Odpowiadasz na:

porażka

Byłam w ostatnim tygodniu u wielmożnego pana chirurga Grzegorza K. wszystko trwało ok. 2 minut. diagnoza została mi wyszczekana w agresywny sposób a nie powiedziana ale to jeszcze nic,zaczęło się... rozwiń

Byłam w ostatnim tygodniu u wielmożnego pana chirurga Grzegorza K. wszystko trwało ok. 2 minut. diagnoza została mi wyszczekana w agresywny sposób a nie powiedziana ale to jeszcze nic,zaczęło się gdy do pana doktora zadzwonił prywatny telefon,dostałam jeszcze oprócz w/m diagnozy lekcję dobrego wychowania z użyciem wulgarnego słownictwa i żeby postawić kropkę nad " i " nastąpiło potężne trzaśnięcie drzwiami sąsiedniego gabinetu. Do tej pory nie tak często korzystam z porad lekarzy, nie ma takiej potrzeby na szczęście , ale nie spotkałam się z takim chamstwem.Zawsze twierdziłam że mam szczęście do ludzi czy lekarzy ale po tym co mnie spotkało w tym gabinecie musi minąć sporo czas zanim znowu udam się do do jakiegokolwiek lekarza. To było po prostu straszne.

zobacz wątek
9 lat temu
~kobieta

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry