dramat!
Codziennie jadąc rano do pracy muszę przepuścić parę tramwajów na wysokości pętli tramwajowej na Witosa - nie da się wsiąść, jest tak zatłoczony. Nie jestem jedyną osobą, która czeka i liczy, że...
rozwiń
Codziennie jadąc rano do pracy muszę przepuścić parę tramwajów na wysokości pętli tramwajowej na Witosa - nie da się wsiąść, jest tak zatłoczony. Nie jestem jedyną osobą, która czeka i liczy, że następny tramwaj przyjedzie umożliwiając dotarcie do centrum. Nie mamy innej alternatywy, autobusów nadal nie ma. Wychodzenie wcześniej z domu też nie zapewnia punktualnego dotarcia do pracy, no - chyba, że miałbym wychodzić godzinę wcześniej (gdzie tu sens i logika funkcjonowania w mieście?) Pomijam kwestię powrotu z pracy - w godzinach 16-18 jest to samo. Na szczęście tu już czas aż tak nie goni, nic się nie stanie jak spóźnię się do domu na obiad;)
zobacz wątek
6 lat temu
~mieszkaniec chełmu