Odpowiadasz na:

Żenada

Spektakl bawił mnie i interesował przez pierwsze trzydzieści minut. Potem było coraz gorzej.Śmieszny na siłę. Intryga cieniutka, a użyta forma reżyserska jakby wyjęta z amatorskiego teatrzyku.... rozwiń

Spektakl bawił mnie i interesował przez pierwsze trzydzieści minut. Potem było coraz gorzej.Śmieszny na siłę. Intryga cieniutka, a użyta forma reżyserska jakby wyjęta z amatorskiego teatrzyku. Miejscami miałem wrażenie, że jestem na festiwalu impro. Dłużyzny, a już scena w samochodzie masakra. Oczywiście spektakl będzie się podobał bo śmieszny na siłę. Jest kilka naprawdę perełek, oraz Marek Richter, stworzony do tej roli, ale sorry mnie nie zachwycił ten spektakl. Już widzę te gromy na moją głowę, ale sorry, jedyną grupą zarykującą się od śmiechu była drużyna złożona z kolegów, aktorów Teatru Muzycznego i słuchaczy ze Studia Wokalno Aktorskiego. A;e to akurat mnie nie przekonuje. A drugi akt - koszmar. pomysły na scenki wyjęte ze stylistyki Teatru Konsekwentnego z Warszawy oraz pomysły przeniesione z teatru dla dzieci. Zmarnowałem w sumie trzy godziny

zobacz wątek
12 lat temu
~Chopak

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry