" Wszystko zależy od okoliczności". Czyli nic konkretnego, bowiem okoliczności mogą nie mieć definicji. Nie jestem lekarzem, ale nie wyobrażam sobie by kobieta i żywy płód mogły bezpiecznie żyć z...
rozwiń
" Wszystko zależy od okoliczności". Czyli nic konkretnego, bowiem okoliczności mogą nie mieć definicji. Nie jestem lekarzem, ale nie wyobrażam sobie by kobieta i żywy płód mogły bezpiecznie żyć z martwą tkanką obumarłego płodu przez kilka tygodni, miesięcy. A tak się może zdarzyć na przykład w drugim trymestrze. Co wówczas ? Zgodnie z obowiązującym prawem ciąży nie można przerwać, a płód zdrowy jest jeszcze za mały do życia poza brzuchem matki. Nie brnę dalej w moralne dylematy, co do których nie ma jednoznacznie dobrego rozwiązania, a dać je może jedynie kompromis. Było by lepiej, gdyby wypowiedział się na ten temat lekarz.
zobacz wątek