Odpowiadasz na:

Tomed na ratunek!!

Do tomedu trafiłem z polecenia członka rodziny.
W czerwcu 2017 rok po przeprowadzce doskwierał mi ból który sie pogłębiał i pogłębiał, doprowadził on do problemów z chodzeniem i końcowo... rozwiń

Do tomedu trafiłem z polecenia członka rodziny.
W czerwcu 2017 rok po przeprowadzce doskwierał mi ból który sie pogłębiał i pogłębiał, doprowadził on do problemów z chodzeniem i końcowo uziemił mnie w łóżku. Do Pana Tomka trafiłem na początku lipca 2017, skierował mnie na rezonans magnetyczny gdzie wszystko sie wyjaśniło. Okazało się, że miałem 2 przesunięte i pęknięte kręgi oraz przepukliny międzykręgowe wyrastające na nerwach... przez 30 dni dzien w dzien przyjeżdżałem do Pana Tomka na nastawiania i ćwiczenia pod pracowników Tomedu. Po tym okresie około końca sierpnia znowu mogłem wyjsć na spacer (niezbyt długi). Byłem załamany patrząc na to ze ledwo moge iśc na spacer mając 20 lat. Przez ostatni rok cały czas uczęszczałem do Pana Tomka na zabiegi ze zmniejszająca się częstotliwością oraz konsultowałem sie z kilkoma neurochirurgami, każdy powiedział mi to samo " moze pan wytrzymać ile ma pan sił ale i tak sie skończy operacją". Jest sierpień 2018 rok, nie miałem żadnej operacji, byłem wierny Panu Tomkowi i jego pracy, a co ważniejsze juz miesiąc temu wróciłem do ukochanego sportu - windsurfingu.

zobacz wątek
5 lat temu
~Jan

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry