Odpowiadasz na:

Re: skradziony holender

Świat powinien być pozbawiony zła, ale nie jest. Nikomu nie wolno zabijać, ale jak ktoś pojedzie w rejon konfliktu zbrojnego, to nie powinien się dziwić, jeśli zostanie zastrzelony.
Polska to... rozwiń

Świat powinien być pozbawiony zła, ale nie jest. Nikomu nie wolno zabijać, ale jak ktoś pojedzie w rejon konfliktu zbrojnego, to nie powinien się dziwić, jeśli zostanie zastrzelony.
Polska to taki kraj, gdzie rowery kradną. Cokolwiek by mówić o policji, sądach, wychowaniu młodzieży i moralności części społeczeństwa, kradzieże rowerów są faktem. To, że nie dajemy przyzwolenia na kradzieże i uważamy, że mamy prawo postawić rower i wrócić po niego, bo jest nasz, nie zmienia rzeczywistości. Powinno być dobrze, jest nienajlepiej.
Kto puści córkę nocą, przez nieoświetlony park,samą, pijaną i w bikini, bo ma prawo i nikt nie ma prawa jej tknąć? No ma prawo, no nikt nie ma prawa jej tknąć, a jeśli się jej coś stanie, to ani kawałek winy nie będzie jej. Żadne gadanie o _zachęcie_ nie jest uprawnione, wina jest tylko i wyłącznie po stronie napastnika. Wina ewidentna. no to kto puści córkę w poczuciu korzystania z praw?
Naiwny? Głupi?
Dlatego też rower albo zabezpieczamy paranoicznie, albo ryzykujemy grabież. Osobiście jestem przeciwnikiem u-locka do szosówki, bo taki u-lock to połowa wagi całego sprzętu. Wolę nie zsiadać dalej niż 3 metry od domu. Jestem też zwolennikiem posiadania specjalnego roweru do dojazdów do sklepu/pracy + słabego zabezpieczenia. Mój syn tak dojeżdżał do szkoły. Miał drugi, specjalny rower o wartości mniej niż 100 zł

zobacz wątek
9 lat temu
~Rysiek 55+

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry