Widok
Agresywny pies! Pomózcie!
Po wjechaniu rowerem do Trójmiejskiego Parku wejściem przy ulicy Bobrowej/ Czyżewskiego w Oliwie, ok 800 metrów od wjazdu (wybierałem się w stronę Sopotu, ul.Reja) zostałem zaatakowany przez psa rasy obronnej( mocna budowa ciała, wzrost ok. 40 cm, sierść gładka, szara w czarne plamki). Pies był z mężczyzną ok.40 lat w starym zielonym swetrze w kratkę.Był z nim też 10 letni chłopiec z plastrem na czole. Po prośbie o świadectwo szczepienia psa mężczyzna próbował mi wyrwać telefon, a następnie jeszcze raz spuścić psa. Podejrzewam,że mieszka gdzieś w pobliżu. Proszę, pomóżcie mi go zidentyfikować.
Tomek
kota2@o2.pl
601620080
Tomek
kota2@o2.pl
601620080
ja jestem z gdyni, wiec z identyfikacja nie moge pomoc, ale pamietaj, ze
w takich przypadkach od razu dzwoni sie na Policje. a jesli zostales pogryziony, to tym bardziej i do tego musi byc obdukcja lekarska, bo inaczej bez takich papierkow nie bedziesz mial zadnych szans w Sadzie z takim swirem, ktory na 100% wyprze sie wszystkiego...
w takich przypadkach od razu dzwoni sie na Policje. a jesli zostales pogryziony, to tym bardziej i do tego musi byc obdukcja lekarska, bo inaczej bez takich papierkow nie bedziesz mial zadnych szans w Sadzie z takim swirem, ktory na 100% wyprze sie wszystkiego...
tr napisał(a):
> Po wjechaniu rowerem do Trójmiejskiego Parku wejściem przy
> ulicy Bobrowej/ Czyżewskiego w Oliwie, ok 800 metrów od wjazdu
> (wybierałem się w stronę Sopotu, ul.Reja) zostałem zaatakowany
> przez psa rasy obronnej.
Gaz, zwykla mała buteleczka gazu w spraju z reguły załatwia sprawe. Jeszcze nie spotkałem psa, który spryskany takim sprayem miałby ochote kogokolwiek lub cokolwiek atakować. Ma natomiast wybitną ochotę na skamlanie i uciekanie na oślep przed siebie. Na kogoś kto próbuje ci wyrwac telefon też zadziała.
Naprawde nie ma sensu czekac az pies cie ugryzie, potem szarpac sie z właścicielem, dzwonic po policje (ktora oleje cie zimnym moczem) i biegac na pogotowie. Jedziesz, robisz pssssik i po sprawie.
> Po wjechaniu rowerem do Trójmiejskiego Parku wejściem przy
> ulicy Bobrowej/ Czyżewskiego w Oliwie, ok 800 metrów od wjazdu
> (wybierałem się w stronę Sopotu, ul.Reja) zostałem zaatakowany
> przez psa rasy obronnej.
Gaz, zwykla mała buteleczka gazu w spraju z reguły załatwia sprawe. Jeszcze nie spotkałem psa, który spryskany takim sprayem miałby ochote kogokolwiek lub cokolwiek atakować. Ma natomiast wybitną ochotę na skamlanie i uciekanie na oślep przed siebie. Na kogoś kto próbuje ci wyrwac telefon też zadziała.
Naprawde nie ma sensu czekac az pies cie ugryzie, potem szarpac sie z właścicielem, dzwonic po policje (ktora oleje cie zimnym moczem) i biegac na pogotowie. Jedziesz, robisz pssssik i po sprawie.
Śmigaj na obdukcje do przychodni a potem do policjantów w Sopocie. mnie też pogryzł pies w lesie i baba mnie olała. Policją babę znalazła dość szybko i wlepiła mandat. Jak znajdą twojego pana z plastrem na synu to możesz się domagać od policji jego danych i wystąpić do typa o odszkodowanie (na drodze sądowej).
A i jeżeli to było na drodze publicznej, a nie na leśnej ścieżce i typ zezna że nie miałeś dzwonka albo lampki to możesz dostać mandat/pouczenie ale to nie ma związku z pogryzieniem. Ja sie wyłgałem od mandatu za brak dzwonka bo mnie dopadł w lesie, a wiadomo że w lesie nie trzeba mieć dzwonka bo i tak jest zakaz używania sygnałów dźwiękowych.
