...
lubię te samotne noce
w pokoju wypełnionym muzyką
z kotem na kolanach
ze światłem sodowej latarni
rozpływającym się na ścianach
mieszającym się z blaskiem świec
zastępujących mi...
rozwiń
lubię te samotne noce
w pokoju wypełnionym muzyką
z kotem na kolanach
ze światłem sodowej latarni
rozpływającym się na ścianach
mieszającym się z blaskiem świec
zastępujących mi lampę
z widokiem na strzelistą robinię
i młode pędy kasztanowca białego
to tak jak stanąć w niezmierzonym pustym stepie
z zamkniętymi oczami
rozłożonymi ramionami
słuchając szelestu traw
pozwalać wiatrom głaskać twarz
stać sie żaglem
skrzydłem
narzędziem niepodległym ludzkim obowiązkom
zawiłym sprawom
zerwać się z uwięzi
zobacz wątek