Na placu zabaw byłam z 2 latkiem i 9 latkiem. Oboje bawili się cudownie i po 3 godzinach byli wykończeni jak i rodzice, ale wcale nie mieli ochoty wychodzić. I od razu musiałam obiecać, że tam wrócimy. Plac jest ogromny przez 3 godziny ciężko wszystko zaliczyć. Rodzice bawią się z dziećmi, jeśli tylko mają ochotę. My jeździliśmy pociągiem, samochodami, zjeźdzaliśmy na zjeźdzalniach, zrobiliśmy zawody w armatkach na piłeczki i wiele innych. Rzeczywiście sprawa z niemowlakami jest denerwującą i rozumiem, zdenerwowanie rodziców, ale nie można przez ten pryzmat oceniać, że plac zabaw jest do niczego i nie warto tam przychodzić. Cena jak ceny dla jednych dużo dla innych nie. To jest kapitalizm, Onie to otworzyli żeby zarobić. Miejmy nadzieję, że będą różne promocje :)