W Amway wszedłem w 1992 roku zanim jeszcze wystartował w Polsce. Przez kilka lat konstruowania grupy konsumentów i zarazem dystrybutorów doszedłem do poziomu DD mając pod sobą również jednego DD...
rozwiń
W Amway wszedłem w 1992 roku zanim jeszcze wystartował w Polsce. Przez kilka lat konstruowania grupy konsumentów i zarazem dystrybutorów doszedłem do poziomu DD mając pod sobą również jednego DD oraz jednego na poziomie Gold. Jeśli chodzi o produkty, to do dziś ich używamy w domu gdyż nie znalazłem na polskim rynku ani lepszych, ani wydajniejszych ani zdrowszych. Byłem dwa razy na wycieczkach z Amway za osiągnięcia pewnych poziomów które to zapewniały. Ogólnie rzecz biorąc firma jak każda inna z grupy MLM choć niewielu pewnie wie że Amway był pionierem w skali świata jeśli chodzi o ten sposób sprzedaży? Największą zaletą produktów Amway jest ich jakość pod względem przyjaznego oddziaływania na organizm człowieka. Ale nie mam też zamiaru przekonywać o tym tych wszystkich z tego forum którzy wiedzą lepiej, choć nigdy ich nie użyli ? Można tutaj dywagować o takich czy innych formach budowania tego biznesu, ale jedna rzecz jest tutaj absolutnie fundamentalna. Obrót towarami we własnej grupie poszerzonej często o grono naszych często najbliższych klientów akceptujących cenę i jakość tych produktów. Bez obrotu produktami nie będzie generowany żaden bonus, żaden pieniądz. Wielu ludzi naiwnie myśli że wystarczy tylko kupić "starter" , pojechać lub pójść na kilka spotkań szkoleniowych i potem tylko czekać na kasę. Nic z tych rzeczy. Trzeba naprawdę poświęcić tysiące godzin, przejechać tysiące kilometrów aby zbudować grupę takich samych dystrybutorów/klientów aby zaczęła płynąć na konto pokaźna gotówka i regularnie co miesiąc. I niech ktoś nie myśli że to już wszystko. Aby taki stan trwał, trzeba trzymać "rękę na pulsie" grupy. Jeśli dojdzie się w tym działaniu do poziomu co najmniej " szmaragda" można powiedzieć że grupa jest w miarę stabilna. Ale nie na pewno. Trzeba być ciągle czujnym i angażować swój czas w szkolenie swoich liderów w niższych poziomach, choć to już trochę inne zajęcie niż pierwsze lata "harówy" . I na koniec sprawa o najwyższym moim zdaniem znaczeniu. Wchodząc do Amwaya trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia do osób które Cię wprowadzają i od których się uczysz tego biznesu. Jeśli trafisz na kogoś kto rozumie że tutaj obrót towarowy generuje wszelkie profity, to ok. Jeśli też potrafi Ci mocno pomóc na starcie abyś sam mógł już dalej funkcjonować jako lider grupy i pomagać budować innym pod Toba to też ok. Jeśli jednak trafisz na kogoś kto zacznie Ci nawijać makaron na uszy że tu prawie nie trzeba nic robić tylko kupić starter i kupować dla siebie nie budując grupy konsumentów, to daj sobie spokój z takim biznesem . Nie stracisz wiele czasu i pieniędzy. Ja z biegiem czasu doświadczyłem negatywnego działania "tych z góry" na grupę , którzy doszli już do bardzo wysokich poziomów jakie gwarantowały im olbrzymie profity. Niektórzy z tych " z góry" potracili poczucie rzeczywistości i zaczęli ludzi traktować jak potrzebne im bankomaty. Być może , a chyba na pewno spowodowała to duża kasa która im zaburzyła ego . Do dziś jestem w Amway choć już daleko od tych liderów którzy na początku obiecywali cuda, a potem olali w większości tych którzy dopiero startowali mając swoje marzenia do zrealizowania przy pomocy Amway Polska. Ktoś tutaj znacznie wcześniej wspomniał o grupie Dextera Yeagera i Zbyszka Reka . O ile Yeagera nie miałem okazji poznać osobiście, to Reka i owszem. I wcale nie jest takim kryształem za jakiego chciałby być uznawanym. I już rzeczywiście kończąc chciałbym tym wszystkim upierdliwcom na tym forum powiedzieć, że nigdy nie należy firmy Amway identyfikować z "metodami" tzw. systemu jakim posługują się niektórzy liderzy tego biznesu w Polsce. Amway to poważna korporacja handlowa o zasięgu światowym mająca olbrzymi autorytet w ponad 70 krajach w których działa. To ludzie wypaczają właściwy sens działania tej firmy. Ale wiadomo że i**otów nawet w Polsce nie brakuje.
zobacz wątek