Re: Czas na śniadanie
Rany - ja sie po prostu popłaczę... Od dwóch czy trzech tygodni sąsiad wierci w cieniutkiej ścianie odgraniczającej nasze mieszkania. Prawie każdego dziobanego dnia. Ile można? Dobrze, że choć na...
rozwiń
Rany - ja sie po prostu popłaczę... Od dwóch czy trzech tygodni sąsiad wierci w cieniutkiej ścianie odgraniczającej nasze mieszkania. Prawie każdego dziobanego dnia. Ile można? Dobrze, że choć na święta przestał. Zwariować można... Nie słysze własnych myśli a nawet niespecjalnie mam w tej chwili dokąd wyjść... Pada...
zobacz wątek