Dopiero co, bo we wrześniu, były takie dni kultury żydowskiej, "Zbliżenia".
Uczestniczyłam zresztą z dziećmi... No więc po co tego tyle?!
Nie można by zrobić dni kultury np Ameryki Południowej? Ta część świata jakby nie istniała a tymczasem mamy stamtąd i studentów,...
rozwiń
Uczestniczyłam zresztą z dziećmi... No więc po co tego tyle?!
Nie można by zrobić dni kultury np Ameryki Południowej? Ta część świata jakby nie istniała a tymczasem mamy stamtąd i studentów, i marynarzy (tych, których arkowcy atakują). I historia cenna a w programie szkolnym nieobecna, i kultura.
A dni kultury np państw afrykańskich? A Finlandii? A Łemków? A ludów azjatyckich? A polskich blokowisk?
Czemu ten nasz grajdół, z uczelniami na czele, jest taki wtórny, mało odkrywczy, powielający jakąś modę. wymiotować się chce. Zacznijcie na tej uczelni myśleć samodzielnie i tworzyć trendy, kulturę, przybliżanie wiedzy. W końcu, ku - wa, od tego te uczelnie są! Kaganek niosą, nie kserokopiarkę!
zobacz wątek