Re: Prośba o pomoc dla chorego kotka
Zaraz się zaloguje i zrobię przelewik Ewcia:)
Biedny,ja już mam dwie znajdy,jeden jest tak wystraszony,ze nawet na krok z garażu nie chce wyjść,tylko jak mu jesc daję.
Pare lat temu...
rozwiń
Zaraz się zaloguje i zrobię przelewik Ewcia:)
Biedny,ja już mam dwie znajdy,jeden jest tak wystraszony,ze nawet na krok z garażu nie chce wyjść,tylko jak mu jesc daję.
Pare lat temu znalezlismy w rowie małeg kotka,ktory był chyba oblany benzyną,jest z nami do teraz i co rusz sprowadza jakieś koty,zawsze jego kopie i zawsze koty nie kotki,już trzem znalazłam dobry dom,za kazdym razem co zawiozłam znajdę ktora sprowadzil do nowego domu po kilku dniach przyłaził z nowym kotem więc tego już zostawię,bo i tak następnego przyprowadzi hehe.
Koty są mądre,ten nasz poł nocy walczyl ze szczurem,cały poobijany,a na koniec przyniósł nam pod drzwi tego zdechłego szczura.
Myszy to przynosi nam pod nogi.Mądra bestia.
zobacz wątek