Widok

...

Bedzie dlugo - w zeszłym roku zgłosiłam się tam z moim bernenczykiem (była 8 rano w sb lub nd wiec wybor byl ograniczony).
Dziwnie sie zachowywał - ślinił się i zataczał. Po przybyciu na miejsce pierwszy problem - SCHODY. 45 kilowy pies słaniający się na nogach i ja sama probujaca pomoc mu wejsc, bez skutku. Poszłam wiec na gore do gabinetu po pomoc. Pan Doktór (tak własnie, doktorem go nie nazwę) stwierdził, ze nie ma co sie rozczulac i WCIĄGNĄŁ go za szyję, po metalowych schodach, na łańcuszku zaciskowym. Zacisnęłam zęby zeby zeby nic nie powiedziec bo naprawde potrzebowalam porady.
A w gabinecie? Diagnoza trwała jakies 3 min, zdiagnozowano BÓL GARDŁA.

I teraz do pana Doktóra - tak psa BOLAŁO gardło bo sam pan to spowodował. I nie, temperatura 39 stopni (taką miał) nie powoduje ZATACZANIA. I nie, bólu gardła nie leczy się sterydami jak to pan zaordynował.

A ostateczna diagnoza? Wypadnięcie dysku szyjnego z uciskiem na rdzeń(czyzby po akcji ze schodami?) i padaczka idiopatyczna z atakami dużego i małego typu (to slinienie to wlasnie byly male ataki). Gardło zdrowe.

Pies żyje do dzis, ma paraliż czterokonczynowy. Moze pan Doktór chciałby się zrzucić na wózek?
Moja ocena
obsługa: 1
 
oferta: -
 
jakość usług: 2
 
podejście do zwierząt: -
 
pomoc merytoryczna: -
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 2
 
1.8

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
Droga Pani Basiu jestem stalym klientem w/w lecznicy. Po przeczytaniu tego wpisu nie moglem wrecz uwierzyc w opis sytuacji jaki Pani tu nakreslila. Aby zdobyc wiarygodne bezstronne informacje zadzwonilem do Polikliniki Uniwersyteckiej w Olsztynie i po przedstawienu zaistnialej sytuacji moge napisac ze: ze wzgledu na budowe anatomiczna kregoslupa u psa nie ma mozliwosci doprowadzenia do wypadniecia dysku przez pociagniecie smycza, po drugie u tego typu ras dysk nie wypada tylko wylewa sie po peknieciu torebki wloknistej do kanalu kregowego i rzeczywiscie uciska na rdzen. Aby to stwierdzic nalezy wykonac rezonans magnetyczny gdyz na zwyklym rtg dysk nie cieniuje, tego typu schorzenia sa operowane np: w Warszawie -Klinika Bemowo- tzw zabieg odbarczenia. Koszt takiego zabiegu od 2,5 tys zl. Kolejna sprawa, jezeli ma Pani tak duzego psa to w Pani interesie jest zabezpieczenie pomocy aby psa wniesc. Lekarz weterynarii nie jest pracownikiem fizycznym!!! Nie po to konczyl ciezkie studia i robil specjalizacje aby nosic krawezniki!!! Ma Pani pretensje ,ze pies ma paraliz? To czemu nie pojechala Pani do Warszawy na zabieg!!! Pies to nie zabawka, utrzymanie psa duzej rasy kosztuje. Jak ktos nie zastanowil sie nad wyborem rasy i go nie stac na leczenie to niech sobie kupi rybki!!!
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 9
do góry