Odpowiadasz na:

Re: 2 policjantów przyłapanych na gorącym uczynku

Jak tak chodze ulicami albo jeżdzę samochodem albo raczej jak nie siedzę w domu i jestem na mieście wtedy marzę by byc policjantem. O, wszechmogący co bym dał by wylegitymować, wlepić mandat,... rozwiń

Jak tak chodze ulicami albo jeżdzę samochodem albo raczej jak nie siedzę w domu i jestem na mieście wtedy marzę by byc policjantem. O, wszechmogący co bym dał by wylegitymować, wlepić mandat, sprowokować do bójki jednego debila z drugim...Jestem zdania, że motłochowi i mam tu na myśli naprawdę bezszyjny debilizm niż całe społeczeństwo, trzeba wiele rzeczy tłumaczyć ręcznie. Człowiek nie pies ale też zwierzę i uczy się też na blędach i na zasadzie skojarzeń i to często widać na ulicy. od razu przychodzi mi na myśl sytuacja (nie jedna z resztą) jak koleś wyprzedzał sznur aut i szedł na czikena lewym pasem i akurat zdarzyło się, że musiał sie schować akurat na wysokości mojego auta i nie interesowało go to czy się zmieści i czy jest miejsce na jego bolid, więc miejsce sobie zrobił bo ja wylądowałem na poboczu. Na chwile tylko i potem zastanwiałem się czy nie byłoby lepiej jakby we mnie wjechał bo wtedy i on i ja mając uszkodzenia musielibysmy się zatrzymać i wtedy bym go mial a tak....zawrzalo we mnie, zawrzalo za kretyznizm i głupotę...pognalem za gosciem.....jadę, zrównuję sie z gościem i pokazuję żeby zjechał, wielokrotnie dawałem mu znaki na rózne sposoby by zjechał ale nic tylko jak pies, ktory wie, ze zrobil i wie ze czeka go kara uciekl. Zalosne. Tak samo jak koles, ktory mijajac mnie zerwal mi lusterko. Ale tego akurat dogonilem i skasowalem kilkaset zlotych hehe, palant. No tak....sam juz zapomnialem co chcialem napisac.

zobacz wątek
16 lat temu
~TotenKopf

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry