Odpowiadasz na:

Kolacja

Wracając z rodziną w 3-dniowego wyjazdu, zastanawialiśmy się dojeżdżając do Gdańska gdzie i co możemy zjeść w ramach kolacji, bo w domu oczywiście lodówka pusta.. Żona wygooglała w komórce (nie... rozwiń

Wracając z rodziną w 3-dniowego wyjazdu, zastanawialiśmy się dojeżdżając do Gdańska gdzie i co możemy zjeść w ramach kolacji, bo w domu oczywiście lodówka pusta.. Żona wygooglała w komórce (nie wiem dlaczego) akurat Miasto Aniołów. Zawsze myślałem że ten lokal to jedynie głosne dyskoteki i nic poza tym. OK, więc dojeżdżamy do Gdańska, parkujemy na Chmielnej, idziemy do Miasta Aniołów. Miła kelnerka przejmuje na dzień dobry nasze dzieci i prowadzi je do kącika zabaw. Dzieci szczęśliwe. My zajmujemy stolik, zamawiamy filet z dorsza, pierś z kurczaka z serem pleśniowym, dla dzieciaków paluszki z kurczaka. Czekamy 15 minut, żołądki skręca nam z głodu, i....przychodzi kelnerka z jedzeniem. COŚ NIESAMOWITEGO! Mięso doskonale wysmażone, surówki świeże, frytki w odpowiednim złocistym kolorze. To aż dziwne że w lokalu na uboczu, gdzie oprócz nas była jeszcze tylko jedna rodzina, można tak dobrze zjeść. Jak widać, można prowadzić lokal na uboczu, nie na środku Długiej, wykazać się obsługą na poziomie i naprawdę niesamowitym jedzeniem na talerzu. Gratulacje dla kucharza. Pozdrowienia.

zobacz wątek
11 lat temu
~Mariusz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry