jeszcze do apteki po coś na wszy bo skąd mam wiedzieć czy na mnie coś nie przeszło.... ja chyba powariuje na tej końcówce haha ha
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niezła ta mała :) udaną masz siostrzenice, ja mam siostrzeńca z podobnymi historiami :D
powodzenia na wizycie i mam nadzieję, że nic na Ciebie nie przeszło od małej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to trzymam kciuki .. moze po wizycie pojedziesz rodzic :) !!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja juz po wizycie i od zeszłego tygodnia nic się nie zmieniło. Tylko dziecko urosło bo już ponoć ponad 4,5 kg mały waży, także już nawet moja lekarka zaleca mi przyspieszenie porodu, bo niedługo nie będę miała szans na naturalny. Zwolnienie mi jeszcze wystawiła i życzyła powodzenia. KTG też w normie, ale skurczy zero i rozwarcia też. Teraz mały się uparł, żeby nie wychodzić. A ja już nie wyrabiam fizycznie z takim "słoniem" w brzuchu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka witaj w klubie. Mi doktor moj wymierzyl dzis mala i zalamal rece. W najlepszym wypadku mala wazy jedynie 4300 w czym to jest optymistyczna wersja. I powiedzial ze jak chce rodzic w swissmedzie to mam jechac i umawiac sie na cesarke bo naturalnego on nie widzi. Poryczalam sie po tej wizycie. Wystraszylam i w ogole zdolowalam sie. Sama sobie wkrecilam ze pojade do swissmedu i nie beda mi chcieli zrobic cesarki... Sama nie wiem skad teraz ta panika u mnie sie wziela. L4 dostalam do soboty i w razie czego skierowanie na sobote do szpitala eh
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a moj malenki tylko 3200 niby :-) ale ja w 38 tygodniu jestem.... lekarz mowi ze rownie dobrze moge urodzic dzis jak i za trzy tygodnie... extra cos takiego uslyszec :-[ zero konkretow... kolejna wizyta w poniedzialek...

Happymum glowa do gory, zapytaj w Swissie co mysla, moze usg przeklamuje....

ehh skoro ja sie czuje jak sie czuje to co dopiero Wy... dziewczyny zycze Wam zeby w koncu cos sie ruszylo!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, a jak ci w swissmedzie robili ostatnio to jaka była waga?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojej spore dzieciątka,teraz ja zaczęłam się stresować:( jutro mam wizytę noo i termin z OM....ciekawe ile moja coreczka urosła,ostatnio ponad 3tyg temu doktor wyliczył ok. 3600gr a od tamtego czasu napewno się zmieniło

Weszłam dziś na wagę po dłuższej przerwie i szok przez cała ciąże mam na plusie 24kg,ważę 1kg wiecej od swojego męża...i stąd pytanie do mam ,o ile lżejsze wróciłyście do domów ze szpitala?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka taki zonk że mi w swissmedzie w sumie nie robili usg nigdy takiego żeby małą zważyć i zmierzyć... jutro tam podjade i będę rozmawiać...biorę torby i nastawiam się na poród jutro lub w czwartek skoro to ma być cesarka.... ręcę mi opadły...jeśli młoda wyjdzie że jest większa niż te 4300 to super... mój mąż był krótki i pulchny miał ponad 4 kg....i wszystko jasne....geny nie kłamią.... zeświruje do jutra... operacje to ja mogę mieć ale jak nie jestem świadoma...a jak będę wszystko słyszec i czuć to kurcze boję się hihi czemu ja jestem pielęgniarką haha wolała bym być księgową :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A to trafiłaś z tą ksiegowa ;-) Ja przy ostatnim razie jak mialam znieczulenie podpajeczynkowe to mialam zespół popunkcyjny przez tydzień! Masakra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
happymum księgowa,ale trafiłaś!!! Lepiej mieć cc niż się meczyć,ale jeszcze nie postanowione. To chyba lekarze ze swissmedu mają ostateczne zdanie prawda?

a gdzie wywiało wszystkie mamusie? Chyba tylko ja zostałam...Hallo dziewczyny?Jesteście?

A my dziś kolejny leniwy dzień-odpoczynek, obiadek, spacerek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dziewczynki, co tu taki zastój w tych porodach? Ale Wasze maluchy uparte :)

Jednorożec, ja wróciłam lżejsza o 18kg, z tym że przytyłam 30 łącznie więc jeszcze duuużo mi zostało, a to nic nie idzie w dół :(

Asia, hop hop co u Was? Jak maleństwa???

Powiem Wam że jestem wykończona... Dziś dziewczynki dały mi popis od 5 rano, teraz śpią, za chwile znowu karmienie...ehhh ja za kilka dni to chyba uwierzcie wpadnę w jakąś depresje jak takie dni będę miała :( i te noce :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorozec ja w pierwszej ciąży przytyłam 18 kg i jesli dobrze pamiętam do domu wróciłam 12 kg lżejsza. Potem udało mi się zrzucić jeszcze 4 i okazało się ze jestem znowu w ciąży. Teraz przytyłam 12,5 kg wiec niedużo choc i tak czuję się jak slonica
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do wagi to ja w szpitalu zostawilam 10kg,teraz mam 4 kg na plusie.wszystko na tylku i biodrach,comnie wkurza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie wiem gdzie mi wlaza te dodatkowe kg.. W tyłek chyba najmniej wiec chyba okolice brzucha... Hmmm wiem!! Zapomniałam- w moje cudowne boczki nad pupa. Tam się odkłada zawsze i najciężej stamtąd zgubić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorożec ja przytyłam tyle ile ty - 24, ze szpitala wróciłam z dodatkowymi 12 kg niestety. Wszystko w brzuchu chyba. Ale teraz schudłam jeszcze 3. W Ciuchy sprzed ciąży w większości się mieszczę także ok.

Mamazosi ja się nie odzywam bo nie ogarniam :P I jeszcze mi się dzisiaj zepsuł laktator, który pomagał mi pobudzać laktacje po tej chorobie. Był co prawda używany, ale chyba 100 zł za niego dałam. I strasznie jestem na to zła. Mogłam kupić nowy, przynajmniej gwarancja by była.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny,
Ja po wizycie wczorajszej.... i jak się okazuje nic się nie zmieniło od zeszłego tygodnia tzn. szyjka spłaszczona, rozwarcie na 1,5 palca i główka wysoko.... Jeśli chodzi o wagę to mała ma ok. 3,5 kg, ale nie wiem, czy dobrze zmierzona została tu i ówdzie, bo teraz nagle wychodzi, że rodzić może będę za 2 tygodnie.
Zatem na razie cisza.....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie na temat ale bardzo polecam bo mialam sprawdza sie rewelacyjnie

http://allegro.pl/lozeczko-dla-noworodkow-vivo-i3768780557.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum - ale atrakcje masz - jak nie skurcze to wszy ;) nie martw sie CC - bedzie szybko i sprawnie, nie bedziesz musiala sie meczyc :)

Tinneraa- a Twoje bliźniaczki bardzo podobne są do siebie?

Ja tez po wizycie, mam wrażenie dejavu ;) w sobotę termin, a ja co tydzien slysze - rozwarcie na opuszkę, nic nie zapowiada porodu, trzeba czekac....takze nie spieszą się nasze dzieciaczki, oj nie spieszą :)
pytanie do mam ktore juz rodzily - coś wyjątkowo przyspieszylo Wam porod? nie wiem, np.picie herbaty z liści malin? ;)

ja przytylam 22 kg, ale wogle tego nie widac, brzuszek wyglada jak pileczka, mi weszlo tylko ....w podwójną brodę, hehe
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam 16 kg na plusie ale widze ze poodkladalo mi sie rownomiernie na calym ciele... bedzie co gubic... oby szybko, bo nie bardzo mam w czym chodzic... mam nadzieje ze zima nie okaze sie zbyt dokuczliwa bo bede mogla wychodzic na dlugie spacerki mimo ze jestem zmarzluchem....

kurcze te grudniowe szkraby faktycznie sie nie spiesza :-) z drugiej strony moj gin twierdzi ze akcja moze sie zaczac z nienacka nawet jak nic nie zapowiada porodu, wiec nadal trzymam za Was kciuki dziewczyny zebyscie nie przenosily maluchow zbyt dlugo.. czego i sobie zycze... choc u mnie wszystkie skurcze zniknely razem z grudniem :-( no ale termin nawet ten wczesniejszy jeszcze przede mna....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej!

Ale produkujecie, cały czas próbuję być na bieżąco, ale nie zawsze mi się udaje.

Mam pytanie do dziewczyn które miały cięcie cesarskie na Klinicznej. Niestety ze względu na ułożenie poprzeczne małego może i mnie nie ominąć cesarka. Podobno jest szansa do ostatniego dnia na to, że mały się obróci, mam taką nadzieję. Ale chyba pora podowiadywać się jak wygląda poród przy cesarce.

- czy mąż może być obecny przy cesarce?
- czy po cesarce przebywa się 2h w sali pooperacyjnej? i czy mąż może być tam z nami?
- czy można wynająć pokój w którym mąż będzie mógł przebywać z nami po porodzie?
- czy po porodzie mąż może być obecny przy badaniu dziecka?
- kiedy dostanę dziecko po porodzie? czy od razu jest ze mną?

No i ogólnie jak to wygląda. Przyjeżdżam, znieczulają mnie, tną, zszywają. Jak jest z karmienie po cesarce?
Nie wiem czego się spodziewać po porodzie przez cięcie cesarskie więc nie wiem za bardzo o co pytać. Może któraś z Was mogłaby opowiedzieć jak to wyglądało na jej przykładzie?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, mam pytanie - czy wieci emoze gdzie mozna kupic pojemniki lub woreczki do mrożenia pokarmu? do akpolu i m jak mam mam za daleko, a w Smyku online nie widze, na allegro te znie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AAbym wiem, że w większości stacjonarnych Smyków są woreczki do pokarmu. Na bank na Matarni i w Rumii. W gdyńskim Klifie nie ma, bo chciałam tam kiedyś kupić i kierowali mnie do innych Smyków...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też jestem ciekawa, podobnie jak GrudniowaMama, jak to jest z cesarką... Gdyby któraś mama mogła się podzielić to byłoby super :)

A u mnie nadal nic - toczę się twardo z tym moim olbrzymem w brzuchu. Dziś mnie zestresował, bo nie ruszał się po śniadaniu jak zwykle i zasunęłam mu czekoladki, których ogólnie nie wolno mi jeść - ze względu na dużą masę szacunkową małego... No i zaczął w końcu fikać trochę, a ja poczułam ulgę :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, ja już po kontroli w szpitalu. Jak mały się do jutra nie ruszy to rano jadę na test oksytocynowy i pewnie już zostanę. Dziecko jest dużo, ma coraz mniej wód płodowych i lekarze niespecjalnie chcą już czekać.
Ale na dzisiejszym ktg były nawet malutkie skurcze :) Nie wiem czy wy też już macie dość ciąży?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AAbym, ja kupiłam pojemniczki na doz.pl tylko którąś ich aptekę musiałabyś mieć niedaleko.

Na aptekagemini.pl też są i tam chyba kurierem można zamówić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muszka - ja zdecydowanie mam dość ciąży... I to bardzo... Mam nadzieję, że lada dzień urodzimy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Puchatkowa : hm.. ja wczoraj rano tez nie czulam dziecka , w ogole ...slodkie , mocne na prawde mocne trzesienie bruchem tez nie dzialalo po jakims czasie w koncu sie obudzila i lekko dala znac ale slabo.. za to po 22 wyjatkowo mocno sie ruszala , nie wiedzialam czy to skurcze czy co.. ale odwzajemnila mi sie za ranna pobudke bo ja juz myslalam ze cos sie dzieje .. jakis dziwny byl wczorajszy wieczor, kot szalal po domu jak nigdy .. skakal po mnie i w ogole .. w koncu sie uspokoil mala tez to udalo mi sie zasnac .. wiec ja juz doszukiwalam sie roznych znakow, hehe tak samo jak czesto budzilam sie przez ostatni miesiac o 3 :33 to myslalam ze to jakis znak , ale 3 grudnia minal wiec po prostu se wkrecalam :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jakos ostatnia z mam listopadowych nierozpakowanych mam juz mega dosyc :) hihi ja tez juz po wizycie. Mala ma fure wod plodowych, glowka nisko, przeplywy ok, tetno tez :) rozwarcia brak, skurczow tez brak a moj bol krzyza to zasluga aktywowania sie mojej dyskopatii krzyzowo ledzwiowej hihi w sobote mam test z oksytocyny jak nie ruszy to cesarka. A co do wagi to mala ma kolo 4000 kg do 4300 lub ciut wiecej wg lekarki mam sie tym nie przejmowac i nie martwic sie w ogole... Uspokoilam sie w sumie teraz skoro jest jeszcze szansa na sn i lepij sie czeka wiedzac ze za kilka dni to w koncu sie skonczy bo ktos juz cos ustalil mi ufffff
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aabym moje dziewczyny są tak podobne ze mamy problem z ich odróżnieniem, ja teraz dopiero powoli zaczynam wiedzieć ze to Basia czy Hania chociaż czasami i tak mam z tym problem.

Dziewczyny ja mam na sprzedaż laktator, używałam go tylko miesiąc, może któraś jest chętna?

Nie umiem wstawić zdjęcia więc wklejam link jaki to :
http://akpolbaby.pl/pl/karminie-piersia-i-butelka/3906-canpol-laktator-elektryczny-easystart-5903407122014.html
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi zdrówka życzę!

duże te dzieciaki grudniowe jak tak czytam wasze posty. moja zapowiada się typowym średniakiem - w dniu porodu mniej więcej 3600.

happymum uśmiałam się tą historią z wszami, dobre;) doczekasz sie w końcu małej, już niedługo, ważne że wszystko z nią ok:)

perfectangel a mi lekarz powiedział, że na pewno przez następne dwa tygodnie nie urodzę. jak się go zapytałam, czy nie jest możliwe np jakieś szybsze, nagłe rozwarcie szyjki to stwierdził, że nie. ale wody chyba mogą mi odejść w każdej chwili? to nie ma związku z zamkniętą szyjką?

ja mam na plusie 17 kg. generalnie ludzie mówią, że nic po mnie nie widać, że przytyłam i się dziwią, że aż tyle przytyłam. pewnie się to rozłożyło po całym ciele. ale czuję, że mam spuchnięte dłonie, stopy i łydki, więc pewnie dużo wody się już zebrało w organizmie. a zauważyłyście, że dużo ludzi pyta się (przynajmniej mnie czy moich bliskich) ile przytyłam, jakby to było najważniejsze? nie pytają jak się czuję, tylko właśnie czy dużo przytyłam...

Tinneraa to jak rozróżniasz małe skoro są tak do siebie podobne?

moja przyjaciółka rodziła dwa lata temu w wojewódzkim przez cc to synka zobaczyła po 12 godzinach (cc było o 22). nie położyli jej go na piersiach, a był zdrowy i wszystko było ok. prosiła męża chociaż o mmsa. miała straszny żal o to do personelu szpitala.

dziewczyny jak często macie twardnienia brzucha? ja dziś miałam je już chyba z 6 razy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam :) Ja po wizycie,moje szczęscie wg USG waży 4230g ! Jak ja mam takie duze dziecko urodzić..Dostałam skierowanie na patologie ciązy ale z terminem dopiero 11.12 bo wtedy to już szpital musi mnie przyjać. Lekarz powiedział jednak zebym do tego czasu nie czekała i w piątek się zglosiła z torbami trochę pośfirowała ze nie czuje ruchów i powinni mnie zostawić...Nikt nie lubi szpitali ale o wiele lepiej bede się czuła pod opieką fachowców tym bardziej ze moje łożysko jest już bardzo dojrzałe i są odwapnienia
Ehh...najgorsze jest to czekanie w czterech ścianach
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jednorozec slusznie Ci lekarz sugeruje swirowanie, najwazniejsze jest bezpieczenstwo malucha...

johane ja mam twardnienia brzucha parenascie razy dziennie ale u mnie nic z tego nie wynika, pocieszam sie ze przez to ze mialam juz tyle skurczy i twardnien, to mam silna macice bo wycwiczona i szybko wypchnie syneczka, jak juz oczywiscie laskawie raczy opuscic brzuszek mamuni :-)

powiem Wam ze nie chcialabym miec urodzin przed samymi swietami... o samych swietach nie wspominajac... jakos wydaje mi sie ze slabiej sie wtedy urodziny obchodzi bo wszyscy prezenty na swieta kombinuja i sa swietami pochlonieci... mam nadzieje moj maly Synus wybaczy rodzicom ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel tez myślałam o tych urodzinach przed samymi świętami. trochę lipa, no cóż. nawet jak będę urodziny córci wyprawiać, to mam nadzieję, że jakoś tydzień przed świętami wypadną, bo na same święta jakby mi się miała rodzina zwalić - rodzina narzeczonego mieszka 200 km od trójmiasta, więc na jeden dzień nie wpadną...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do GrudniowejMamy i innych zainteresowanych tematem:

ja rodziłam 7/11 na klinicznej przez cesarkę, w odpowiedzi na pytania :)

- czy mąż może być obecny przy cesarce?
Nie może być obecny, cesarka jest na sali operacyjnej, ale trwa to ok 30-40 i później wyjeżdżasz już na salę pooperacyjną

- czy po cesarce przebywa się 2h w sali pooperacyjnej? i czy mąż może być tam z nami?
po cesarce przewożą cię na salę pooperacyjną na mniej więcej 24h (zależy o której godz. masz cesarkę) , tam też teoretycznie nikt nie może wchodzić, ale jak trafisz na miłe położne to pozwolą wejść na chwilę mężowi, np. pod pretekstem wniesienia torby czy wody i chwilę posiedzi...

- czy można wynająć pokój w którym mąż będzie mógł przebywać z nami po porodzie?
jak ja byłam to było mega przepełnienie i nie było szans na taki pokój

- czy po porodzie mąż może być obecny przy badaniu dziecka? pierwsze badanie (te punkty) robią chyba na sali operacyjnej a jak ty pojedziesz na salę pooperacyjną to dziecko pojedzie samo na oddział noworodków - mój mąż mógł posiedzieć tam z dzieckiem, tam robią już pierwsze badania i szczepienia, nie wiem jak jest teraz czy wpuszczają tam tatusiów żeby byli przy badaniu, później badania są w salach na obchodzie lub położne przychodzą i mówią gdzie przywieźć dziecko na badania

- kiedy dostanę dziecko po porodzie? czy od razu jest ze mną? - tak przywiozą ci dziecko na salę pooperacyjną jeśli będziesz chciała, ale nie na całą noc, tylko na kilka godzin, możesz je sobie położyć "na sobie", jak ja byłam na pooperacyjnej to chodziła też położna laktacyjna i pomagała przystawić do piersi..

generalnie cesarka nic strasznego, znieczulenie schodzi po ok 4h, na początku będzie cię "trzęsło z zimna" ale później przechodzi...
trzeba leżeć z głową w miarę na płasko, ale są takie elektryczne łóżka, wiec do picia czy jedzenia można sobie podnieść

weź sobie kilka butelek wody mineralnej takich 0,5 l bo strasznie chce się pić, pozowlą ci chyba pić po ok 6h od operacji, a po 12 chleb z masłem
aa przed cesarką chyba też nie można jeść, ale to jeszcze dopytaj

następnego dnia rano przychodzą studenci rehabilitacji, jest gimnastyka i pokazują jak wstać z łóżka itp... i później już trzeba samemu, na początku nie jest łatwo, ale trzeba się przełamać bo blokada chyba bardziej psychiczna, możesz też prosić o leki przeciwbólowe...

jak już sie wstanie z łóżka to przewożą na oddział położniczy i tam już przebywa się z dzieckiem

jeśli macie eszcze jakieś pytania to służę pomocą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dodam jeszcze że to wszysto było zanim wprowadzili zmiany na klinicznej (chyba 12/11)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny:) Dzisiaj na wizycie dowiedziałam się, że szyjka trzyma i na nic się nie zapowiada, a ktg w porządku. Do tego jestem trochę zła, bo ginekolog nie zważyła mi małego i od 2tyg nie wiem ile już waży, bo jak twierdzi jest duży margines błędu. Jutro chcę pojechać do wojewódzkiego na spotkanie z anestezjologiem, może dzięki temu będzie szansa na zzo.

Te nasze grudniowe dzieciaczki może chcą być prezentami pod choinkę dlatego się nie śpieszą:) Ale też mi się nie uśmiecha siedzieć w szpitalu na święta.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no niech nasze dzieciaczki lepiej przemysla sprawe bo jak sie urodza w swieta to beda cale zycie jeden prezent do tylu :-P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mazar - dziękuję za odpowiedzi

Czyli torby mąż może wnieść mi na salę? Torby mam zabrać ze sobą od razu na salę operacyjną z tymi wodami i ze wszystkim?

A czy w ogóle jest możliwość wynajęcia takiego pokoju w którym mąż może być z nami? Jak nie ma przepełnienia?

I te 24h na sali pooperacyjnej ma się założony cewnik?

Piszesz, że po 12h można jeść chleb z masłem? Też mam go sobie spakować? :D:D

A czy informowali Cię na bieżąco co się dzieje z dzieckiem? Kiedy ma szczepienia itd?

Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne, mamy założone gumeczki na nóżkach więc po tym je rozpoznajemy, zawsze mają je założone..
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
fajny sposob ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
GrudniowaMamo, nie wiem jak to jest dokładnie jak masz umówione cc

ja pojechałam na cc z porodówki, więc torbe ktora mialam ze soba na porodówce + tą z sali (byłam wczęśniej na patologii) zabrał mąż i potem przyniosl na pooperacyjną, na sali operacyjnej nic nie miałam ze sobą... nawet koszulę mi gdzieś w trakcie zdjęli...

tak samo z indywidualnym pokojem, jeśli będziesz wiedzieć kiedy masz to cc, to zadzwoń wcześniej i może można sobie zarezerwować? nie wiem jak to jest jak nie ma przepełnienia, bo jak ja byłam to mamy z dzieciaczkami leżały nawet na patologii..... wiec od razu mi powiedzieli ze nie ma takiej opcji

tak - cewnik masz przez cały czas na pooperacyjnej, zdjęli mi dopiero nastepnego dnia rano, przed gimnastyką i wstawaniem z łóżka

chlep z maslem dostaniesz szpitalne, nie musisz mieć swojego :)
tylko wez duuużo wody :)

z dzieckiem był na początku mąż i on podpisał dokumenty i zgodę na szczepienia i powiedzieli jemu co się bedzie działo z dzieckiem

z tego co pamietam tylko krew pobierali i to szczepienie, później nic już nie robili, bo było ze mną... no moze oprócz tego, że je następnego dnia rano wykąpali.... następne badania np. słuchu są później..

pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny dziś cały dzień brzuch mi twardnieje, tak raz na godzinę mniej więcej. wcześniej zdarzało się to max 5 razy dziennie. myślicie, że to przepowiada rychły poród? czy te skurcze rozwierają moją długą i zaciśniętą szyjkę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne mi brzuch twardnieje kilkanaście razy dziennie i to od tygodnia jak nie dłużej i uwierz że to niczego bynajmniej w moim wypadku nie przyśpieszyło...jak pisałam w sobotę czeka mnie test z oksytocyny więc jak widać jak się ma coś zacząć to się zacznie :D nasze gdybanie niczego nie przyśpiesza...a i ja już teorii doktorów nie słucham bo jak widać stoję w miejscu, każdy co innego...a ja z mamy listopadowej zamieniłam się w grudniową...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi tez brzuch twardnieje co chwile i nic to nie zmienia a lekarze przepowiadali wczesniejszy porod... jak znam zycie to malego przenosze inawet mam szanse na bycie styczniowka... ;-)
na poczatku ciazy tego wlasnie chcialam... ehh a jak sie ciezko zrobilo to mi sie odechcialo...

joahne oczywiscie zycze Ci rychlego porodu bo u kazdej z nas moze byc inaczej z tym twardnieniem :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej wszystkie mamy w dwupakach i wypakowane, coś widzę na razie zastój, dzieci nie chcą wychodzić :)

Mój syn ważył wczoraj 3 kg i 70 g, jak donoszony maluch przed terminem :)

Ja przytyłam w ciąży 9 kg, było 10, ale schudłam przez rygorystyczną dietę cukrzycową.Dlatego mały ważył 1700 i też dlatego mógł wyjść szybciej.

Pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie Mamusie ;)
Ja nadal w dwupaku i nic nie wskazuje, żeby było inaczej. Moja Rybka w brzuchu tylko kopie, przeciąga się, a są takie godziny, że wydaje mi się jakby obracała się wokół własnej osi i to trwa kilka minut ;)

Pomóżcie, jakie zastosować "ćwiczenia", żeby mała zeszła niżej?
Dziś mam kontrolę, moja gin chce sprawdzić jakie jest łożysko, czy małą się dobrze czuje i jak wyglądają wody.

Życzę miłego dnia spacerowego, tylko pamiętajcie po południu chować się -ma ostro wiać ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje Puchatkowa i Muszka za info o woreczkach i pojemnikach do karmienia :)

happymum - 3mam kciuki zeby to bylo niedlugo :)

Tinneraa - fajny pomysl z tymi gumeczkami na nóżkach :)

Muzynia - a czemu ostatnio Ci lekarka mowila ze to moze byc jeszce 2 tygodnie, ze względu na wagę??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja tez w dwupaku :) I takze nic sie nie zapowiada ... wiec chyba znow se wyrusze na jakis spacer , moze wieczorem cos sie rozjasni po wizycie .. bo tak to ja nawet nie wiem czy szyjka skrocona czy jakies rozwarcie .. A te wiatry to mnie przerazaja u mnie strasznie wieje w domu bo lajzy krzywo okna wstawily na odbiorze tego maz nie zauwarzyl bo mieli cos tam zrobione ze nie bylo widac na pierwszy rzut oka ..A okna wszystkie my mamy takie duze - balkonowe a teraz jak mocniej wieje to slychac mocno wiec jak bedzie dzis wiac 130 km to u mnie w domu huragan bedzie .. bo mieszkam niedaleko morza pare budynkow ekolanu a w kolo pole wiec czuc kazdy podmuch.. moze jednak nie bedzie tak zle ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny! Jak ja wam wspolczuje,ze juz jestescie po terminie a tu cisza. Moim zdaniem przyspieszacze nie dzialaja,jak dziecko bedzie chcialao to ruszy,w koncu w brzussku jewt mu bardzo dobrze, moze jeszcze potrzebuje tych paru dni, zbiera odwage :-) Zeby dziecko zeszlo w dol mi jiz na sali porodowej kazali lekko opierajac sie o blat krecic biodrami, ale i tak trwalo to wieki zaniam mala sie osunela. Pozniej okazalo sie ze jeszcze milimetry szyjki trzymaly... Dali zastrzyk i poszlo, a ja sie tyle meczylam. Poza tym na Klinicznej sa pilki, ja skakalam
Co do.ciazy ja przytylam 10kg, ale zawsze bylam drobna, przed ciaza wazylam 52kg. Ze szpitala wrocilam ok 2kg na plusie,teraz nie mam juz nic. Tylko brzuch nieco sflaczaly :-)
Pozdrawiam! Moze ta dzisiejsza wichura przegoni maluchy terminowe z brzuszkow
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona, a nie możecie reklamować tych okien? Jeśli kupiliście mieszkanie od dewelopera to okna są na gwarancji... Tak przynajmniej jest u nas - był u nas koleś i je regulował - były dobrze wstawione, ale źle wyregulowane i bardzo leciutko przez nie wiało - naprawili to od ręki. Warto ich pogonić, niech poprawiają...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AAbym, bo wykonała pomiary i z USG wychodzi mi nawet 18 grudnia, ale to już chyba ostateczność -przecież i tak muszę urodzić do końca 42 tyg.

ja już przytyłam przeszło 20 kg, a od ostatnie wizyty waga utrzymuje się na tym samym poziomie.

Kiedy będziemy miały pierwszą grudnióweczkę? Może już jest, ale nie ma czasu pisać -czekamy.....na jutro nas tyle ma termin, a u każdej cisza.....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
melduję się :) i gratuluje wszystkim rozpakowanym :) a ciężarówki niech się jeszcze nacieszą tym stanem, mi zdarza się tęsknić za byciem w dwupaku :)
nam idzie coraz lepiej, po ponaad 2 tygodniach Matyldzia zaczeęła łapać tryb noc i dzień, choć w nocy budzi się dość często na jedzenie ;) ale przez 2 tyg przybrała mi 700g, więc zjada dobrze mój ssaczek. Pieluch idzie co niemiara wiec cieszę się z moich zapasów... Wczoraj skończyla 3 tygodnie, a od tygodnia walczymy z koleczkami niestesty :( Pojechałam po Sab simplex na chylonie i w sumie razem z ogrzewaniem brzuvha termoforem daje rade, tylko generalnie kolka po kazdym cycu...
Ja powoli bede nas ogarniać na spacerek, wiatr straszny, ale przynajmnijej słońce jest :)

I Marcysia, bardzo się cieszę z drugiej naszej forumkowej Matyldki :) I gratuluje :))

Trzymam za Was wszystkie kciuki :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja w ciąży przytyłam 20 kg, po szpitalu miałam 9kg w dół, po tygodniu 12kg i potem jeszcze 1 kg ale teraz mimo karmienia i spacerków ani grama na razie mniej
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Iwonka sliczny pokoik,super!
Katya ale maly juz ladnie urosl:)
Dwupaki duzo sil na te ostatnie dni,sama pamietak swoja irytacje.
Moze mikolajki beda szczęśliwym dniem.
Ja wczoraj caly dzien w lozku- temperatura i bol miesni,ale dzis lepiej.
Ja tez staram sie ustawiac malego wg rytmu dnia,ale nie jest to takie proste.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Waga 5 kg na plusie i niespada.ale przyznam sie ze mam ochote na wszystko co slodkie i z cukrem.obym nie utyla.dzis upieklam drozdzowki z budyniem.mniam...na de rośnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć wszystkim :-)

Zgłaszam się po długiej nieobecności.

w dniu 25.11. urodziłam przez cc na Klinicznej moje dwojaczki - Konstantego - 3010gr, 56 cm, i Polę - 2860 gr, 54 cm. Od 27.11. jesteśmy w domu, wszystko dobrze, bez żadnych powikłań.

Szpital na Klinicznej oceniam na 5., choć były oczywiście pewne niedogodności, ale personel był super, najpierw, od 18.11 leżałam na patologii, nic mi nie było, ale indukcja porodu nie powodła się, więc mój lekarz, M. Boćkowski, zatrzymał mnie dla bezpieczeństwa w szpitalu, a także dlatego, że potem nie miałabym takiego komfortu umówienia się na kolejną indukcję, na wolną salę porodową, było bardzo duże obłożenie.
W nocy z 24. na 25. odeszly mi wody, zbadał mie lekarz, zero skurczy, poleżałam w łożku, pospałam, a rano na salę porodową. I tu po dwóch godz.od podania kroplówki, nic się nie działo, w związku z tym, że szyjka długa, zamknięta, zero skurczy, a wody odeszły i pojawiło się niebezpieczeństwo, ze z czasem może być ryzyko zakażenia, więc zasugerował, że albo cięcie, albo czekamy dalej. Więc decydowałam się na ciecie.
Wzięłam prysznic, a potem podreptałam z położną na salę operacyjną. Bolał zastrzyk ze znieczuleniem, potem juz nic nie czułam, tylko takie szarpanie moim ciałem, tarmoszenie z jednej, a to drugiej strony... I potem zobaczyłam synka, i córkę, super, aż się popłakałam.
Potem od godz. 13. do godz. 15. następnego dnia leżałam na sali pooperacyjnej, było mi niedobrze po morfinie, nie chciałam wymiotować, bo bolało jak cholera przy torsjach, morfina uśmierzyła ból w połowie, nie całkowicie, w międzyczasie dostałam małą do próby przystawienia do piersi, ale ja nie miałam siły, bałam się też bólu głowy... Na salę pooperacyjną, ani na oddział położniczy nie mogą wchodzić goście, nawet ojcowie, ja zostałam sama z moimi maluszkami, zupełnie bezradna, bo położne niewiele pomagały... Można liczyć na pomoc koleżanek z sali.
W całym szpitalu jest strasznie gorąco. Jedzenie znośne, warto jednak mieć coś swojego na śniadanie i kolację, b z tym cienko naprawdę. Można ratowac się w barze, ale jest zamykany dośc wcześniej, bo o 16, w niedzielę jest zamknięty zupełnie. Ja, jak byłam na patologii, to chodziłam do sklepu, tóry jest bliziutko, tak z 150 m.

W laktacji pomogła mi moja położna z przychodni, która była u mnie prę razy w domu, mam też juz za sobą wizytę pediatry z przychodni. Mam zalecenia, by zrobić usg stawów biodrowych, bo jest podejrzenie dysplazji, wizyta u nefrologa, chciałabym też do neurologa, bo to jest zalecane w przypadku bliźniąt, ale to na spokojnie. Dzieciaki są cudowne :-) Choć bardzo absorbujące jest samo karmienie, piersią i butelką z mieszanką, w sumie ok. 10 godz. na dobę...

Uff, to tyle, pozdrawiam, wracam do karmienia :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mazar- ja nie będę miała planowanej cesarki, cały czas mam nadzieję, że mały ułoży się jeszcze prawidłowo i będzie poród SN. Ale niestety muszę się liczyć z tym, że jak się zaczną skurcze a mały będzie cały czas w tej samej pozycji to wtedy będzie cesarka.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi :) Jak mi coś jeszcze do głowy przyjdzie to się na pewno odezwę :)
Pozdrawiam wszystkie rozpakowane i nierozpakowane mamusie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katya gratuluję przekroczenia 3 kg u synka:)

kaja_84 a ile dziennie schodzi Ci pieluch? a Sab simplex to są te krople na kolki sprowadzane z Niemiec o ile się nie mylę? można je kupić w naszych aptekach? bo słyszałam, że rewelacyjne są.

Asia w końcu się odezwałaś:) dajesz radę z maluszkami w domu? aż się wzruszyłam jak czytałam twoją relację z cesarki.

mi dziś brzuch twardnieje częściej niż wczoraj, macica ćwiczy;) może powoli coś się rozkręca:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia - super, że z maluszkami już jesteś. Często o Was myślałam, że już po czy jeszcze przed.

Mam wrażenie, że obniżył mi się brzuch (dziś rozpoczynam 38 tc). Jakoś tak dużo miejsca pod biustem mam. Na ile przed porodem opada brzuch? Widziałam kiedyś rysunek, że najwyżej jest w 36tc a później już opada.. ale nie jestem pewna.

Czy wiecie czy na Klinicznej wciąż jest zakaz odwiedzin? Ja bardzo liczyłam właśnie na to, że ten zakaz jest chwilowy, gdyż wolałabym mieć kogoś ze sobą kto będzie mógł pomóc przy maluszku.

Czy do szpitala musimy brać już wit. K i D dla malucha?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny w dwupakach oby szybko się u Was coś ruszyło, sama pamiętam jak było mi ciężko i chciałam już mieć Małego przy sobie :) Za to teraz czasami chciałabym go wsadzić na chwile do brzucha. Także cieszcie się jeszcze tą chwilą spokoju :D

A u nas dalej kłopoty z karmieniem... Najpierw miałam nawał pokarmu a teraz mi zanika... I to chyba dlatego Mały tak płakał. Po prostu się nie najadał i się denerwował, że ciągnie a to nie leci dlatego wypluwał sutka i był ryk. Myślałam, że mu leci bo jak naciskałam to coś leciało ale chciałam laktatorem ściągnąć i było może 10 ml z dwóch piersi. Ja już nie mam pojęcia co robić... Czy w ciągu dnia dawać mu butlę a w nocy pierś, czy w ciągu dnia pierś i jak wszystko wyssa to butle. Tylko boje się takiego mieszania bo to podobno nie jest dobre na brzuszek... I też nie wiem czy dobrym mlekiem dokarmiam. Mam Hippa, takie dawali mu w szpitalu i tym miałam go karmić w dniu jak go wypisali ale nie wiem czy ten Hipp jest dobry żeby codziennie nim karmić. Nigdy o nim nie słyszałam, wszyscy Bebilon dają. Może któraś z Was zna Hippa? I może znacie jakieś sposoby na pobudzenie laktacji? Piję już herbatki. Położna mówiła żeby przystawiać jak najczęściej do piersi ale właśnie nie wiem czy tak robić bo zje i dalej jest głodny i tylko się denerwuje i płacze i i tak kończy się na butli :(

Delie witamin brać nie musisz, dopiero w domu dajesz witaminy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Delie - też jestem ciekawa czy nadal obowiązuje zakaz odwiedzin na położniczym na Klinicznej. Bo też m.in. z tego względu decydowałam się na ten szpital
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Delie ja też miałam wrażenie, że mi trochę brzuch opadł, ale chyba sobie wkręciłam jak przez jeden dzień w ogóle zgaga się nie pojawiła. teraz zgagę mam dalej a i ten brzuch chyba dalej wysoko. sama nie wiem. znajomej ponoć nie opadł do samego porodu. witamin do szpitala nie biorę, dopóki tam będziemy to personel zajmuje się dzieckiem, a wytyczne dostaniemy na wypisie, więc wtedy zamierzam je zakupić. w sumie to też nie wiem jakiej firmy, więc poczekam do wyjścia ze szpitala i wytyczne lekarzy. też jestem ciekawa jak z tymi odwiedzinami na klinicznej. dowiemy się pewnie jak któraś z grudniowych forumek w końcu się rozpakuje na klinicznej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dopisuję drugą parę forumowych bliźniaków:)

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/ 4160g/ 58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dawaj kochana dzieciaczkowi tego Hipp'a, nie będziesz miała problemu z kupkami! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie babeczki:-) Dziś o 0:08 przyszła na świat moja mala wielka Circus Zosia:) Ważyła 4800 gr i 63 cm dluga! Poród odbył się silami natury. Od odejścia wód zajęło wszystko 6 godzin. W skrócie powiem ze niestety bolało bardziej niż za pierwszym razem niestety... Ale na szczęście jest juz po:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aagusias81 o matko jaka ona duża - MOJE GRATULACJE!!! rekord forum! ale jesteś dzielna, dziwne, że cc nie robili z marszu przy tak dużym dziecku. pierwsza grudniówka:) ciekawe co z happymum?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aagusias81-o proszę jaka duuuuza..Gratuluje córeczki,jakoś od razu mi się humor poprawił..Wróciła nadzieja ze uda mi się urodzić SN też sporą dzidzie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Noo powiem Wam ze zagrożenie cc było bo nie podobało im się tetno młodej strasznie wysokie i skaczace i skurcze były niby mizerne gdzie ja juz po ścianach chodziłam:D Wiec zdecydowali się o 23 zrobić test oxy, podali sladowa ilość i jak się rozkręcilo to zaczęłam rodzic:D Jakoś znowu wizja cesarki mnie porazila i zaczęłam sobie mówić ze nie ma szans, skoro pierwsze dałam rade to teraz też i się udało!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aagusias81- serdeczne gratulacje i dużo zdrówka życzę dla Ciebie i Twojej małej "wielkiej" córeczki :)

Dziewczyny na Klincznej na 100 % jest oddział zamknięty i to nie jest chwilowe niestety, działa to tak samo jak na Zaspie i w Wojewódzkim w tej chwili pozostaje tylko pokój odwiedzin jest to informacja od położnej która pracuje na położnictwie.

Witamin nie musicie brać do szpitala,maluszek dostaje wit. K po porodzie, a później dopiero w 8 dobie podaje się Wit. K i D jeżeli karmi się piersią a na mm podaje się tylko D.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mondar - a z odwiedzinami Klinicznej jest jakiś termin jaki ustalili na cofnięcie zakazu odwiedzin? czy teraz już tak będzie do końca?

Kurcze... szkoda :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katya gratuluję wagi synka :) w końcu przekroczyliście 3 kg hihi :) super :)

Iwona84 to ty może dziś nie spaceruj i nie rozkręcaj na dziś akcji porodowej bo was zwieje zanim dotrzecie do szpitala i uważaj na huragan w domu :) dziś ma ponoć mega wiać...ja też na podwórku muszę mężowi powiedzieć by kilka gadżetów zabezpieczył żeby nie odfrunęły...

Murzynia te terminy z usg są rozbrajające :D ja już chyba przechodziłam wszystkie haha chociaż wczoraj pani doktor była zdziwiona że mam w takim dobrym stanie łóżysko i wody płodowe że była skłonna stwierdzić że moja ciąża nie jest jeszcze donoszona ha ha ha więc co ginekolog to inne teorie i czary mary :D

Mamazosi wracaj szybko do zdrówka :D

Asia gratuluję twoich dwóch pociech :D czyli wszystkie bliźniaki z forum już rozpakowane :D

Agusia81 gratuluję wow zaszalałaś :D ale super że SN dałaś mi nadzieję że ja swojego klopa 4300-4500 może też dam radę urodzić SN hihi wow jestem pod mega wrażeniem :D serdecznie gratuluję
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/ 4160g/ 58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna

GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo

Nierozpakowane:
LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam jeszcze pytanie do rozpakowanych mam...Bolą mnie te moje plecy i myślę że to moja dyskopatia krzyżowo-lędźwiowa...ale... zauważyłam że chwilami mam w krzyżu taki dziwny ból....nieznośny... nie miałam go nigdy przy dyskopati...to takie uczucie pulsującego ciepła ale mega boli... czy to mogą być te słynne bóle krzyżowe? ja tak myślę że my z moją Marysią rozpakujemy się jednak przy pomocy oksytocyny w sobotę...samo to się ciężko u nas coś chce rozkręcić niestety :) jutro nie chce rodzić bo niech mała ma jakąś frajde z mikołajek haha a nie że będzie w plecy o słodkości z mikołajkowych kozaków :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wielkie gratulacje dla Asi i aagusias81 - naszej pierwszej grudniowej mamy....
duzo szczescia i zdrowka dla Waszych maluchow!
aagusias81 chyba legendy beda o Tobie chodzily ze taka wielka dziewczynke wypchnelas naturalnie! wielkie brawa!

