Marillion to Marillion
Wszędzie Fish... Ludzie kochani! Marillion z Fishem skończył się dawno temu. Te ciągłe porównania nie mają sensu. Panowie umiejętnie potrafią odciąć się od tego okresu i robią dalej swoje od lat...
rozwiń
Wszędzie Fish... Ludzie kochani! Marillion z Fishem skończył się dawno temu. Te ciągłe porównania nie mają sensu. Panowie umiejętnie potrafią odciąć się od tego okresu i robią dalej swoje od lat 20. Wiem, że Fish wielki był (i nie chodzi tu tylko o wzrost), ale Marillion to nie tylko on! Przypominam, że nie był nawet wśród członków założycieli.
A koncertu doczekać się nie mogę! Bilety kupione już w wakacje (na Gdańsk i Warszawę). Niech już rozbrzmi gitara Steve'a, niech zakrzyczy h, niech czaruje Mark!
zobacz wątek