Odpowiadasz na:

Zmiany na gorsze

Jestem stałą klientką Maxx Pizzy. Wielokrotnie odwiedzałam ten lokal, zdarzały się również zamówienia telefoniczne.
Po tym co zobaczyłam tam dzisiaj...zwątpiłam.
Kelnerki nie nadążały... rozwiń

Jestem stałą klientką Maxx Pizzy. Wielokrotnie odwiedzałam ten lokal, zdarzały się również zamówienia telefoniczne.
Po tym co zobaczyłam tam dzisiaj...zwątpiłam.
Kelnerki nie nadążały z obsługą gości, sprzątaniem stolików, przyjmowaniem zamówień, wydawaniem zamówionych potraw, wydawaniem paragonów oraz odbieraniem telefonów ( w ogóle mnie to nie dziwi, są we 3 - w weekend! Przy prawie dwa razy większej powierzchni lokalu ). Dodatkowo muszą uspokajac zniecierpliwionych klientów czekających na wolny stolik, a w "wolnej chwili" wycierają i polerują szklanki. Latają w tą i spowrotem jak poparzone, próbując robić dobra minę do złej gry.
Czy Właściciel tego nie widzi?! Czy tak trudno jest zatrudnić dodatkowych pracowników na soboty i niedziele?
Dzięki temu klienci będą zadowoleni i dobrze obsłużeni bez zbędnych opóźnień.
PARANOJA.

zobacz wątek
8 lat temu
~Paulina

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry