:
no dobra, jestem na miejscu.
z tym łagrem nie przesadzajmy, jest luksusowo.
z jednej mańki teatr narodowy, z drugiej chata lecha i maryśki, rzut kamieniem do biblioteki narodowej i...
rozwiń
no dobra, jestem na miejscu.
z tym łagrem nie przesadzajmy, jest luksusowo.
z jednej mańki teatr narodowy, z drugiej chata lecha i maryśki, rzut kamieniem do biblioteki narodowej i inszych nadobnych miejsc.
ground zero.
łagiernie jest w mojej głowie, bo to zesłanie do miejsca, w którym nie chcę być i do pewnego zadania, które mi już gardłem wychodzi.
sparawa jest prosta, im szyciej będę rzeźbić, tym szybciej stąd ucieknę.
od jutra w nocy do roboty, a tymczasem idę w miasto poszukać specjala ;)
marzę tylko o kaszubskiej pustej drodze
z brzozami, których liście tak pięknie drgają w podmuchach wiatru
marszu boso po rozgrzanym asfalcie
z plecakiem pełnym piwa
i sercem lekkim jak pióra młodych bielików
zobacz wątek