Widok
Alegoria Trojmiasta: rozstrzygnięcie konkursu
Opinie do artykułu: Alegoria Trojmiasta: rozstrzygnięcie konkursu.
Artykuł na temat: Instalacja Trojmiasto.pl na rondzie przy Ergo Arenie
Przeprowadzony przez portal Trojmiasto.pl konkurs Alegoria Trójmiasta na instalację przestrzenną przy Ergo Arenie odbił się szerokim echem w całej Polsce. Niestety, wiele spośród nadesłanych prac nie dopasowało się swoim poziomem i wymową do wagi miejsca, które miały uświetnić. Po emocjonujących obradach jury postanowiło nie przyznawać I nagrody. II nagrodę otrzymała praca "Wir" nadesłana przez Miłosza Zielińskiego. Faworytem czytelników okazała się praca "Trzy totemy".
Zobacz ...
Artykuł na temat: Instalacja Trojmiasto.pl na rondzie przy Ergo Arenie
Przeprowadzony przez portal Trojmiasto.pl konkurs Alegoria Trójmiasta na instalację przestrzenną przy Ergo Arenie odbił się szerokim echem w całej Polsce. Niestety, wiele spośród nadesłanych prac nie dopasowało się swoim poziomem i wymową do wagi miejsca, które miały uświetnić. Po emocjonujących obradach jury postanowiło nie przyznawać I nagrody. II nagrodę otrzymała praca "Wir" nadesłana przez Miłosza Zielińskiego. Faworytem czytelników okazała się praca "Trzy totemy".
Zobacz ...
)
Cóż,niech będzie ale moim faworytem była skmka wbita pionowo w dół....rozpisać konkurs na nowo,może bendą nowe koncepcje.Póki co proponuję zająć się stanem trójmiejskich dróg bo wakacje niedługo a dziura na dziurze jak w szwajcarskim serze.Wstyd przed turystami,bo tubylcy już przyzwyczajeni do wymiany zawieszenia co pół roku.
Czy naprawdę w Gdańsku nie ma ważniejszych tematów ?
Piszecie o schodach o rzeźbach a prezydent naszego miasta z zarzutami ciągle nowe afery w Gdańsku to chyba bardziej interesuje mieszkańców niż rzeźby na skrzyżowaniu ...
Niedługo wybory mieszkańcy nie wiedzą jakie dokładnie zarzuty ma nasz władca chyba taka wiedza powinna być przedstawiana rzetelnie to miasto wszystkich mieszkańców nie tylko aferzystów złodziei.
Niedługo wybory mieszkańcy nie wiedzą jakie dokładnie zarzuty ma nasz władca chyba taka wiedza powinna być przedstawiana rzetelnie to miasto wszystkich mieszkańców nie tylko aferzystów złodziei.
I Ty wierzysz że finalnie będzie kosztować 80 tys?:)
Nie zapomnij że zaraz doliczą inne koszta plus utrzymanie naprawy ochrony ubezpieczenia...a na końcu rozbiorą na koszt podatnika bo okaże się ze jest niebezpieczne dla otoczenia bądź zagraża ruchowi drogowemu:) Pamiętaj Polak potrafi.... i jak mówi 80 tyś to mówi że to nie koniec:)
Ps. Logika mówi że skoro w Ciapkowie w Gdyni 100m2 zrobili za MILION złotych to taka inwestycja nie może kosztować 80 tyć:) Pytanie.... czy Ciapkowo przeinwestowali czy pomnik nie doszacowali:)
Ps. Logika mówi że skoro w Ciapkowie w Gdyni 100m2 zrobili za MILION złotych to taka inwestycja nie może kosztować 80 tyć:) Pytanie.... czy Ciapkowo przeinwestowali czy pomnik nie doszacowali:)
kolejny raz udawadniamy, że jesteśmy smutnym zapyziałym prowincjonalnym miastem
projekty byle jakie i bez humoru
dla mnie to że (az dwa) projekty stateczku z papieru nie znalazły sie na topie, właśnie to oznacza
wybaczcie, ale NIGDY nie dołączymy do zachodu
PS
marne to pociesznie, że nie bedzie to potworek jaki szykuje UM w Gdyni
dla mnie to że (az dwa) projekty stateczku z papieru nie znalazły sie na topie, właśnie to oznacza
wybaczcie, ale NIGDY nie dołączymy do zachodu
PS
marne to pociesznie, że nie bedzie to potworek jaki szykuje UM w Gdyni
Ten "zwycięski" projekt
wygląda jak trzech rachitycznych ,słaniających się pijaczków. Tak wiotka konstrukcja nie wyraża NICZEGO (chyba że stan trójmiejskich jezdni) , a na dodatek ze względu na swoją znikomą powierzchnię boczną będzie prawie niewidoczna już z odległości kilkuset metrów. Może to i dobrze...
Ten cały konkurs pokazuje dwie bardzo ważne rzeczy:
1. Architekturę zostawmy architektom. Panuje u nas przekonanie, że każdy może zrobić wszystko i później takie są tego efekty. Lepiej dla wszystkich gdy architekt projektuje, piekarz robi chleb, a murarz buduje.
2. W dzisiejszych czasach w internecie bardzo łatwo o manipulacje, dlatego trzeba zawsze uważać.
2. W dzisiejszych czasach w internecie bardzo łatwo o manipulacje, dlatego trzeba zawsze uważać.
II nagroda trafiona
Trzy wygięte słupy skłaniające się delikatnie ku współpracy dobrze obrazują Trójmiasto. Jeśli powierzchnia na której by stały przywoływałaby skojarzenie z wydmą, wysokie trawy i coś jak piasek - nawiązywałoby to do morza. Konstrukcja nie ogranicza widoczności na rondzie, jest z daleka widoczna i pasuje do Ergo. Ja na tak!
Jeszcze gdyby ich wysokość była proporcjonalna do wielkości miast....
Jeszcze gdyby ich wysokość była proporcjonalna do wielkości miast....
Smutny werdykt
Wczesniej Trójmiasto.pl napisało:
'Chcielibyśmy, aby rzeźba przy Ergo Arenie wywoływała uśmiech, budziła dobre skojarzenia i nastrajała optymistycznie, a jednocześnie była mocno zakorzeniona w naszej trójmiejskiej codzienności. Powinna symbolizować więź między Gdańskiem, Gdynią i Sopotem, a mieszkańcy tych miast powinni zobaczyć w niej nawiązanie do swojego życia.'
Niby która z tych wyróżnionych przez jury rzeźb przenosi tego ducha ? jak dla mnie żadna.
Zwykłe konceptualne abstrakcje, których bez opisu nie zrozumiesz, i które mogły by stać w jakimkolwiek miejscu na ziemi.
Jedynie wynik głosowania czytelników jasno odzwierciedla tęsknotę mieszkańców za czymś szczególnym dla tego miejsca, za codzienną przyjemnością, a nie marną abstrakcją.
'Chcielibyśmy, aby rzeźba przy Ergo Arenie wywoływała uśmiech, budziła dobre skojarzenia i nastrajała optymistycznie, a jednocześnie była mocno zakorzeniona w naszej trójmiejskiej codzienności. Powinna symbolizować więź między Gdańskiem, Gdynią i Sopotem, a mieszkańcy tych miast powinni zobaczyć w niej nawiązanie do swojego życia.'
Niby która z tych wyróżnionych przez jury rzeźb przenosi tego ducha ? jak dla mnie żadna.
Zwykłe konceptualne abstrakcje, których bez opisu nie zrozumiesz, i które mogły by stać w jakimkolwiek miejscu na ziemi.
Jedynie wynik głosowania czytelników jasno odzwierciedla tęsknotę mieszkańców za czymś szczególnym dla tego miejsca, za codzienną przyjemnością, a nie marną abstrakcją.
Po czorta
Pomniki,wieńce,krzyże,znicze - to domena ciemnogrodzkich ludzi.Na rondzie najlepiej i najbezpieczniej jak jest pusto.Wystarczy trochę zieleni (bez okresu zimowego).Z pomników może być do wyboru: Nadprezes Tysiąclecia z kotem Alikiem lub Flavio P.-ten co pogrążył Gdynię a poruszył Gdańsk.Pomnik Lenina -nieaktualny.
Jak zwykle bez polotu i bez uśmiechu. Trzy stojące smętnie wywijasy.
Choć jest to, niestety, prawdziwy symbol Trójmiasta. Trzy smętne miasta, zupełnie nie powiązane ze sobą.Komunikacja miejska bez wspólnego biletu. Krzywe drogi z yombów. Wydarzenia artystyczne trzeciej kategorii (poza Maneżem) - w większości gościnne kotlety z Warszawy.
A można było chociaż babki z piasku postawić.
Ale nie, jedyne co potrafimy, to skopiować napis GDAŃSK i liczyć że ludzie przyjdą sobie zrobić selfie.
A można było chociaż babki z piasku postawić.
Ale nie, jedyne co potrafimy, to skopiować napis GDAŃSK i liczyć że ludzie przyjdą sobie zrobić selfie.
WIR. ! Karma wraca. Na POhybel ubecji plującej na Żołnierzy Wyklętych
Piotr Woźniak (ur. 1912, zm. 23 kwietnia 1988) – żołnierz AK i podziemia powojennego, więzień polityczny, autor głośnej w latach 1982-1990 książki Zapluty karzeł reakcji.
Był żołnierzem AK (kapitan), a po wojnie działał w podziemiu, był dowódcą okręgu rzeszowskiego Narodowego Związku Wojskowego (używającego dawnej nazwy NOW). Nosił wtedy pseudonim "Wir". Wielokrotnie więziony przez bezpiekę. W maju 1949 r. przez Sąd Wojskowy w Rzeszowie został skazany na karę śmierci. Wyrok nie został wykonany, później zmieniono go na karę wieloletniego więzienia. Przebywał m.in. w więzieniach w Rzeszowie i we Wronkach. Wypuszczony na wolność w okresie odwilży.
Jest autorem kilku książek opisujących doświadczenia wojenne (jako żołnierza AK) jak i powojenne. Autor wydanej w 1982 roku w Paryżu przez Editions Spotkania autobiograficznej książki Zapluty karzeł reakcji : wspomnienia AK-owca z więzień w PRL, w której opisał swoje więzienne losy. Była to publikacja bardzo ważna i bardzo głośna w stanie wojennym. Miała ona aż 16 podziemnych wydań w latach 1982-1989. (Ostatnie wydanie w 2001 ISBN 83-88160-07-9).
Zmarł 23 kwietnia 1988 jako ostatni żyjący dowódca NZW; został pochowany w Bytomiu 26 kwietnia 1988.
Był żołnierzem AK (kapitan), a po wojnie działał w podziemiu, był dowódcą okręgu rzeszowskiego Narodowego Związku Wojskowego (używającego dawnej nazwy NOW). Nosił wtedy pseudonim "Wir". Wielokrotnie więziony przez bezpiekę. W maju 1949 r. przez Sąd Wojskowy w Rzeszowie został skazany na karę śmierci. Wyrok nie został wykonany, później zmieniono go na karę wieloletniego więzienia. Przebywał m.in. w więzieniach w Rzeszowie i we Wronkach. Wypuszczony na wolność w okresie odwilży.
Jest autorem kilku książek opisujących doświadczenia wojenne (jako żołnierza AK) jak i powojenne. Autor wydanej w 1982 roku w Paryżu przez Editions Spotkania autobiograficznej książki Zapluty karzeł reakcji : wspomnienia AK-owca z więzień w PRL, w której opisał swoje więzienne losy. Była to publikacja bardzo ważna i bardzo głośna w stanie wojennym. Miała ona aż 16 podziemnych wydań w latach 1982-1989. (Ostatnie wydanie w 2001 ISBN 83-88160-07-9).
Zmarł 23 kwietnia 1988 jako ostatni żyjący dowódca NZW; został pochowany w Bytomiu 26 kwietnia 1988.
Ups. Sprawdziłem i zobaczyłem.
Rzeczywiście, mamy to samo myślenie i nawet lepiej wyglądające.
Tym bardziej uważam, że projekt wybrany przez jury jest słaby, jeśli jest identyczny jak ta forma wypełniającą duszę w warszawskim centrum handlowym, która jest tylko uzupełniającym designem.
Nagrodzony projekt oryginalną alegorią trójmiasta to na pewno nie jest.
Rzeczywiście, mamy to samo myślenie i nawet lepiej wyglądające.
Tym bardziej uważam, że projekt wybrany przez jury jest słaby, jeśli jest identyczny jak ta forma wypełniającą duszę w warszawskim centrum handlowym, która jest tylko uzupełniającym designem.
Nagrodzony projekt oryginalną alegorią trójmiasta to na pewno nie jest.
Pomniki dla mieszkańców i turystów, czy dla znawców sztuki?
Pierwsze kilka projektów to parę artystycznych patyków na skrzyż. Ani to ładne, ani oryginalne. Jeśli pomnik ma służyć ludziom, to niech będzie to coś z nutką optymizmu, humoru, coś charakterystycznego, przy czym każdy chciałby zrobić sobie zdjęcie. Czemu np w takiej Japonii ludzie się tego nie wstydzą, a tutaj wszyscy kreują się na poważnych artystów i poważnych biznesmenów, którzy jakiekolwiek inne koncepcje traktują z góry? Redakcjo - to samo was się tyczy. Jeśli ludziom się podobają pomysły z puszczeniem oczka do odbiorcy, to dlaczego musimy dalej stawiać pomniki a 'la Kim Dzong Un. Pomniki mają cieszyć oko ludzi - mieszkańców, czy "wybitnych" znawców sztuki ą i ę, specjalistów od głębszego przekazu?