Widok
Andropauza 2
Opinie do spektaklu: Andropauza 2.
Andropauza 2
czyli męska rzecz być z kobietą
"Nie ma niewiast w naszej chacie"... dopóki się nie pojawią. To właśnie kobieta determinuje losy pięciu sympatycznych bohaterów w sile wieku znanych Państwu ze sztuki Jana Jakuba
Należytego "Andropauza 2 męska rzecz! Zdecydowana odpowiedź na Klimakterium" zagranej w ciągu dwóch sezonów 500 razy!!!
Przed nami nowe przygody roztańczonych, ...
Przejdź do spektaklu.
Andropauza 2
czyli męska rzecz być z kobietą
"Nie ma niewiast w naszej chacie"... dopóki się nie pojawią. To właśnie kobieta determinuje losy pięciu sympatycznych bohaterów w sile wieku znanych Państwu ze sztuki Jana Jakuba
Należytego "Andropauza 2 męska rzecz! Zdecydowana odpowiedź na Klimakterium" zagranej w ciągu dwóch sezonów 500 razy!!!
Przed nami nowe przygody roztańczonych, ...
Przejdź do spektaklu.
załamka
pokazać na plakacie 12 znanych aktorów, na scenie pokazać "wymiennie" pięciu,którzy przyciągna w prowincji Warszawy widzów i zapełnią salę, przewieźć spektakl na sukcesie poprzedniego, oszczędzić na dekoracji (przecież wszędzie znajdą się trzy krzesła i stolik), zaśpiewać kilka biesiadnych piosenek, poopowiadać kilka dowcipów z brodą... sposób na nabicie w butelkę spragnionych wyższej kultury ze stolycy. Dno, dno, dno.
Rewelacja !!!
Nie rozumiem tych wszystkich negatywnych opinii, byłam ze znajomymi na tym spektaklu i bardzo nam się podobało. Ludzie to jest komedia !!! i to jedna z lepszych którą widziałam, a jak ktoś chce poważnej sztuki to niech się wybierze na Szekspira.... Pozdrowienia dla aktorów, pan Gnatowski i Damięcki byli wspaniali.
Żenujące!
Chyba potrzebuję czegoś więcej, żeby się uśmiać. Nie miałam pojęcia z czego ludzie rżą. Spektakl żenująco podłej jakości. Rzeczywiście tylko po to, żeby aktorzy zarobili kasę objeżdżając głównie prowincję, gdzie pewnie się myśli, że jak przyjadą znani aktorzy, to będzie ciekawie. Lubię komedie, nie oczekiwałam Szekspira, ale rozrywki na jako takim poziomie. Poziom... bez komentarza. Zdecydowanie wolałam żeńską wersję, czyli "Klimakterium".
BIEDA I ROZCZAROWANIE
Na plakacie 13 znanych aktorów, na scenie zaledwie 5 z czego dwoje zupełnie mi nieznanych. Spektakl nie podobał mi się zupełnie, a nie jestem "melomanem teatralnym", ani pożeraczem sztuki. Wydałem 400zł dla 4 osób i żadnemu z nas się nie podobało. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na kolację w restauracji. Polega to tylko i wyłącznie na ściągnieciu widzów na znane nazwiska i twarze. Czysty biznes. Sala w Poznaniu ma 346 miejsc. "Sztuka" wystawiana byłą dziś 3 razy. Żadnego wolnego miejsca - na moją godzinę, bilety po 100 zł co daje nam w sumie 103800 zł
Lekko, przyjemnie, wesoło
Przedstawienie lekkie i zabawne, mile spędziłam czas w gronie koleżanek z pracy. Najbardziej podobał mi się Siudym, poruszał się z gracją, no i nie przesadził w odkrywaniu ... niedoskonałości. Świetnie się bawiłam, dużo śmiechu, refleksja przyszła później, rak prostaty to poważna sprawa, cieszę się, że pan Damięcki może o tym śpiewać i żartować z "prostaty". Skutki starzenia się dopadną każdego, lepiej brać to"na wesoło". Polecam.
ŻENADA!
Coś potwornego!!! Dawno nie widziałam czegoś tak żenującego. Znani aktorzy, którzy biorą udział w czymś co przypomina przedstawienie przygotowane przez maturzystów, a odegrane (to stanowczo za dużo powiedziane) w czasie studniówki. Scenariusz żaden, intrygi brak, scenografia uwłacza osobom, które zapłaciły dużo pieniędzy by to zobaczyć. Ani śmieszne ani smutne- ŻENUJĄCE. Wstydzę się że na tym byłam. Szkoda pieniędzy.
Bubel
Szkoda, że nie przeczytałem wcześniej opinii na temat tego spektaklu, zaoszczędziłbym trochę czasu. Ledwo wysiedziałem do przerwy. Prymitywne żarty, kiepska gra, całość na poziomie słabego amatorskiego teatrzyku (przepraszam amatorów). Było mi nawet przykro z powodu Maćka Damięckiego, którego pamiętam w lepszych sytuacjach. Nie bardzo rozumiem, jak można być na tyle bezkrytycznym, żeby takie coś puścić na scenę. Chyba, że chodzi tu wyłącznie o kasę. Kiedyś taki występ określany był mianem chałtura. Dziś słowo to jakby wyszło z użycia, a szkoda, bo jak widać stale ma zastosowanie. A tym, którzy piszą, że bardziej wymagający widzowie powinni pójść na Szekspira, odpowiem, że o dobrego Szekspira też dziś trudno. A nie tak dawno widziałem "Słonecznych Chłopców" w Teatrze 6 Piętro i uśmiałem się do łez. No, ale to reżyserowała Olga Lipińska, a grają Fronczewski i Kowalewski. I to mogę z czystym sumieniem polecić, w przeciwieństwie do Andropauzy.