22 grudnia 2022, godzina 07:03, przystanek Pierwoszyno - staw.
Nadjeżdża autobus 146, ja jestem ok. 3 metrów od autobusu i biegnę. Kierowca ledwo wjechał do zatoczki. Dobiegłam do niego ale widzę, że przyciski do otwierania drzwi się nie świecą a wszystkie drzwi zamknięte. Stoję przy nim chwilę naciskając przycisk i licząc że mnie zauważy i otworzy, a on odjeżdża w najlepsze. Ja rozumiem że na przystanku nikt nie stał i tylko ja biegłam, ale to raczej marna wymówka. Najwyraźniej kierowcy znowu zapomnieli że powinni zauważać pasażerów i czekać te 5 sekund gdy ktoś biegnie.