Jedzenie okej, nic specjalnego nie wiem co ludzie tak bardzo wychwalają. Chwilę postaliśmy, zostaliśmy poprowadzeni do stolika nad wiatrakiem, nie oszukujmy się początek marca nie jest ciepło tym bardziej w godzinach wieczornych a wiatrak wiał nam od góry i było zimno. Kelnerki zachowywały się jakby były tam conajmniej za karę, przychodziły i ciągle pytały czy jedzenie okej - ale jak przyszła kwestia rozliczenia, zgłosiliśmy to, że chcielibyśmy zapłacić już, kelnerka strasznie rozkojarzona odpowiedziała, że zaraz przyniesie. Zaraz trwało dobre 15 minut, a gdy podeszła druga inna kelnerka z zapytaniem czy wszystko okej to zgłosiliśmy że czekamy od dłuższego czasu aż będziemy mogli zapłacić kelnerka z burmuszeniem na twarzy odpowiedziała a zgłaszaliście komuś to? gdy powiedzieliśmy że tak to z przewróceniem oczu poszła po rachunek. Kelnerki bardzo cicho mówią a w środku straszny tłok i gwar ludzi, totalnie nie było słychać co mówią i sami się musieliśmy domyśleć czy to do nas czy do stolika obok bo kelnerki mówiąc coś odwracały głowami i były rozkojarzone.