Moja historia zdawania egzaminów prawa jazdy była długa i żmudna, wyboista niczym drogi na Oruni Dolnej. Przejechałam nie tylko dziesiątki kilometrów w L-ce, ale też poznałam wielu instruktorów, lepszych i gorszych. Co muszę stwierdzić - dopiero instruktor Mikołaj był tym, który sprawił, że uwierzyłam we własne możliwości i umiejętności jako kierowca. W sumie dzięki niemu zdałam egzamin bez problemu. Bardzo dobre podejście do ucznia, profesjonalnie i do rzeczy, prosto i przejrzyście, bardzo efektywnie. Potrafi ocenić obiektywnie czy ktoś potrafi i czy jeszcze potrzebuje praktyki. Jazda samochodem z takim nauczycielem staje się przyjemnością i o to chyba chodzi ogólnie w jeździe? Dziękuję za wiarę we mnie. Zdałam i jestem dumnym kierowcą, ale już nie musze jeździć L-ką ;)