możliwe ,że mówie głupoty
ale pamiętacie w tamtym roku w Łodzi co było :
chłopak z dziewczyna siedzą na schodach przechodzi inny chłopak cos tam żuca do dziewczyny , towarzysz...
rozwiń
możliwe ,że mówie głupoty
ale pamiętacie w tamtym roku w Łodzi co było :
chłopak z dziewczyna siedzą na schodach przechodzi inny chłopak cos tam żuca do dziewczyny , towarzysz dziewczyny staje w obronie dostaje klapsa ida inni z pomocą koleś wyciąga nóż i się broni przeciwko 3 gościom .
Co z tego ze użył noża a co miał się bronić bez niczego przeciwo 3 kolesiom ?
Zabił chłopaka , (niestety) ale w obronie swego zycia .
zobacz wątek