Re: 50 zł wpisowego na ROWERY? ;(
Moim zdaniem kwota i tak nie jest wygórowana (nawet nie pamiętam ile było dotychczas, ale chyba nie o wiele więcej?). Za to jazda na kolorowej mapie (z zaznaczonymi od razu punktami) zaoszczędzi mi...
rozwiń
Moim zdaniem kwota i tak nie jest wygórowana (nawet nie pamiętam ile było dotychczas, ale chyba nie o wiele więcej?). Za to jazda na kolorowej mapie (z zaznaczonymi od razu punktami) zaoszczędzi mi dużo czasu na przerysowywanie mapy. Na wiosnę po raz pierwszy sam przerysowywałem z czarno - białej na kolorową (wraz z grupą 3 kumpli). Jako że inteligentnie zabraliśmy jeden długopis (przyznam, że sam zapomniałem - a jedynym, który miał długopis był chłopak, który był pierwszy raz na Harpie) na 4 osoby, a każdy chciał mieć zaznaczoną trasę (chyba tylko jeden zrezygnował), to z dziedzińca zamku w Bytowie wyjechaliśmy jako ostatnia (daję słowo!) ekipa po 30 minutach po starcie (sic!). To wielka strata. Szczerze mówiąc już od jakiegoś czasu zastanawiałem się na jakiej mapie jechać - czy przerysowywać, czy też wystartować na czarno - białej - i już byłem przekonany do czarno - białej (tak robi chyba cała czołówka, a w końcu ciągnąć trzeba w górę ;-), choć obawiałem się, iż mi się przydażą jakieś wpadki nawigacyjne z tego tytułu (ktoś pisał w relacji chyba z Bytowa, że jechał sobie czekając na dużą szosę przecinającą jego drogę - jak już zajechał tak daleko, że nie było wątpliwości, iż już dawno powinien był ją przeciąć i skonsultował kserówkę z mapą kolorową wyszło mu, że ta gróba krecha to nie była droga, tylko ... granica parku krajobrazowego.
Dlatego ja uważam, że warto dopłacić za to, że mam już punkty zaznaczone na kolorowej mapie! Jak dla mnie jest to zmiana na duży plus!
Do zobaczenia na Harpaganie!
zobacz wątek