A ja mieszkam na Partyzantów...
w przedwojennej kamienicy i mam mury z cegły, których kula żadna nie przebije! Tak jak w powyższym artykule, prawdą jest,że znakomicie oddychają. Tak, to jest LUKSUS. Ale, jak już wspomniałam,...
rozwiń
w przedwojennej kamienicy i mam mury z cegły, których kula żadna nie przebije! Tak jak w powyższym artykule, prawdą jest,że znakomicie oddychają. Tak, to jest LUKSUS. Ale, jak już wspomniałam, mieszkam na Partyzantów, a z ulicy tej ci sami panowie, co to wysuszyli Jezioro Aralskie, a Trójmiasto przecięli jak nożem ulicą Grunwaldzką, zrobili autostradę! Oznacza to,że codziennie przejeżdżają przez mój dom, kilkadziesiąt razy, karetki i straż pożarna na sygnale, domorosłe pierdzące skutery guaniarzy, co to je specjalnie chyba przerobili "na drucik",żeby były BARDZIEJ pierdzące, motory, które łamią prawo i jeszcze niedzielni pierdzący kierowcy, którzy jednak próbują codziennie (samochodów już prawie nie słyszę, bo ogłuchłam). Wszytko to przejeżdża przez mój DOM ulicą szerokości wiejskiej drogi. I nie tylko mój - oczywiście skarżą się wszyscy. Dżwięk odbija się od ścian kamienic, co sprawia,że w domu jest kilka razy bardziej słyszalny niż na ulicy. Na noc zamykamy okna, bo gdybyśmy tego nie robili, to ruch w godzinach 6 - 8 rano prędziutko wyniósłby nas, jak na skrzydłach , na pobliskie Srebrzysko...
zobacz wątek