Odpowiadasz na:

Nie porozumiemy się. Sęk bowiem w tym, że niezależnie od tego, ile osób z psami by się nie kręciło wcześniej w niecnych celach pod domem tego pana (a mam widok z okna na to miejsce i zaręczam, że... rozwiń

Nie porozumiemy się. Sęk bowiem w tym, że niezależnie od tego, ile osób z psami by się nie kręciło wcześniej w niecnych celach pod domem tego pana (a mam widok z okna na to miejsce i zaręczam, że nic takiego się tam nie dzieje), nie miał on prawa w ten sposób potraktować mojej żony: agresją i groźbami. Mógł być grzeczny. Mógł zapytać. Wolał straszyć, dlatego mówię, że są na to paragrafy. To, że komuś włamano się kiedyś do mieszkania, nie upoważnia go teraz do machania pistoletem na każdego mijającego jego drzwi przechodnia (mam nadzieję, że zrozumiesz przenośnię).

Drugiej części tej wypowiedzi nawet nie skomentuję, poinformuję cię tylko, że za mojego psa płacę podatki. Szok i niedowierzanie? I z tych podatków gmina ma obowiązek zapewnić kubły. Absurd domagania się zakupu ich z mojej - czy naszej kolektywnej opiekunów psów - kieszeni jest tak ogromny, że można się tylko gorzko roześmiać. Za chwilę dojdziemy do tego, że ja zażądam zakazu jeżdżenia samochodami, bo od spalin boli mnie głowa (co z tego, że innych nie boli, skoro mnie boli) - i niech cała wieś przesiądzie się na rowery. Co z tego, że tu wolno jeździć samochodami, przepisy są, jakie są - niekoniecznie dobre!

zobacz wątek
6 lat temu
~Dariusz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry