Widok
A.P. - ocena
Mieszkam i pracuję za granicą. Zawsze na urlopie w Polsce oddaję krew. Albo chociaż się staram...
Pierwszy (i ostatni) raz byłam w placówce krwiodawstwa w Wejherowie. Wypełniłam formularz ale od pań pielęgniarek usłyszałam, że "nie mam żył" i mam iść do p. doktor. Pytały ile piłam. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że dwie szklanki wody. P. doktor powiedziała, że mnie zdyskwalifikowała bo "z pielęgniarkami nie będzie dyskutować". Skoro mówią, ze nie mam żył to nie mam.
Nawet nie spróbowały
A potem wielkie halo, ze nie ma krwiodawców. Przy takim podejściu...
Pierwszy (i ostatni) raz byłam w placówce krwiodawstwa w Wejherowie. Wypełniłam formularz ale od pań pielęgniarek usłyszałam, że "nie mam żył" i mam iść do p. doktor. Pytały ile piłam. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że dwie szklanki wody. P. doktor powiedziała, że mnie zdyskwalifikowała bo "z pielęgniarkami nie będzie dyskutować". Skoro mówią, ze nie mam żył to nie mam.
Nawet nie spróbowały
A potem wielkie halo, ze nie ma krwiodawców. Przy takim podejściu...