Bubel
Szkoda, że nie przeczytałem wcześniej opinii na temat tego spektaklu, zaoszczędziłbym trochę czasu. Ledwo wysiedziałem do przerwy. Prymitywne żarty, kiepska gra, całość na poziomie słabego...
rozwiń
Szkoda, że nie przeczytałem wcześniej opinii na temat tego spektaklu, zaoszczędziłbym trochę czasu. Ledwo wysiedziałem do przerwy. Prymitywne żarty, kiepska gra, całość na poziomie słabego amatorskiego teatrzyku (przepraszam amatorów). Było mi nawet przykro z powodu Maćka Damięckiego, którego pamiętam w lepszych sytuacjach. Nie bardzo rozumiem, jak można być na tyle bezkrytycznym, żeby takie coś puścić na scenę. Chyba, że chodzi tu wyłącznie o kasę. Kiedyś taki występ określany był mianem chałtura. Dziś słowo to jakby wyszło z użycia, a szkoda, bo jak widać stale ma zastosowanie. A tym, którzy piszą, że bardziej wymagający widzowie powinni pójść na Szekspira, odpowiem, że o dobrego Szekspira też dziś trudno. A nie tak dawno widziałem "Słonecznych Chłopców" w Teatrze 6 Piętro i uśmiałem się do łez. No, ale to reżyserowała Olga Lipińska, a grają Fronczewski i Kowalewski. I to mogę z czystym sumieniem polecić, w przeciwieństwie do Andropauzy.
zobacz wątek