najprawdziwsza prawda.
Kolega 2 lata temu w Gdańsku Wrzeszczu dostał nożem w twarz na środku jednego z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w gdańsku, do tego otoczonego bankami, gdzie każdy ma po kilka kamer, jakby tego...
rozwiń
Kolega 2 lata temu w Gdańsku Wrzeszczu dostał nożem w twarz na środku jednego z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w gdańsku, do tego otoczonego bankami, gdzie każdy ma po kilka kamer, jakby tego było mało na środku skrzyżowania jest "kula szpiegula", czyli monitoring policji lub straży miejskiej, który obejmuje całe to miejsce i nawet dobrowolnie na miejscu po przyjeździe policji zgłosił się świadek a komisariat jest ulicę dalej od miejsca zdarzenia. Nawet był o tym artykuł na trójmieście
Kolega po 28 dniach dostał list, że sprawę umorzono z powodu braku dowodów i poszlak, kamery nie działają, a co najlepsze po samym zajściu policjanci przyjechali do szpitala i pytali się go czy ma numer telefonu do świadka bo oni nie wzięli. Jasne, to przecież jego wina, że nie wziął numeru od kogoś na ulicy podczas tego jak leżał na chodniku i się wykrwawiał. Wszystkie kamery nie działają nagle i ogólnie to ku*** nic się nie stało przecież.
Ż E N A D A
zobacz wątek