Puchatkowa w domu czy na porodowce? :-)

u mnie bez zmian.. nic sie nie dzieje nowego...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla nowych mam :)

A czy orientujecie się może czy jest możliwość na klinicznej w przypadku cięcia cesarskiego żeby to mąż kangurował dziecko? Bo znalazłam taką informację na stronie gdzierodzić http://www.gdzierodzic.info/placowka/736

Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też już urodzilam. Jasiu przyszedl na swiat 05.12.2013 o 15.50 przez cc w swissmedzie. Waży 4300 i ma 62cm. Oksytocyna u mnie bardzo szybko zadzialala, mialam skurcze co 2 minuty, wody szybko odeszly ale skurcze tylko krzyżowe, zero rozwarcia i tetno zaczęło szaleć wiec zrobili cc. Ale jest śliczny i ma bardzo dużo czarnych włosków:-) już wiadomo od czego ta zgaga była.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia i Agusia- serdeczne gratulacje dziewzyny, dalyscie rade, brawo
A ten moj termin za 2 dni to zart jakis, pewie tak syzbko nie urodze bo synuś oporny...grudniówki - jakas pełnia księźyca by nam się przydala ;0
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka - serdeczne gratulacje, a maly jak ma na imiię?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka gratuluje Jasia! zdrowka dla niego i Ciebie!

Dziewczyny... grudniowa pelnia dopiero 17tego...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny gratulacje. Dużo zdrówka dla Waszych dzieciaczków!

Ja dziś byłam na kontroli, wszystko po staremu, czy tak jak było we wtorek, ale dowiedziałam się czegoś nowego.... podczas dużych wiatrów często pęka pęcherz płodowy -takiej nowości dowiedziałam się dzisiaj od mojej ginekolog ;) wiec jest szansa, że urodzę w terminie ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka gratuluję :D a o której zjawiłaś się rano na oksytocynę w swissmedzie? Ja czekam z utęsknieniem na sobotę i mam nadzieję że pójdzie gładko tak jak u Ciebie hihi :D szczerze Ci gratuluję bo ja czuję się po mału jak jakiś odmieniec :D że jeszcze w dwupaku
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia,Aagusia i Muszka gratulacje dla Was. W końcu się grudniowe porody zaczęły, może teraz i nam szybciej pójdzie to rozpakowywanie:) Aagusia a Ciebie podziwiam, że urodziłaś naturalnie. Szczęka mi opadła jak przeczytałam wagę i wzrost:)

Mi coś też brzuch twardnieje, nawet ginekolog zauważyła jak mnie badała, że twardy brzuch mam.

Z tym wiatrem to wszędzie straszą, oby tylko w nocy było i jutro już spokój.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
masakra z tym wichrem.... to chyba nie jest idealna noc na urodzenie... z domu sie wychodzic nie chce :-[
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aagusia,Asia i Muszka ja również gratuluję dzieciaczków :)
W końcu jakieś grudniowe dzieci :)

Happymum, te skurcze to chyba takie jak u mnie , krzyżowe pierwsze w I fazie porodu.Też myślałam, co mi ta dyskopatia tak doskwiera, a potem poszło dalej.Ciekawa jestem czy to u ciebie już :)

Ja walczę z ulewaniem, małe moje się męczy, do tego kolki i czkawka.Kiedyś mu w końcu przejdzie, choć to dopiero początek.

Pozdrawiam wszystkie mamy rozpakowane i w dwupakach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katya hihi to ja już sama nie wiem:D poczekam do jutra :D i w razie czego pojade do swissmedu...jedynie że nic mi więcej z objawów nie dojdzie to pojade w sobotę rano na wywołanie i pewnie w sobotę też już będę miała wszystko z głowy... bynajmniej tym się łudzę....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No poczekaj, wody mogą pójść ostatnie, czop przed nimi, ale kto wie.Innych objawów nie ma jak to i częstsze skurcze, ja potem z zegarkiem w telefonie sprawdzałam i co do sekundy były.nasz organizm jest zdumiewający :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam
Gratulacje dla mam:)ale te dzieciaczki wielkie:)

my teraz walczymy zeby mala przetawic na 3 godz bo je za duzo co 2 nawet zdarza sie ze co 1.5 godz a jestesmy na butli. po kolejnym akcji9 z ulewaniem boje sie jak cholera. ale dam rade wierze w to:)

a co do tej wichury mi sie skojarzylo jak jechalam rodzic Hanusie to tutaj tak podobnie wialo i padalo:)

happymum jak tam u ciebie? bo wlasnie zastanawialam sie czy juz urodzilas?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wzięłam ciepły Prysznic i przeszło napinanie się brzuszka hm ból pleców jedynie mi został. Może i dobrze bo jakoś jechać w taką wichurę autem obwodnicą trójmiejska mi się nie uśmiecha. Jutro Mikołajki hihi a w sobotę mi dadzą tą oksytocyne to mam nadzieję że ruszy
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam z rana, pogoda zabójcza

wczoraj gin powiedziała mi, ze skoro mam rozwarcie tzn., ze czop już wypadł.
Czekam, aż coś dzisiaj się rozkręci ......

ciepluteńkiego dnia w domu ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel jeszcze nie urodziłam choć wczoraj rano miałam wrażenie, że już coś się dzieje - ale to tylko wrażenie było niestety :)
Byłam wczoraj u swojej gin... Ogólnie nic się nie dzieje, synek duży i wszystko ok, ale porodu jak nie widać tak nie widać :) kazała mi się zgłosić do szpitala jeśli nie urodzę do przyszłego piątku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to Puchatkowa czekamy razem :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, muzynia - teraz tylko czekanie i wspieranie się nawzajem nam zostało hi hi hi

~aagusias81 gratuluję Córy! Jesteś od dziś moim mistrzem! Ja się zastanawiałam jak urodzę dziecko o wadze troszkę ponad 4 kg, a tu... Pocieszyłaś mnie, że jest to możliwe :) jesteś wielka!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aabym, agnieszkaj, agnieszka25 a co z Wami? już urodziłyście, czy czekacie tak jak ja i Puchatkowa na ten wielki dzień?

Ciekawe, czy któraś urodzi Mikołajka lub Mikołajkę :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja śmieję się teraz, że synuś pewnie do 10. będzie czekał - żeby urodziny obchodzić razem z matką chrzestną :) bo ostatnio w mojej rodzinie jest wysyp urodzin i każdy obstawiał na czyje mały trafi :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Puchatkowa przypominam ze w nastepny piatek jest juz 13sty :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To moja córeczka poczeka do 14, żeby z babcią obchodzić urodziny, bo z dziadkiem nie chciała, ani imienin, ani urodzin obchodzić.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel mam jednak nadzieję, że młody nie będzie chciał czekać do przyszłego piątku, niech się nad matką zlituje trochę :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry w ten wietrzysty poranek! Orkan daje czadu, co? U nas biało totalnie, a zawiewa tak, że okna całe białe momentami... Nie zazdroszcze dziś rodzącym, a zwłaszcza mężom, którzy beda wiezc je na porodowke ;)
Gratuluje kolejnych dzieciaczków, coraz dorodniejsze ;)
Ktoś wczoraj pytał ile pieluch mi schodzi, generalnie mała robi kupę do każdej pieluchy i podczas każdego karmienia, średnio tak 6, czasem wiecej jak np ja przebiore i od razu mi narobi, no to znowu :) Ale w nocy az tak nie szaleje z przewijaniem, bo mi sie dziecko rozbudza, a ona i tak ma max 2-3 godzinne przerwy w nocy, bo lubi sobie wisieć na piersi ;) Dziś mamy rowne 3 tygodnie od wyjscia ze szpitala i mala wazy 4000g, czli przybrala ok 850g, takze calkiem sporo.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Puchatkowa i Muzynia - ja czekam razem w Wami...i ju znie moge sie doeczekac, czuje się jak różowy słoń w skladzie porcelany ;D

Pogodę mamy cudną na te Mikolajki...ale jak się siedzi w domu ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to dziewuszki czekamy...chociaż ja wiem że moje czekanie pewnie jutro zostanie spełnione... tylko patrzę na tą pogodę za oknem i sama sobie współczuje jeśli jutro też tak będzie.... a dziś spojrzałam w kalendarz i moje dziecko samo sobie krzywdę zrobi haha jeśli jutro się urodzi moja mała (duża) Marysia to w niedziele zaraz ma imieniny :D więc jedna imprezka za drugą ją czeka czyli w sumie pewnie imprezka łączona :D

Aabym jak ty się czujesz jak różowy słoń hihi to ja jestem chyba czarny w tym składzie :D toż to ja ostatnia z listopadowych mam zostałam haha wy już grudnióweczki :D ja taki odmieniec :)

Ja nie wiem jak to jest z tymi czopami śluzowymi ja nic nie widziałam...i się zdziwie jak też mi powiedzą że już go nie mam...

Sama nie wiem czy się stresować jutrzejszym dniem i oksytocyną czy wyluzować że koniec już będzie... myślałam że będę więcej panikować... a tymczasem mam tak dosyć dolegliwości ciążowych pt zgaga, nieprzespane noce i teraz ten krzyż że chyba rozpatruje jutrzejszy dzień jako opcję ,,wyzwolenia"
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
gratuluje nowej mamusi!!!
Co do pieluch to mi też zwykle schodzi ok 6 na dobę. Mój mały też robi zwykle po każdym jedzeniu kupkę,a w nocy w ogóle go nie przebieram. Używam Dada i spokojnie 10godz mały w nich wytrzymuje, nie przeciekają i nic do pupy nie używamy.
Grono oczekujących mam wciąż to samo, tylko happymum nam zniknęła. Czyżby coś się ruszyło....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum jesteś:) pisałyśmy w tym samym czasie. Oczywiście, że się nie stresować. Ja też miałam oxy i źle nie było, a wszystko będzie zakończone
wielką nagrodą-Twoją córeczką:) Myśl pozytywnie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie tez sie nic nie dzieje i sie nie zapowiada bo bylam wczoraj takze na wizycie i zero objawow .. dostalam skierowanie na ktg zebym poszla w poniedzialek to tam zadecyduja czy mnie zostawic czy bede dalej chodzic .. do 17 w kazdym razie juz Mala bedzie z Nami .. bo to bedzie 2 tyg po terminie .. A myslalam ze dzis na moje urodziny sie pojawi, ale jak jest taka pogoda to niech lepiej siedzi jeszcze w srodku bo tu masakra jest :P Hehe .. jest madrzejsza ode mnie - mnie skusil prezent mikolajkowy - to cale zycie bylam poszkodowana :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wszystkiego najlepszego Iwona :-) rychlego i szybkiego porodu :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum rules :) masz racje, ma Twoja mała kondycję :)
synuś może dobrze robi ze jeszce w brzuszku się grzeje, bo jeszce opon nie wymienilismy na zimowe :D najwyzzej taxi pojedziemy, do szpitala na szczescie 15 min
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 wszystkiego najlepszego dla Ciebie i szybciutkiego rozwiązania życzę!

Ja na szczęście do szpitala mam 5 minut, ale przy dzisiejszych warunkach pewnie zeszłoby z 15.

Była u mnie położna -tętno małej 140, więc wszystko jest OK.
Moje ciśnienie za to jest dość wysokie 130/80 -piszę tak bo zawsze miałam 90/50.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona, wszystkiego najlepszego w dniu urodzin! Niech się dziecie szybko rodzi!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzieki i wszystkim zycze tego samego :)
Puchatkowa : hm wczoraj mialysmy wizyte , wydaje mi sie ze kolo Was siedzialam .. ja mialam na 18 20..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona, całkiem możliwe, bo ja byłam na 18 :) razem z mężem siedzieliśmy zaraz przy drzwiach do gabinetu USG :) to Ty dosiadłaś się obok? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe nom.. to bylam ja :P Ale opoznienie wczoraj mega bylo ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To fakt :) już zaczęłam się wkurzać powoli - wyszliśmy późno bardzo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja troche tez sie niecierpliwilam bo maz z kotem w samochodzie siedzial bo do weterynarza musielismy jechac .. ale na szczescie zdarzylismy - zawsze jak chodizlam kurat na Pogorze to zadnych osob nie bylo wiec wczoraj bylam mega zdziwiona ze czekalo sie tyle czasu , no ale najwazniejsze ze wszystko jest ok ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muszka moje gratulacje! dużo zdrówka:)

happymum powodzenia jutro na oxy, oby wszystko ułożyło się po twojej myśli:)

muzynia a zauważyłaś jakieś szczególne oznaki tego wypadającego czopa? bo ja mam dużo wydzieliny każdego dnia, ale nie jest w ogóle jakoś podbarwiona i jest dosyć rzadka (bo czop mi się z czymś sztywnym i gęstym kojarzy;)

Iwona84 wszystkiego najlepszego w dniu urodzin:)))

przez ten huragan moja mała się jakoś słabo dziś rusza w brzuchu. musiałam ją ciastem czekoladowym pobudzać do aktywności. a wy jak się dziś czujecie? podobno wieczorem ma być apogeum tego wiatrzyska. miałam iść na zakupy do centrum handlowego po prezenty świąteczne i mój facet zabronił mi wychodzić z domu. a do niego zadzwonili z pracy, że ma dziś wolne bo nie ma u nich prądu.

kurcze jeszcze niedawno wszystkie byłyśmy w dwupakach a tu już tyle mamusiek na forum:) mi wbrew pozorom ta końcówka leci najszybciej. jeszcze niedawno był wrzesień a tu już grudzień i zaraz termin...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne ostatnio pojawia mi się wydzielina, ale nie tylko, bo pojawiło się coś bardziej "gęstszego". Powiedziałam o tym mojej ginekolog i ona stwierdziła, że są to resztki czopu, którego wcześniej w ogóle nie widziałam -myślałam, że pojawi się tego sporo, ale nie dojrzałam tego wcześniej. Noszę wkładkę, więc na niej nic nie było, a jak siusiałam to zawsze zaglądam do kibelka i niestety też nic mi tam wcześniej nie wypadło. Będąc w szpitalu na ktg, zapytałam położnika, który mnie badał jak to jest z tym czopem, a on mi powiedział, ze to wymysł internetowy :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ta pogoda to masakra jakaś, chciałam się przejść do galerii bałtyckiej poszukać ostatnich prezentów, bo w sumie dość blisko mam, ale byłam tylko w sklepie osiedlowym i zwątpiłam w dalszą podróż. Nie warto się z domu ruszać.

Happymum powodzenia jutro, oby wszystko się ułożyło dobrze i żebyś jutro wieczorem już tuliła swoją małą:)

Iwona wszystkiego najlepszego i szybkiego rozwiązania:)

Mi też ostatnio się zwiększyła wydzielina, ale w środę jak mnie ginekolog badała, to mówiła, że wszystko trzyma dobrze, więc to pewnie nie czop.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z nudów uaktualnię listę hihi

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/ 4160g/ 58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna

GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo
05/12 (04/12) muszka/ synek Jaś/ 4300g/62cm/CC/Swissmed

Nierozpakowane:
LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam wszystkie rozpakowane i nierozpakowane mamuśki i każdej z Was życzę wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek :D mam nadzieję że buciki wyczyściłyście i coś w nich znalazłyście :D chociaż Mikołaj miał w tym roku trudne zadanie żeby do nas dotrzeć przez te zamiecie śnieżne i orkan Ksawerego hihi :)

Iwonka84 wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i Mikołajek :D

Puchatkowka mój tatko urodził się 13 września w piątek i zawsze nam podkreśla że to jego najszczęśliwsza data i uwielbia piątki 13-tego i faktycznie tak jest bo już nie raz w piątek 13-tego spotkała go jakaś fajna niespodzianka więc może nie ma co się bać urodzić w taki dzień hihi

Ja męża wysłałam na wulkanizację bo oczywiście opony letnie mamy jeszcze a jak jutro mamy jechać na rano do gdańska trójmiejską obwodnicą to słabo to widzę... tak własnie myślę czy nie jechać miastem lepiej jutro.... to mi się pogoda trafiła :D dobrze że kupiłam małej kombinezon zimowy dużo wcześniej hihi

Z tym czopem śluzowym to ja też już sama nie wiem.... lekarze starej daty w ogóle o nim nie wspominają...jakby nie wiedzieli o jego istnieniu....haha może to naprawdę jakiś nowoczesny wymysł :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj czop wygladal jak podluzny ok 3 cm gesty owalny pasek glutowaty przezroczysto mleczny o galaretowarej konsystencji, przez pare nastepnych dni odpadaly jeszcze mniejsze jego kawaleczki, ktorych nie zauwazylabym gdybym nie wiedziala o tym pierwszym, mysle ze da sie nie zauwazyc tego w ogole, jezeli odpada w kawaleczkach :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj synek tez sie slabo dzis rusza... wywolujac tym samym moj niepokoj... :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dżisys co za pogoda ehh...u mnie się zaczyna!!!Niedawno wróciliśmy z Klinicznej z IP,mam 3cm rozwarcia,główka napiera wszystko w gotowości tylko czekać do regularnych skurczy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorożec powodzenia.... trzymam za twój dwupak kciuki.... Jejku a za oknem taka pogoda...ponoć obwodnica trójmiejska cała stoi....gdynia wielkopolska też stoi....masakra jakaś...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jednorozec powodzenia!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorozec - powodzenia !!! :)))
Dzieki Wszystkim za zyczenia:) A pogoda to masakra.. uwieziona w domu - gdyby nie to pole i 15 minut z buta do cywilizacji to bym pewnie wyszla a tak to sie boje ze nie dojde ... Ostatnie dni wolnosci i w domu jak kolek blee... glupi wiatr!!! :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorożec powodzenia i żeby poszło sprawnie wszystko:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam nadzieje ze u mnie sie nic dzis nie rozwinie - bo bede miala problem z dojazdem do szpitala wiec niech mala dzis siedzi sobie bo jak by sie zaczelo cos dziac to w panike bym wpadla.. Droga dojazdowa do mojego osiedla jest zasypana.. i samochody chyba tu nie dojezdzaja .. Masakra , a jakos nie widze siebie dralujacej do glownej drogi w tych zaspach... Maz przybiegl do domu zostawiajac samochod i pojechal zmienic opony .. ciekawe czy dojedzie tu pozniej..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przez ten paraliż komunikacyjny siedzę sama w szpitalu i w sumie strasznie mi brakuje męża no i moja mała braciszka nie widziała. Na szczęście daję radę po cc się małym zajmować chociaż jestem po znieczuleniu obolala dość mocno.
Także dziewczyny dzisiaj nie zaczynajcie akcji porodowych :-) Bo nie dość że ciężko się na porodowke dostać to jeszcze potem będzie ciężko was odwiedzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka to troche ci wspolczuje ze sama zostalas :) ja sie boje ze nie dojade rano do swissmedu przez te zaspy haha co za pogoda koszmarna
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka a wiesz moze jaki doktor ma jutro dyżur na dniu?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny dawno nie zaglałam na forum.

Melduję się już jako wypakowana, Jaś przyszedł na świat 28-11 , troszkę szybciej bo w 35 tygodniu, rodziłam w Lęborku silami natury, położne w szpitalu baaardzo uprzejme i pomocne.

Jak na wcześniaka dość dlugi bo 56 cm waga 2800, synek zrobil mamie spozniony prezent urodzinowy ja obchodzilam 26-11 :)

A co u Was dziewczynki ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratulacje Justyna! to sie dzieciatko pospieszylo :-) duzo zdrowia dla Was!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewuchy co na katar polecacie?
sol fizjologiczna nie pomaga totalnie a mnie tak zatyka ze sie dusze... :-(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Perfectangel ja na katar kropilam sobie poduszke koldre i koszulke kroplami do inhalacji lub amolem by moc oddychac... Mi pomagalo... Ja juz tez nie spie grrr nie wiem czy z wrazenia, zgagi czy glupoty. Ostatnia mozliwosc snu a ja mam oczy jak 5 zl i nawet moj maz nie spi ha ha ha
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe no prawda to ostatnia noc kiedy moglibyscie sie wyspac... od jutra prawdopodobnie bedzie Wam towarzyszyc mala krolewna :-) swoja droga powodzenia!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe ja tez spac juz nie moge od 3.. Happymun Tobie sie nie dziwie ze juz nie spisz;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny na katar sol morska. Super jest! Happymum powodzenia dzis,pzostale.dziewczyny rowniez. Gratuluje tez wszystkim nowym mamusiom, teraz to sie zacznie hihi. Ale faktycznie duze te niektore dzieciaczki,szok. Ja myslalam, ze moja Marysie spora,a tu kilo wiecej szok!
Co do karmienia piersia noe podlamujcie sie, czytalalm ze miedzy 3 a 6 tyg jest mniej pokarmu,ale to przechodzi. Ja tez tak mialam. Lollipop karm czesto,a jak maly glodny dokarm butelka,wazne zeby ssal piersi i je pobudzal. Ja pije herbatke Bocianek,jest super,po kazdym karmieniu pije najlepiej cos cieplego,no i regularnie sie odzywiam czy chce mi sie jesc czy nie. A co do Hippa to dobre mleko,siostra nim karmi swoje blizniaki wczesniako i faktycznie nie maja problemow z kupka, no i polecila je ich neonatolog i pediatra.
A u nas chyba byl skok rozwojowy,jak mala tak,marudzila przy zasypianiu,bo jak reka odjal wszystkie problemy. Marysia ladnie zasypia,bez marudzenia, nawet w dzien sie zdrzemnie, jest bardziej pogodna,zaczyna sie swiadomie usmiechac,no i glowe pieknie podnosi i trafia raczkami do buzi,szok!!! No i co najwazniejsze jak jest glodna da krotko znac i pozniej grzecznie czeka bez.placzu przy zmianie pieluchy, a wczesniej byl ryk na calego :-) Takze pierwszy skok mamy za soba!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

Happymum - 3mam kciuki zeby wszystko się szybko ulozylo i zeby Twoja Maleńka córeczka byla juz na świecie :) Nic dziwnego ze nie śpisz, tyle emocji, tez bym nie mogla...

Jednorożec - trzymaj się dzielnie! :)

Justyna - gratulacje dla Ciebie i synusia! :))

Perfectangel - ja tez męczę się z katarem, aż oczy mi łzawą, jem kiwi i piję herbatę z cytryną, ale raczej nie pomaga, heh

Ciekawe ktora z nas jeszce urodzi w ten weekend, w sumie pogoda piekna na dzieciaczki :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rowniez gratuluje i zycze powodzenia tym u ktorym sie cos zaczelo.. u mnie nadal nic , hmm.. i pewnie bede miala takze wywolywany porod - czy to prawda ze mocniej wtedy bola te skurcze ?? Kurde w nocy spac nie moglam to se czytalam i jednak mam nadzieje ze sie samo rozwinie , u mnie bylo tyle terminow i sie boje ze za dlugo mala bedzie siedziala .. Ostatczny termin to byl ten 3 grudnia .. w poniedzialek jade na Ktg - ciekawe czy mnie zostawia czy do domu wysla.. teraz bede pewnie przezywala to samo co kazda z Was rodzaca po terminie .. ehh.. NO nic milego weekendu Wam zycze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna moje gratulacje:) to się synuś pospieszył, dużo zdrowia dla was obojga.

happymum87 powodzenia! no dziś to się musi udać, oby poszło po twojej myśli. czekamy na wieści:)

jednorożec też czekamy na wieści co u Ciebie!

u mnie dziś pierwszy z proponowanych terminów - termin z OM. ha ha ale nic się nie zapowiada poza twardnieniami brzucha. dobrze, że huragan ustąpił. pozdrawiam was ciepło!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do terminów porodu cytuję za fundacją "Rodzić po Ludzku":

"To, że nadszedł wyznaczony przez lekarza termin porodu wcale nie znaczy, że Twoje dziecko jest gotowe do wyjścia na świat. Nie ma metody, dzięki której możliwe byłoby wyznaczenie dnia narodzin malucha ze stuprocentową pewnością - zawsze będzie to data przybliżona. Najbardziej precyzyjnie określa termin porodu badanie USG robione w pierwszym trymestrze ciąży: dokładność wynosi wtedy +/- 7 dni.

Jeśli USG robione jest między 14. a 20. tygodniem dokładność wynosi 10 dni, między 21. a 30. tygodniem - 14 dni, między 31. a 42. tygodniem aż 21 dni! Największym błędem obciążone jest wyznaczanie terminu porodu przy pomocy reguły Naegelego (wg. daty ostatniej miesiączki)."

U mnie wg USG a OM prawie różnicy nie ma, więc zobaczymy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmm.. no ja z pierwszego usg mialam 3 grudnia wiec 9 ide na Ktg .. i ciekawe co bedzie ... Wole aby nic nie wywolywano, a z kolei w sumie sie boje ze w nocy odejda mi wody .. i bede wtedy w szoku, wole za dnia zeby cos sie zadzialo :P Ale to ode mnie juz nie zalezy.. :P Ide sie przejsc bo odgrodzili moja droge :P Dobrze ze w nocy sie nic nie dzialo bo bym miala problem, maz rano do pracy pojechal ja pozniej sie zdrzemnelam po 7 rano i patrze samochod stoi a widzialam ze wyjezdzal stad.. okazalo sie ze w polowie naszej drogi osiedlowej ktos zostawil auto i .. zaspa sie zrobila i nie bylo jak wyjechac ... teraz widze ze odsniezono ja to ide chociaz na chwile ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba za bardzo się pośpieszyłam bo u mnie się uspokoiło,niby skurcze mam ale niezbyt bolesne takie jak przez ostatnie kilka dni..w nocy strasznie bolał kregosłup teraz też go czuje i ledwo już siedzę bo cały czas czuje nacisk na miednice....a niby w nocy miałam rodzić wg p.doktor

Dziękuje ślicznie za wsparcie :)

A co do spania w nocy to mój mąż znalazł sposób i zakłada stopery już od paru tygodni bo strasznie głośno oddycham i zdarza mi się chrapać czego wcześniej nigdy nie robiłam więc jest jakaś metoda żeby nie uciekać na kanapę do salonu
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem w domu. Okazalo sie ze pani doktor w srode ktora mnie badala to wpisala ze mam dzis byc na ktg usg i badaniu ginekologicznym a na oksytocynie lub cc w poniedzialek o 8. Wnerwilam sie ale wszystko ok z mala i szyjka zamknieta i mam sie nie stresowac bo wg usg z 12 tyg ktore jest naj naj dokladniejsze termin mialam na 4 grudnia czyli niby 3 dni po terminie jestem dopiero.... Wiec w pon mam byc na 8 eh i ja juz sama nie wiem bo na dzis mam skierowanie do szpitala od swojego gin i mam pyta czy takie skierowanie rowne jest z tym ze mnie przyjma i cos ze mna zrobia czy tez zbadaja i odesla??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety moga sprawdzic czy wszystko ok, ocenic lozysko i przeplywy i odeslac...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
DZiewczyny wywolywanie oxy wcale nie jest takie bolesne,mam porownanie do porodu naturalnego.Zwlascza jak daja miedzy czasie przeciwbolowe to bol naprawde znosny.Ale mam wrazenie ze po oxy idzie szybciej z tymi skurczami.
Jednorozec jak na mialam rozwarcie na 3 cm I brak skurczy to dAli mi test oxy.bylam 3 dni po terminie,ale to kwestia lekarza.
Happymum z tym wywolywaniem to oni sie nie spiesza.wiekszosc przeciaga Ile sie da....
A my juz po spacerku.nazjezdzalam sie na sankach jak dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla nowej mamy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzwonilam do znajomej poloznej z redlowa. W redlowie tez ponoc komplet i odsylaja dziewczyny u ktorych nic sie nie dzieje :) pow mi ze jak sie zjawie to tez zrobia mi usg, ktg i samolot i jak nic sie nie dzieje i wszystko ok to odesla mnie na sto procent i sama mi pow ze szkoda mojego czasu na siedzenie na izbie przyjec skoro dzis bylam badana i wszystko dobrze :) takze wg zalecen pani doktor mam dzis wypic lampeczke winka i sex z mezem haha jutro to samo plus ciepla kapiel a w pon o 8 startujemy z tematem :) troche zla bylam ale po gadce z polozna z gdyni oduscilam zwlaszcza ze mloda fika i jest ok. Tyle tylko ze l4 juz nie mam bo do dzis mam i w pon bede musiala mysle ale gin mi pow ze mi spokojnie rozpisza. Macierzynski predzej bo od ndz i tyle... Czy to prawda?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum dzieki za info o Redlowie wiec pewnie u mnie w poniedzialek tez nic nie zdzialaja po Ktg , a Tobie wspolczuje .. mialo sie juz dzis cos dziac a TY w domu, bylabym mega wqrzona .. Tyle kasy placisz i takie numery Ci wycinaja - masakra!! Hmm.. a skoro najdokladniejsze jest usg z 12 tyg to ja mialam termin na 28 listopada.. i u mnie zero jakichkolwiek skurczy itp ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam pytanko..jak bylam wczoraj na IP na Klinicznej to własnie przyjmowali rodzącą i zauważyłam że miała tylko jedną nie za duża torbę...Ja mam 2mniejsze dla siebie i dziecka ponieważ szykowałam sie na Wojewódzki ale skoro Mała ma ponad 4kg to zrezygnowałam bo nie mam zamiaru 3 dni się meczyć w wielkich bólach by za wszelką cenę urodzić SN(a sporo takich opini słyszałam)......nooo i teraz się zastanawiam czy jednak się nie przepakować do 1 większej,bo nie chce zeby krzywo na mnie patrzały połozne/pielęgniarki i robiły problemy

Jak myślicie?Mało czasu mi zostało a wolałabym to zrobić póki jeszcze jestem w stanie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hej Dziewczyny,

Ja tak szybciutko, mam chwilkę

Muszę Was doczytać, ponad 250 postów, wow!

Dzięki za wsparcie! my dalej w szpitalu, kuracja antybiotykami trwa. Te plamki to faktycznie były moczany, a infekcja wyszła przy okazji. We wtorek mały dostaje ostatni antybiotyk i jak będzie ok w środę nas wypiszą.

Mamy za to duży problem z karmieniem. Mały słabo je, bardzo długo wisi przy piersi, mało przybiera na wadze lub w ogóle nie przybiera. Każdy lekarz radzi co innego, a ja tu wariuje już ze stresów, co mam robić. Mam karmić piersią, odciągać pokarm laktatorem i dodatkowo dokarmiać bebilonem. Mam wrażenie, ze ten laktator zamiast pobudzać, to wyciąga mi coraz mniej, sama już nie wiem Jedni mówią odciągać, inni nie, bo pokarm zaniknie. :( Jestem w mega stresie!

Dodatkowo złapałam sama jakąś bakterię szpitalną i mam zapalenie błony śluzowej. Jak to powiedział lekarza: szpitalna flora bakteryjna pani nie słuzy. Dostałam antybiotyk, ten sam, co maluch, czyli super!

Naprawdę byle do środy, bo zwariuje tutaj, a dziecka mi szkoda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki jeszcze raz za wsparcie i ciepłe słowa. Duża buźka dla Was :*

Dziewczyny, czytam o tym jak u Was wygląda karmienie i kurcze u mnie wyglądało podobnie! Dokładnie tak samo ja u mamyzosi po 20 min do pól godzinki z każdej piersi i było ok. A w szpitalu muszę go ważyć przed i po każdym karmieniu i spisywać te różnice i to jest strasznie stresujące! Raz zje mniej, raz więcej i każą dokarmiać.

Monar dzięki za opis karmienia, mam nadzieję, że i u mnie będzie podobnie. Wrócimy do domu, sztucznego nie będzie i mały nadgoni. Będzie tylko na piersi, to zacznie przybierać, bo na razie to przybrał, ale dokarmiam go sztucznym i liczę ile zjadł za każdym razem. Na razie je więcej mojego, mniej sztucznego, ale mojego mniejsze ilości wypija, a sztucznego potrafi na raz 90ml wypić. Bardzo liczę, że się rozkręci, bo mam wielkie wyrzuty, że on to sztuczne je. A jest osłabiony jeszcze przez bakterie, to też może być przyczyna.

U nas właśnie dzięki posiewowi wyszła bakteria e-coli. Standardowo leczy się ja antybiotykiem przez 10 dni. Tu akurat dobrze, że trafiliśmy, bo nie zdążyła się rozwinąć jeszcze i wymęczyć malucha. Tak byśmy na święta pewnie trafili, jak mały zaczął by wymiotować lub miał biegunkę i gorączkę.

Joahne jak mały się budzi, to najpierw go przewijam, wtedy się dodatkowo wybudza na karminie, bo to śpioch jest, a dopiero potem karmię. Po karmieniu już pieluchy nie zmieniam, bo by nie zasnął. Chyba, że słyszę i czuję wielką niespodziankę, którą zrobi w trakcie karmienia to wtedy przebieram, żeby tak z kupką nie spał kolejnych kilku godzin.

na razie tyle nadrobiłam z czytania. Naprawdę bardzo pocieszające jest, to co piszecie o karmieniu. U mnie też tak było, czyli to normalne, a mnie tu stresują okropnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 też się zdenerwowałam eh ale po tel do położnej z redłowa wyluzowałam bo w redłowie mogę zapomnieć o cc jak stwierdzę że mam dosyć wywoływania i porodu sn i o znieczuleniu zzo a przy młodej która ma mieć ponad 4 kg te dwie opcje są chyba dla mnie ważne no i to siedzenie na IP eh trudno już się nie udzielam poczekam do poniedziałku i tyle :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lollipop ja dokarmiam w szpitalu Babilonem i nie mamy problemów z kupkami. Robi po każdym karmieniu normalnie. Pewnie dlatego, że najpierw je moje z piersi, a jak mu za mało, to dostaje buteleczkę, ale mu dozuje ilość, bo czasem mam wrażenie, że z łakomstwa by wszystko zjadł. Raz mu tak podałam całą butelkę, jak kazali, to wszystko zwymiotował więc teraz odlewam 50ml, poczekam aż się odbije i patrzę, czy jeszcze jest głodny, czy nie. Jak przysypia odkładam do łóżeczka, a jak jest krzyk, dokarmiam dalej.

Gratuluje nowym Mamusiom! Zdrówka dla Was i Waszych Pociech!

Asia urodziłyśmy tego samego dnia 

Agusia81 podziwiam Cię! Takiego dużego maluszka w tak krótkim czasie urodziłaś, wow!!!

Muszka gratuluje Synusia! Dzieci z włoskami są ślicznie. Nasz ma białe włoski, takie same, jak mąż był mały więc się cieszy.

Justyna gratulacje dla Ciebie i Synusia!

Uff nadrobiłam Trochę kosztem snu, ale i tak dziś już nie zasnę. Zobaczymy, jak będzie w nocy.

Słuchajcie, jak to jest z tymi laktatorami? Faktycznie, jak karmię piersią i potem chcę odciągnąć pokarm to on może mi zaniknąć? Odciąga się po każdym karmieniu, czy można np. co drugie? Mi mówili, że laktator pobudza laktację i z każdym odciąganiem pokarmu będzie więcej, ale wczoraj było mniej i teraz boję sie go użyć ponownie. Dałam synkowi kilka razy moje mleko z butelki, bo on osłabiony jest i łatwiej mu było z butli niż z cyca, ale teraz już sama nie wiem... Jak mam całkiem mleko stracić, to nie będę odciągać. Jak to było u Was Mamusie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jednorozec nic nie przepakowuj, daj spokoj naprawde nikt na to nie patrzy. Ja tez mialam dwie male torby, jedna moja, jedna malej, nikt nie zareagowal, takze luz.
Lyneth ja niestety nie pomoge odnosnie laktatora, bo nie odciagalam... Na pewno ssanie bardziej pobudza laktacje niz laktator, ale zeby odciaganie mialo zaburzyc laktacje to nie slyszalam... Powodzenia, oby sie mleczko rozkrecilo.
My dzis na spacerze krotko, bo chodniki na osiedlu slabo odsniezone i przejechac nie mozna,masakra!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Lyneth dzielna jestes! Jescze troche I bedziecie w domku
Ja chcialam bardzo odciagac mleko I mrozic ale nie mam co.Maly spija wszystko.Laktacja ustabilizowana,takze boje sie uzyc laktatora,zeby tego nie zaburzyc. Jak maly pare razu dostanie sztuczne w podbramkowej sytuacji to tez przezyje.
U NAS tez dzis krotki spacer bo wialo.Maly ma ciezki dzien,bo siostrzyczka mu notorycznie przeszkadza spac.chodzi,przytula,zaczepia,spiewa...a in spi jak zajac- kazdy halas slyszy I oczy duze.
Dwupaczki czyli po weekendzielony wielki rozpkakowywanie?!trzymam kciuki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja przy pierwszym dziecku karmilam na raz jedną piersią przez 40min (generalnie tyle mniej więcej dziecko samo chcialo) i i jeżeli z drugiej mi lecialo w tym czasie to z tej drugiej odciagalam laktatorem. Pierwsza byla zawsze oprozniona i nie mialam co odciagac. Na pobudzenie laktacji musisz bardzo duzo pic nawet 3 litry. Ja też pilam piwo bezalk ( prawdziwe 0, 0 do kupienia w necie jak cos to wysle na maila). I przede wszystkim sie nie stresowac! Pewność siebie przy dziecku to podstawa bo kazda polozna i lekarz beda mowic co innego a to ty sie potem
z tym meczysz. Powodzenia
A tak poza tym moja mala miala straszne kolki i pomimo że karmienie mi szlo bardzo dobrze, po 3 miesiacach przeszlam na bebiko i kolki przeszly od razu. A nigdy potem nie chorowala, od wrzesnia jeden dzień w przedszkolu nie byla. Takze dzieci karmione sztucznym mlekiem tez żyją chociaż naturalne karmienie jest duzo wygodniejsze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laktator wspomaga laktację, bez niego bym była sucha jak pieprz.Mały je PreNan i jak coś wyciągnę to mu daję, udaje mi się to już ponad miesiąc.Mam nadzieję, że trochę jeszcze będę miała, wczoraj myślałam, ze już po ptakach, ale nie piersi dalej pracują :)

Pozdrawiam wszystkie mamy :)

10.12. mamy wizytę u lekarz prowadzącej na Klinicznej, mały jest wcześniakiem i ciekawe czy będzie miał wiek korygowany, przedwczoraj był dopiero termin :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth: ja odciągałam przez jakiś czas laktatorem i laktacja się polepszała, tyle tylko, że laktator mi się zepsuł (kupiony był używany :P) Wytrwałości Ci życzę! i podziwiam, bo ja wymiękam trochę mimo, że w domu jestem i wszyscy zdrowi.

Generalnie przez jakiś czas karmiłam tylko piersią, ale po chorobie pokarm zanikł mi prawie całkowicie, więc kombinowałam. I teraz robię tak, że mała je najpierw z jednej 10-15 minut, po czym zaczyna marudzić bo pokarm się kończy, potem je z drugiej tak samo, po czym przeważnie jeszcze chce więc daję bebilon(ok70ml). Mam nadzieję, że nie robię czegoś głupiego bo kompletnie się na tym nie znam, a pań w poradni laktacyjnej na zaspie (czynnej podobno całą dobę jak gdzieś mi się obiło o uszy) nie było w czwartek i piątek.
happymum: współczuję dzisiejszej sytuacji, nastawiłaś się a tu taki zonk.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Nie wiem czemu, ale cały czas byłam zablokowana i nie mogłam pisać. Już dawno się rozpakowałam na Klinicznej 31,10 :) mały ważył 4200g i na imię ma Kacper .
Gratuluję wszystkim mamom rozpakowanym i tym którym jeszcze czekają na rozpakowanie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i miał 56 cm :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum - nie dziwię się, że się wnerwiłaś, mieszają z tymi terminami, a mama jeździ i się stresuje :( Ale w poniedzialek juz będziesz pewnie po :)

Lyneth - fajnie że sie odezwalas i ze u Franusia i u Ciebie wszystko dobrze...głowa do góry i przede wszystkim się nie stresuj, bo to przeszkadza w karmieniu

A ja dzisiaj mam termin...taaaaaaaaaaaaaa ;) i dolaczam do mam czekających ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agula gratulacje! :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
te terminy faktycznie pic na wodę. najlepiej znają je nasze maluszki w brzuszkach i to od nich zależy najwięcej;)

happymum87 też bym się wkurzyła trochę, ale już blisko bardzo!

jednorożec może ta babeczka miała torbę z rzeczami tylko na porodówkę? ja też tak jestem spakowana. drugą torbę mam już na oddział położniczy, którą mi mój facet po porodzie doniesie.

lyneth jesteś bardzo dzielna! wydaję mi się, że odciąganie pokarmu pobudzi laktację, dajesz sygnał organizmowi, że potrzebujesz tego mleka. jakbyś nie ściągała to wtedy mógłby zaniknąć, bo byłby zbędny. powodzenia i zdrówka dla Frania!

ja też gdzieś słyszałam, że piwo bezalkoholowe karmi jest dobre na laktację, bo ma dużo słodu jęczmiennego (?) czy jakoś tak;) a ile w tym prawdy - nie wiem.

Agula gratulacje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nowa lista

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:
14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86/synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa
31/10 (02/11) Agula/synek Kacper/4200g/56cm/Kliniczna

LISTOPAD:
03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/4160g/58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna
28/11 (30/12) Justyna/synek Jaś/2800g/56cm/SN/Lębork

GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo
05/12 (04/12) muszka/ synek Jaś/ 4300g/62cm/CC/Swissmed

NIEROZPAKOWANE:

LISTOPAD:
04/11 cudzik
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne - a jak dużą masz torbę na oddział położniczy? Bo ja próbowałam spakować się w jedną (taką szmacianą, zakupową z uszami) i za nic się nie dało.. te wielkie paki podpasek, pieluch zajmują strasznie dużo miejsca. Ciuchy dla mnie i maleństwa to mała reklamówka..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Delie na położniczy mam taką miękką torbę sportową. grunt, że to nie walizka;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny nie przejmujcie się torbami na Klinicznej nikt nie zwraca na nie uwagi ja na patologi miałam jedną małą która była spakowana na porodówkę i dużą na połóżnictwo po cc jedna i druga trafiła razem zemną na salę pooperacyjną i dopiero jak zostałam przeniesiona na połóżnictwo po 29 godz to małą mąż zabrał do domu i nikt mi nie powiedział że mam czegoś za dużo :)

Co do ściągania pokrmu laktatorem ja jestem za ściąganiem ja przez kilka dni ściągałam i dawałam tylko z butelki + mm bo mały bardzo poranił mi sutki i gdybym tego nie robiła na sto procent bym straciła pokarm, niestety jest to mega uciążliwe bo na początku miałam ręczny laktator, ale warto w tej chwili karmię tylko piersią a po nocy jestem w stanie ściągnąć jeszcze do mrożenia około 100-130 ml oczywiście po śniadaniu malucha.
Ja dodatkowo od 5 doby po porodzie rano i wieczorem pije herbatki na laktację i jedno piwo karmi wieczorem.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cześć dziewczyny,
ale dzisiaj piękna pogoda :) ja jeszcze troszkę jestem przeziębiona, ale chyba się przejdę na spacerek, bo nie wytrzymam trzeci dzień w domu ;) i moze do kina się wybierzemy, bo to już ostatnie chwile :)
A jak Wy się czujecie? coś się zadzialo?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja niestety dorobilam sie chyba zapalenia zatok na sama koncowka... :-[ okropnie zatkana sie czuje...
a pogoda piekna, bylam rano z psem i bylo jak w bajce....

a co do kina... ja ostatnio ledwo wytrzymalam z tym olbrzymim brzuchem... mlody kopal i sie krecil bolesnie od tego halasu, a film ponad dwugodzinny... wiec polecam cos krotszego :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka :) pogoda jest dziś przepiękna :) ale chodzi mi się już co raz gorzej... ledwo się turlam...brzuch mi wisi między pachwinami i mam wrażenie że zaraz wszystko mi wypadnie z niego ha ha
A wczoraj w swissmedzie badała mnie pani ginekolog i powiem wam że mnie tak boleśnie przebadała ginekologicznie że aż do dziś boli mnie szyjka i pochwa... jakaś porażka... jednak mężczyźni są o wiele delikatniejsi nie ma co mówić....
Ja póki co mega wyciszona już jestem i wyluzowana...
Ja mam pytanko kto wypisuje nam wniosek o macierzyński? bo ja miałam do wczoraj l4...ale mi tłumaczyli że i tak nikt mi więcej nie da l4...i że lekarz mi wypisz wniosek o macierzyński o te kilka dni prędzej...i jeśli jutro urodzę to luzik tylko zastanawia mnie czy to mój ginekolog ma mi to wypisać czy w szpitalu przy wypisie coś dostanę??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel - na zatoki polecam sinupret. Zawsze mi pomaga, a dr powiedział, że w ciąży również go można brać. Owszem ulga nie jest po 1 dniu, ale po 2 dniach już zazwyczaj czułam się lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ooo dzieki za info :-) mam w domu bo umnie zatoki to czesta przypadlosc,tylko nie wiedzialam czy moge.... a sinupret faktycznie dziala mimo ze ziolowy... :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej :) melduję się rozpakowana - 28. listopada urodziłam SN córeczkę Agatkę na Zaspie. Mała miała 3590g i 54cm. W szpitalu byłam 5 dni, najpierw Mała miała fototerapię, później za dużo erytrocytów i musiałyśmy ciut dłużej zostać.

Pzdr,
AniaK
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:
14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86/synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa
31/10 (02/11) Agula/synek Kacper/4200g/56cm/Kliniczna

LISTOPAD:
03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/4160g/58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna
28/11 (30/12) Justyna/synek Jaś/2800g/56cm/SN/Lębork
28/11 (26/11) AniaK/córeczka/3590g/54cm/SN/Zaspa

GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo
05/12 (04/12) muszka/ synek Jaś/ 4300g/62cm/CC/Swissmed

NIEROZPAKOWANE:

LISTOPAD:
04/11 cudzik
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratulacje AniaK!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję:)

mam pytanie - czy Wasze dzieci miały żółtaczkę? Jeśli tak, to ile czasu ona "schodziła"? We wtorek mamy wizytę kontrolną w Poradni Noworodkowej(12 dzień życia). Martwię się, bo białka oczu Agaty są wciąż żółtawe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AniaL - serdeczene gratulacje! :)
A jak wspominasz szpital na Zaspie?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka, mała śpi, trochę odrobiłam zaległości domowych ;) i mam małą chwilkę.

Gratuluję rozpakowanym i trzymam kciuki za dwupaki :)

U mnie mała masakra - córcia jest nieobliczalna, od dwóch dni wieczorem przez 3 godziny okupuje cyca, a dzisiaj to nawet od rana. A tu jeszcze 4 latek, którego czasami nie jestem nawet w stanie wykąpać i położyć spać, bo mała jak nie na cycu to się drze. Ale mi się wrzaskun trafił... Ja już nawet miseczek od stanika nie zapinam, bo zaraz i tak trzeba wyciągać ;)
Kaja - może te Matyldy tak mają, czy twoja grzeczna?

Mam dodatkowy stres, bo synek ma w czwartek urodziny i przychodzi rodzinka, ale najgorsze, że zażyczył sobie, żeby przyszli koledzy z przedszkola i w sobotę powtórka. Muszę jeszcze jutro gonić po zaproszenia, potem je zawieźć a zasypani śniegiem jesteśmy równo. Nie wiem, jak to zorganizuję, bo mała jest naprawdę nieprzewidywalna. A myślałam, że gorzej niż z synkiem nie może być, że z drugim to łatwiej, a jednak... I strasznie mi przykro, że nie mam czasu dla starszaka... No nic, mam nadzieję, że jak zacznie się czymś interesować, to łatwiej będzie ją czymś zając, ale do tego czasu jeszcze trochę. To sobie ponarzekałam.

Wam życzę bezproblemowych dzieciaczków i nieskomplikowanych porodów. Buziaki
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla rozpakownaych

mARcysiaS u nas poodbnie tez nie ma zbytnio czasu dla starszego bo mala ciagle cos. ja jej nie karmie cyckiem ale jadlaby co 1.5 co 2 h teraz jestem na etapie przetawienia an 3 godz bo strasznei zaczela ulewac poprostu maskra.
no coz drugie dziecko po tym wzgledem latwiej bo wiesz cvo i jak i inaczej podchodzi bardziej na luzie ale za to przynajmniej an pocztku nie masz czasu dla starszego ale bodzmy dobrej mysli ze dzieciaczki podrosna beda bardizej bardziej kumate to zawsze inaczej jeszcze troche:))))

pozdrawiam spadam bo mala juz marudzi:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przestaje mi sie spieszyc do rozpakowywania jak czytam Wasze opowiesci ;-) moze warto sie podelektowac tymi ostatnimi dniami swobody... leze na lozku i wcinam ciastka z czekolada i nikt mi nie przeszkadza ani nie wisina cycku :-D

ale wiem tez ze slodycz Waszych maluszkow wynagradza te zmagania :-) badzcie dzielne dziewczyny :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewuszki cierpliwości wam życzę z tymi waszymi małymi terrorystami :D

JA już się dopakowałam :) wykąpałam, zjadłam ostatnią kanapeczkę bo by jutr być na czczo jak mi kazano i dzielnie wkroczyć do dzieła jutro z rana... Młoda ostatnio jest taka aktywna, a moje dolegliwości zapowiadające poród dziś wszystkie minęły haha nawet plecy mi odpuściły....

Wczoraj teściowa mnie pocieszyła...gdzieś wynalazła dokumenty mojego męża z porodówki jak go rodziła i masakra.... mój małżonek urodził się SN, miał 59cm i ważył 5400g....tak tak to nie żadna pomyłka.... pocieszyła mnie teściówka tym newsem :D także ja już wiem po kim mogę mieć wielkoludka w sobie... z rana w swissmedzie poprosze jeszcze raz żeby mi małą wymierzyli i powiem o wadze mego super małżonka... bo jeśli mała ma mi utknąć czy coś ma się stać...to ja chyba wolę od razu mieć cesarkę... w ogóle jestem pod wrażeniem jak moja teściowa mogła urodzić takiego olbrzyma...to był jej 3 poród naturalny no ale taki klops.... masakra :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum trzymam kciuki za was:)5400 i sn o matko kochana. moj maz przy porodzie wazy 4780 i to mi sie wydawalo ze jest ogormny ale ponad 5 kg to dopiero :)

mam takie pytanie czy wiecie moze jak to jest z tym tamtum rosa. moge go juz normalnie uzywac tzn nie podmywac tylko aplikowac. juz nie krwaiwe ani nic nie leci jeszcze zostal mi tydzien pologu czy moze lepiej poczekac do pierwszej miesiaczki i wtedy dopiero dzialac tamtum rosa?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AniaK, gratulacje, moje dziewczynki miały. urodziły się w środę, w ndz wyszłyśmy ze szpitala, w środę wróciłyśmy na lampy, w piątek już miały piękną bilirubinę i wyszłyśmy, ale po lampach Was wypościli to jaki był wynik?? moje mialy przed 14.5 i 16.5 a jak wychodzilysmy to 7 i 9
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny, melduje się jako nie wypakowana jeszcze ;)
A co z Wami?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczynki :)

Czy wiecie czy po urodzeniu maluszka trzeba ten fakt zgłosić również do ZUSu/NFZu by dziecko było podpięte pod nasze ubezpiecznie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Delie, nie wiem jak z Zusem ale raczej nie bo ja nic takiego nie robiłam, natomiast wypisując w przychodni deklaracje wyboru lekarza dla małej było miejsce aby wpisać pod ktorego z rodziców podciąga się ubezpieczenie dziecka ( trzeba było Pesel wpisac)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam się w nowym tygodniu:)

Rozpakowanym dziewczynom gratuluję, trzymajcie się zdrowo:)

Happymum powodzenia dzisiaj i trzymam kciuki, żeby tym razem się udało i żebyś wieczorem tuliła swoją malutką:)

Tak ostatnio stwierdziłam, że szybko ten czas minął i już zostało mi 6dni do terminu. Mam wrażenie wręcz, że jak przez palce przeleciał. Chociaż coś mi się wydaje, że święta spędzę jeszcze z małym w brzuchu.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AniaK gratuluję!

Delie dziecko trzeba zgłosić do ubezpieczenia matki lub ojca, załatwia się to bodajże w zakładzie pracy. ale nie jest to pilna procedura po porodzie z tego co się orientuję. ja się dowiem w momencie składania wniosku o macierzyński u siebie w pracy.

filipinka ja też mam takie wrażenie ostatnio, że święta spędzę albo w szpitalu, albo w domu z małą w brzuchu... czas pokaże, zobaczymy.

mam takie pytanie do Was dziewczyny, czy któraś z was męczy/męczyła się na końcówce z zaparciami? ja ostatnimi dniami mam taki problem, że nie wiem... czy przed waszymi porodami zawsze miałyście biegunki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne ja tez mam taki problem... do tej pory bylo wszystko ok, a teraz... nie wiem jak sobie poradzic :-[ jak poznasz jakis sposob to podziel sie prosze...

tez mysle ze synus swieta przesiedzi jeszcze w brzuchu... objem sie i wyjdzie :-P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum - trzymam kciuki za Was! bedzei dobrze :)

Delie - chęć zgloszenia dziecka do Zusu trzeba zglosic w zakladzie pracy u jednego z rodzicow, ale to jak już bedzies zmiala pesel, poza nim trzeba tez podac adres zamieszkania dziecka

Ja tez po terminie, a małemu sie najwyraźniej nie spieszy. Ma dni ze jest bardzo aktywny, a dziisaj śpi jak susel...jak tak dalej pojdzie to chyba utkwię w szpitalu na świeta :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi swego czasu pomagalo na zaparcia moczenie 5-6 śliwek suszonych na noc w przegotowanej wodzie i zjedzenie na czczo, razem z tą wodą
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aabym az tyle nie mozna chyba przenosic :-)

ale paskudztwo te sliwki, ale jak pomaga to moze warto... :-P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny! U mnie niestety też jeszcze oczekiwanie... Uparciuch z tego mojego synka - ale mam nadzieję, że już niebawem przestanie się tajniaczyc i opuści mój brzuch :)
Nie wiem co jest gorsze - dolegliwości, które mam teraz na końcówce ciąży czy to oczekiwanie na nieznane, ehhh...

Dobrego dnia wszystkim! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeden owoc khaki dziennie i idzie bezproblemowo, 2-3 jablka pomagały czasami, ale od niedawna khaki.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla kolejnych mam :)

Lyneth jesteś dzielna! Oby jutro wszystko było dobrze i żebyście poszli już do domu :) Co do laktatora to pierwsze słyszę żeby po nim zanikał pokarm. Słyszałam, że jak się używa to ma się więcej pokarmu. Może u Ciebie to taki chwilowy kryzys z pokarmem? Też tak miałam, mniej więcej tyle samo po porodzie byłam co Ty. Najpierw miałam nawał a później prawie nic, Mały się nie najadał i bałam się, że stracę pokarm ale zaczęłam pić herbatki na laktację i dużo, dużo wody. No i wczoraj udało się być tylko na cycu :) Mam nadzieję, że tak już zostanie :)

AniaK mój Mały miał żółtaczkę. Jutro będzie miał 3 tygodnie a nadal jest trochę żółty.

