Oto ja przed kursem na prawo jazdy: blondynka i strach w oczach na myśl o prowadzeniu maszyny do zabijania, pospolicie nazywanej samochodem. A na kursie proszę bardzo wystarczył "tylko" sympatyczny, cierpliwy instruktor z doświadczeniem. Egzamin zdałam za pierwszym podejściem. Teraz jeżdżę samochodem i sprawia mi to prawdziwą przyjemność. Każdemu polecam szkołę, gdzie doświadczenie, cierpliwość, spokój instruktora, oczywiście z dozą chęci kursanta, daje świetne efekty - przynajmniej w moim mniemaniu - nie wiem, co na to mój instruktor, najlepiej go zapytajcie. Pozdrawiam i życzę powodzenia zarówno instruktorom, jak i kursantom :)