A i jeżeli to było na drodze publicznej, a nie na leśnej ścieżce i typ zezna że nie miałeś dzwonka albo lampki to możesz dostać mandat/pouczenie ale to nie ma związku z pogryzieniem. Ja sie wyłgałem od mandatu za brak dzwonka bo mnie dopadł w lesie, a wiadomo że w lesie nie trzeba mieć dzwonka bo i tak jest zakaz używania sygnałów dźwiękowych.
Całe szczęście debil nie chce kupić gazu tylko "gas" jak napisał czyli "Grupę Anarchistyczną Solidarność".
Z poręcznym opakowaniem będzie gorzej, najwyżej jakieś broszury.
Wtedy może takim wydawnictwem pociągnąć na odlew po pysku ale tylko WŁAŚCICIELA (!), bo akurat same zwierzęta nie są tu niczemu winne..
Z poręcznym opakowaniem będzie gorzej, najwyżej jakieś broszury.
Wtedy może takim wydawnictwem pociągnąć na odlew po pysku ale tylko WŁAŚCICIELA (!), bo akurat same zwierzęta nie są tu niczemu winne..
nordic napisał(a):
> LucyferFromGdynia napisał(a):
>
> > Tresc posta niezgodna z regulaminem forum.
>
> i tak trzymać , drogi Lucku ! :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
ludzie skąd u Was tyle złości i nienawiści do zwierząt?, co najmniej mnie śmieszy, że tacy niby bikerzy a boją się piesków. Czy Wy macie choć trochę tchórze odwagi?, chyba nie!.
Skoro tyle złości w tych ludziach to psy to wyczuwają i no niestety straszą tych wspaniałych i odważnych bikerów.
> LucyferFromGdynia napisał(a):
>
> > Tresc posta niezgodna z regulaminem forum.
>
> i tak trzymać , drogi Lucku ! :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
ludzie skąd u Was tyle złości i nienawiści do zwierząt?, co najmniej mnie śmieszy, że tacy niby bikerzy a boją się piesków. Czy Wy macie choć trochę tchórze odwagi?, chyba nie!.
Skoro tyle złości w tych ludziach to psy to wyczuwają i no niestety straszą tych wspaniałych i odważnych bikerów.
biker napisał(a):
> nordic napisał(a):
> ludzie skąd u Was tyle złości i nienawiści do zwierząt?, co
> najmniej mnie śmieszy, że tacy niby bikerzy a boją się piesków.
> Czy Wy macie choć trochę tchórze odwagi?, chyba nie!.
> Skoro tyle złości w tych ludziach to psy to wyczuwają i no
> niestety straszą tych wspaniałych i odważnych bikerów.
odwagi? nie zartuj - chyba nie miales okazji spotkac sie w lesie z pieskiem o słusznych rozmiarach i do tego bez smyczy i kaganca, ktory bez zadnego powodu zaczal Cie scigac ..i co wtedy ? udzielic mu nagany słownej? a moze stac i czekac i miec nadzieje, ze jednak nie ugryzie ???
tu nie chodzi o zlosc czy agresje, ale mozliwosc obrony...
mam kolezanke, ktora piesek pogryzl i powiem Ci ze niektore blizny zostana jej do konca zycia, a i tak miala sporo szczescia, bo moglo sie skonczyc znacznie gorzej...wiec prosze nie prawic mi tutaj moralow o odwadze, tchorzostwie...
dlatego zachecam wszystkich do zakupu gazu paralizujaco-duszacego, koszt okolo 80zł, naprawde warto wydac te pieniadze i zapewnic sobie choc odrobine bezpieczenstwa...
na spacerze pies powinien byc na smyczy i w kagancu, a jezeli jest inaczej to wszystko moze sie zdazyc...nie wiem jak Ty, ale ja uzyje wszelkich dostepnych mi srodkow, by sie obronic...
> nordic napisał(a):
> ludzie skąd u Was tyle złości i nienawiści do zwierząt?, co
> najmniej mnie śmieszy, że tacy niby bikerzy a boją się piesków.
> Czy Wy macie choć trochę tchórze odwagi?, chyba nie!.
> Skoro tyle złości w tych ludziach to psy to wyczuwają i no
> niestety straszą tych wspaniałych i odważnych bikerów.
odwagi? nie zartuj - chyba nie miales okazji spotkac sie w lesie z pieskiem o słusznych rozmiarach i do tego bez smyczy i kaganca, ktory bez zadnego powodu zaczal Cie scigac ..i co wtedy ? udzielic mu nagany słownej? a moze stac i czekac i miec nadzieje, ze jednak nie ugryzie ???
tu nie chodzi o zlosc czy agresje, ale mozliwosc obrony...
mam kolezanke, ktora piesek pogryzl i powiem Ci ze niektore blizny zostana jej do konca zycia, a i tak miala sporo szczescia, bo moglo sie skonczyc znacznie gorzej...wiec prosze nie prawic mi tutaj moralow o odwadze, tchorzostwie...
dlatego zachecam wszystkich do zakupu gazu paralizujaco-duszacego, koszt okolo 80zł, naprawde warto wydac te pieniadze i zapewnic sobie choc odrobine bezpieczenstwa...
na spacerze pies powinien byc na smyczy i w kagancu, a jezeli jest inaczej to wszystko moze sie zdazyc...nie wiem jak Ty, ale ja uzyje wszelkich dostepnych mi srodkow, by sie obronic...
Po co od razu gaz paralizujaco - duszacy? Pies nie pilnowany przez glupiego wlasciciela ulegnie swoim naturalnym instynktom, i co, trzeba go od razu sadystycznie zaje...c? Chcesz się bronić, czy mścić za atak? To istotna rożnica.
Oczywiscie, w przypadku atatku należy sie bronić i odstraszyc zwierzę, ale wystarczy do tego zwykły gaz pieprzowy w sprayu.
Zaletą gazu pieprzowego w sprayu jest to, że nie wymaga bezpośredniego trafienia wroga (jak uzywasz żelu czy pianki to trzeba mieć oko). Wystarczy rozpylić chmure ogolnie w kierunku psa, i ten spieprza natychmiast jak tylko pierwsze drobinki zakręcą go w nosie.
Ola
Oczywiscie, w przypadku atatku należy sie bronić i odstraszyc zwierzę, ale wystarczy do tego zwykły gaz pieprzowy w sprayu.
Zaletą gazu pieprzowego w sprayu jest to, że nie wymaga bezpośredniego trafienia wroga (jak uzywasz żelu czy pianki to trzeba mieć oko). Wystarczy rozpylić chmure ogolnie w kierunku psa, i ten spieprza natychmiast jak tylko pierwsze drobinki zakręcą go w nosie.
Ola
spray'e typowo pieprzowe sa do bani - wystarczy lekki wiatr lub deszcz i jego dzialanie praktycznie spada do zera, lub co gorsza, przy niesprzyjajacych warunkach atmosferycznych mozna samemu sie unieszkodliwic :/
pozatym b. slaby zasieg - okolo 1m....
mysle, ze nie warto ryzykowac...jak kupic, to cos porzadnego :)
pozatym b. slaby zasieg - okolo 1m....
mysle, ze nie warto ryzykowac...jak kupic, to cos porzadnego :)
nieznajomy napisał(a):
> sadyści!!!!!!!!!!!!
Treść posta niezgodna z regulaminem forum.
Treść prosta niezgodna z regulaminem forum.
Teść prosta niezgoda z regolaminem furom.
Teść prosto niezgodą z ogoleniem kurom.
Jeść prosto na zgodę z ogólnym karom.
Iść prosto na zygotę z ogólną karą.
Idź pasto na zygotę z ogółu krą.
Impas tona żygot załogą.
Pas tonarzy z gołą.
Pastor żyłą.
Parzyło.
Parło.
Prrr...
> sadyści!!!!!!!!!!!!
Treść posta niezgodna z regulaminem forum.
Treść prosta niezgodna z regulaminem forum.
Teść prosta niezgoda z regolaminem furom.
Teść prosto niezgodą z ogoleniem kurom.
Jeść prosto na zgodę z ogólnym karom.
Iść prosto na zygotę z ogólną karą.
Idź pasto na zygotę z ogółu krą.
Impas tona żygot załogą.
Pas tonarzy z gołą.
Pastor żyłą.
Parzyło.
Parło.
Prrr...