Perfectangel ciesz się tym spokojem! Powiem szczerze, że mi brakuje tego spokoju i swobody sprzed porodu... Mam straszną ochotę obejrzeć jakiś film od początku do końca bez przerwy i jeszcze zjeść do tego jakieś chipsy czy czekoladę. Albo ogórki konserwowe, zjadłabym chyba cały słoik! A kąpiel to najlepiej mi się bierze jak pralka chodzi, wtedy nic nie słyszę :) Bo tak to jak jestem w łazience to Mały zawsze płaczę a jak wychodzę to śpi grzecznie jak aniołek. Zresztą ja ciągle słyszę jego płacz jak nie jestem z nim w pokoju.

Happymum87 powodzenia i trzymam kciuki :) Chociaż pewnie Ty już jesteś po i tulisz Małą :)

Joahne ja w ciąży zaparć nie miałam ale teraz wcinam jabłka i piję herbatę koperkową żeby Mały mógł się załatwić i efekt jest taki, że mnie goni a jego nie zawsze :) Możesz spróbować.

A my wczoraj byliśmy na spacerze i jakiś debil prawie nas przejechał... Oczywiście chodniki nie odśnieżone więc stanęłam przy krawężniku a ten cofa i jedzie na nas, ale myślałam, że się zatrzyma żebym mogła przejść bo przecież widział, że ja nie mam się gdzie ruszyć bo zaspa jest ale on twardo jechał bo chciał zaparkować na miejscu za nami i lusterkiem w rączkę wózka walnął. Zaparkował i myślałam, że od razu stanie a on jeszcze do przodu jechał, no myślałam że się nie zatrzyma i wjedzie w nas... Na letnich oponach był. I po wczorajszym spacerze jak zobaczyłam jak chodniki wyglądają to stwierdziłam, że sama to raczej na spacery chodzić nie będę jak będzie śnieg. Na taras będę Małego wystawiała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum trzymam kciuki żebys dziś byla po. Ja tęsknię za szpitalem. Wczoraj wróciliśmy z Jasiem, a moja starsza o 24 musiala do lekarza z mężem jechac. Zapalenie ucha i spojówek! Całą noc od jednego do drugiego i jeszcze się modle czy udało mi się uchronić małego przed zarazeniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zrobie wam niespodzianke haha jestem w domu nierozpakowana lol ocipieje z tym swissmedem. Trafilam na doktora szulca zbadal mnie zwazyl mala i stwierdzil ze ma miedzy 4400-4900 wiec wpisal srednia wage 4650 i wpisal mnie na jutro na 7:30 do decyzji lekarza z nastawieniem na cc. Bo pow ze jakis cymbal wpisal mnie na oksytocyne na dzis skoro oni maja dzis fure cc planowych a ja na jego oko nie urodze takiego klipsa sn i nie chce mnie narazac na cc z zaskoczenia gdzie nie ma dodatkowego personelu wszystkie zeby go zrobic. Chcial odwolac komus cc z dzis ale ze u mnie wszystko ok i zgodzilam sie na jutro to wrocilam do domku. Jutro go nie ma ale wpisal zcwykrzyknikami w ten ich zeszyt wage malej plus adnotacje ze to pierwszy porod i pow ze jutro lekarze zdecyduja ale mam byc na czczo i nastawic sie na cc :) takze mnie juz nic nie zdziwi kochane hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum87 ty to masz z tym Swissmedem... Ja miałam cesarkę we wtorek i jeśli trafisz na tego lekarza co ja to myślę, że zrobią Ci cesarkę od razu. Może to i lepiej bo może jeszcze się okaże, że Mała ma powyżej 5 kg jak Tata :)

Muszka zdrówka dla córci! A Małego karmisz piersią? Bo wtedy dzieci są bardziej odporne więc Mały może tego nie złapać. U mnie w domu od tygodnia jest grypa żołądkowa a Mały twardo się trzyma. Mnie w piątek chwyciło, strasznie się bałam o Małego, już w szpitalu go widziałam ale na szczęście nic go nie wzięło i mam nadzieję, że już nie weźmie. Mówią, że to właśnie dzięki temu, że karmię go piersią.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum a ja myslam ze juz urodzilas a tutaj dopiero jutro cos bedze wiedziec wiecej ale nadal trzymamy:)

dzisja wazyli moj Hanusie i mam 5290 g szczescia:)a drugie biegajaca 25 kg szczescia:)
w niecaly m-c przytyla prawie 1 kg :) juz coraz bardziej zaczynam to odczuwac na rekach:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karmię piersią choć jest to to jeszcze okupione duzym bólem bo mały mi poranil brodawki. Ale juz lepiej. Jeszcze dziś zaczął się nawał pokarmu i zaczęłam używać laktatora. Bo jak jeszcze dostanę zapalenia piersi to dopiero będzie.
Mała chyba u babci zostanie do jutra to może antybiotyk trochę zadziała.
A jak dochodzicie do siebie po cc? U mnie cięcie ok ale brzuch mocno boli. Kiedy powinno być lepiej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Happymum kpina jakas w tym swissmedzie jak dla mnie.Nic co nie zostaje jak tylko czekac:(
Lolliop mi najbardziej brakuje wejsc na dluzej,piwa,czekoladu I meksykanskiej kuchni!
Amadea ale mala przybrala,gratulacje!
Muszka nie stresuj sie.u NAS bylo.podobne.jak maly mial 4 dni to siostra 40st temp- wirus,potem zapalenie spojowek,potem ja I maz grype.a mala ma katar zielony.....maly zdrowy.takze nie powinien sie zarazic
A my dzis ma dlugim spacerku bylismy,u NAS supr odsniezone,a na osiedlu obok( inny deweloper) dramat.
Dwupaki moze dzieco czekaja na pelnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pelnia 17.12....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tez jestem ciekawa czy pelnia znow wywola bobaski :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dzis po wizycie i maly ma 3300 g i dobrze, starczy :-) podtuczymy jak juz wyjdzie :-P
na ktg jeden maly skurcz, usg pokazalo ze wszystko ok, ilosc wod w normie, szyjki na fotelu nie mialam badanej bo lekarz mowi ze w tym momencie wszystko moze sie zmienic z godziny na godzine i pozostaje czekac :-) umowilam sie na zatydzien ale polozna mowila zebym koniecznie odwolala wizyte jakbym urodzila... :-P ehh... chcialabym chcialabym...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale cisza.....

a ja tu siedzę i nadal czekam ;)

dzisiaj wizyta u lekarza, mam nadzieję, ze dowiem się czegoś nowego, że są już jakieś postępy...

happymum czekamy na wieści od Ciebie. Powodzenia!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki za rady odnośnie zaparć. zapomniałam wspomnieć, że nawet czopki glicerolowe nie działają na mnie. ehh jeszcze trochę a zaparcia i zgagi miną;) dojdą inne dolegliwości:P

happymum trzymam kciuki za Ciebie, może już jesteś po?

amadea dorodne te twoje dzieciaczki, tylko się cieszyć:)

dziewczyny jutro ta fajna data na urodzenie - 11.12.13, więc trzeba mobilizować nasze dzieciaki! tylko... znacie jakiś sposób?;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Perfectangel - masz racje, ze mozna przenosic tylko do 2 tygodni, ale mialam na mysli ze utkwię na świeta w szpitalu jeśli malemu przypląta się żółtaczka czy jakieś inne okropieństwo. No nic, i tak nie mam na to wplywu, na razie mu się nie spieszy, a ja nadal nie mam żadnych objawow. Tylko katar mnie męczy i nie chce odpuscic
Happymum - no nieee, znowu nic :D a ja juz myslalam ze przeczytam ze urodzilas :) do 3 razy sztuka ;)
Muszka - trzymaj się dzielnie i dbaj o dzieciaki, bo niestety taka pora roku, doroslych bierze a co dopiero dzieciaczki

Coś Iwona sie nie odzywa, może u niej się zaczęlo?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ten swissmed sobie jakieś żarty robi, ale może rzeczywiście do trzech razy sztuka i dzisiaj już będzie po wszystkim. Czekamy na wieści:)

Jutro mam wizytę i pewnie usłyszę, że wszystko pozamykane szczelnie. I się zastanawiam, czy szyjka może tak z godziny na godzinę z zamkniętej na rozwartą się zrobić. U mnie żadnych objawów oprócz tego tylko, że częściej mnie boli brzuch jak na okres, a tak to nic, nawet energii mam więcej. Może ta pełnia coś pomoże:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Filipinko ponoc szyjka moze tak nagle sie rozszerzyc :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mi lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że tak nagle to nie może się otworzyć jak się go o to zapytałam. i weź bądź tu mądry...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to się jutro zapytam swojej ginekolog i ciekawe co mi powie:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehehe moze moj chcial mnie pocieszyc w zeszlym tygodniu :-)
z drugiej strony kumpela w kwietniu w pon uslyszala ze szyjka zamknieta a w nocy z wtorku na srode urodzila coreczke :-) i to w ciagu godziny od pojawienia sie w szpitalu ze skurczami co 7 minut wiec szybko :-) jest nadzieja!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej ho ja melduje sie z porodowki lol o 4 zalalam lozku sniac ze plywam w basenie w chorwacji na wczasach haha otwieram oczy a tu okazuje sie ze jestem w domu. O 6 wyladowalam w swissmedzie i mnie przyjeli nawet haha nic u mnie nie rusza, mala spora wiec miedzy 12-13 zrobia mi ciecie cesarskie ;) poki co dalej sacza mi sie wody i grzecznie czekam
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe happymum to sa dopiero informacje na biezaco! jestesmy myslami zToba! powodzenia!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum no w końcu! ale fajnie, jeszcze trochę i mała będzie z Tobą:) powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, powodzenia :)

A ja po awarii internetu niestety nie dam rady Was doczytać, więc ogólnie gratuluję rozpakowanym mamusiom i trzymam kciuki za dwupaki :)

U nas się skończyły dobre czasy... Mały jest ostatnio strasznie marudny, dużo płacze, najchętniej by czas spędzał na rękach albo przy cycku. Usypianie wieczorne od trzech dni trwa trzy godziny. Przyjaciółka mnie pociesza, że niedługo mu przejdzie, bo zbliża się skok rozwojowy. Oby miała rację...

Mamusie karmiące, czy Wy też macie taki apetyt? Ja to bym cały czas coś jadła. I mam straszne ciśnienie na słodycze, ale twardo się powstrzymuję. Chociaż czasem się skuszę na kawałek czekolady czy jakieś ciacho.

Pozdrawiam cieplutko i lecę karmić moją marudę ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum powodzenia! Trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie ma jak gratisowe wi-fi w swissie:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Otworzyłam nowy wątek -może coś się w nim ruszy ;)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=511074&c=1&k=160
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej ja juz tez z Zuzia leze w sobote maz chciał ogladac walkę a mi pecherz pekl po 23 i pełno wody..to sie wykapalam i pojechalismy..i bylo mi mega ciezko..skurcze były ale szyjka wysoko zamknięta..bol ogromny i nic sie nie rozwijało..urodzilam w niedziele o 16 45 blagalam o cesarke ale nic nie dalo..masakra dla mnie to byla dlatego zazdroszcze wszystkik tym co to posslo sprawnie;) dobrze ze mala byla mala 3220 i 58 dluga to parcie bylo najprzyjemniejsze i szybkie w porownaniu do reszty;) caly oddzial mnie slyszal bo lekarz w poniedz na obchodzie mnie kojarzyl i mowil o donosnym glosie..mowiono mi ze nie moge krzyczeć bo to dziecko sie nie dotlenia ale ja nie umialam bo skurcze na 3 poziomie dla mnie byly juz ogromnym bolem...a jak uslyszalam ze do 9 trzeba dojść to mnie zalamalo..mialam wizje żeby uciekac i gdyby nie maz to pewnie bym zwiala;) wy cierpialysce przez cala ciaze ja nie mialam problemow i dolegliwowci wiec musialo sie teraz to zrównoważyć;) mala jest super*)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona gratulację! Niech malutka wynagrodzi Ci te bóle porodowe:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona gratulujemy :)))
happymum, czekamy na wieści, choć już pewnie tulisz malucha w ramionach :)

Matylda jutro kończy 4 tygodnie, czas leci niesamowicie... Od 2 tygodni cierpi na kolki, a od 2 dni to już jest jakaś masakra totalna ;( Od 15 sie zaczyna i tak do 23... Czy Wasze maluchy też mają kolki po każdym karmieniu? Ja już wymiękam :( Mam Sab Simplex, fakt, że pomogły, ale przez 3 pierwsze dni, teraz nie widzę żadnej różnicy niestety.
Jeszcze pytanie, Mamusie, które dokarmiają maluchy, czy dajecie im swoje mleczko z piersi i oprócz tego z butelki MM, czy swoje? Kurcze, bo ja chciałabym czasem wyskoczyć gdzieś sama, choćby po prezenty, mam butelke TT która niby imituje pierś mamy, ale boje sie że jak ją podam małej to nie będzie chicała potem cycka... A wisieć na piersi uwielbia! I w sumie przy cycku najlepiej, na kocu nie poleży, samej jest jej źle i od razu afera ;) Także Marcysia, może te Matyldy tak mają troche, bo nasza daje mi też momentami w kość. I też śpi jak zajączek, niby hałasy same w sobie jej nie przeszkadzają, ale jak tylko poczuje, że z rączek przekładam ją do łóżeczka to oczy jak 5 zł i podkówka albo krzyk od razu. Nawet na rękach co chwile oczy otwiera jakby chciała skontrolować co jest grane ;)
Ogarniacie jakoś prezenty? Ja sie zastanawiam, jak to zrobić, kiedy itd, bo w necie wszystkiego sie jednak nie kupi.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kaja_84 - ojej dosłownie jak bym czytała o swoim dziecku praktycznie 24 godz na dobe na rączkach i przy cycu, troche mi lepiej że nie tylko moje dziecko takie jest bo ja już pomału wymiękam a tym bardziej moje ręce.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Otworzyłam nowy wątek -może coś się w nim ruszy ;)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=511074&c=1&k=160
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry