Po zmianach które zaszły od tego roku, potrawy podawane w tym lokalu nabrały o wiele lepszego smaku niż było wcześniej. Nie ma już podziału jak było wcześniej na "lepszego" i "gorszego" kucharza, gdyż obecny kucharz (Krystian) i kucharka (Monika) reprezentują ten sam poziom kulinarny a w niektórych daniach prześcigają samych siebie (od Moniki polecam naleśniki i filety a Krystian specjalizuje się bardziej w spaghetti oraz schabach) - pozostałe potrawy są na tym samym poziomie u obydwojga kucharzy.

Jeżeli chodzi o obsługę, to jest sympatyczna, nastawiona przyjacielsko do każdego klienta, o ile ten potrafi być kulturalny i nie zostawia chlewu na stole i wychodzi z pizzerii. "Ketchup to nie sos", "Uczta mięsna ma w sobie sos czosnkowy", "Spaghetti jest zapiekane serem, czyli podawane w foremce a nie na talerzu" - wszystko jest opisane w menu, dostępnym w pizzerii, zawsze można się dogadać w kwestii przyrządzania dań, coś dodać, coś odjąć. Brak reguł, o ile nie popsuje to smaku, stwarza cud kulinarny, który warto odkryć samemu.