Widok
można obejrzeć na cda, jak ktoś się nudzi
W kinie - wiadomo - lepszy odbiór. Film dość nierówny, niektóre ujęcia super, ale historia dość przewidywalna, w paru miejscach chciało się 'przewinąć'. Sporo bardzo szybkich obrazów, nie można się przyjrzeć, krótkie cięcia, nerwowy montaż, miejscami obrzydliwe sceny, w ogóle - filozoficznie - zombiaki są bez sensu - bo żyją 28(?) lat po epidemii, na golasa biegają, jedzą robaki i ŻYJĄ - jakim cudem pytam się.
W filmie widać pola idealnie równo porośnięte trawą - skoro ich nikt nie uprawia i nie kosi, to po tych latach rósłby tam młody LAS. Fabuła i realizm świata są cieniutkie. Ale film stawia trochę obrazowych pytań o życie i śmierć, kontrastuje obrazem młodości i starości, narodzin i czaszek, las z kości, itp. Jest też motyw utraty matki, ale wszystko dość płytko przedstawione, nie ma czasu się zżyć z bohaterami i ich polubić, bo cała ekspozycja jest pośpieszna i płytka. Takie filmidło typowe na wakacje, które potem się szybko zapomina.
W filmie widać pola idealnie równo porośnięte trawą - skoro ich nikt nie uprawia i nie kosi, to po tych latach rósłby tam młody LAS. Fabuła i realizm świata są cieniutkie. Ale film stawia trochę obrazowych pytań o życie i śmierć, kontrastuje obrazem młodości i starości, narodzin i czaszek, las z kości, itp. Jest też motyw utraty matki, ale wszystko dość płytko przedstawione, nie ma czasu się zżyć z bohaterami i ich polubić, bo cała ekspozycja jest pośpieszna i płytka. Takie filmidło typowe na wakacje, które potem się szybko zapomina.