??
To ja tylko tyle, że za swoje największe osiagnięcie uważam szybką decyzję o wycofaniu się. Moim celem było ukończenie zawodów, a na to nie miałem szans, skoro w 3,5 godziny (10,5 km według...
rozwiń
To ja tylko tyle, że za swoje największe osiagnięcie uważam szybką decyzję o wycofaniu się. Moim celem było ukończenie zawodów, a na to nie miałem szans, skoro w 3,5 godziny (10,5 km według oficjalnej rozpiski) udało mi sie znależć raptem 3 punkty.
Dzięki temu nie miałem zakwasów, odcisków, pęcherzy i byłem jednym z pierwszych, którzy mieli przyjemność powiedzieć w sekretariacie, co sądzą o organizacji rajdu.
Żartowałem sobie, że na poprzedniej edycji była pierwsza dziesiątka, teraz też... Jeżeli kolejne edycje będą rozgrywane w takiej konwencji, nie widzę żadnego sensu, żeby jechać cały dzień z drugiego końca Polski.
Resztę już napisaliście, więc nie będę się powtarzał.
zobacz wątek