Brawo!
Byłem wczoraj na "Ariadnie". Fajne przedstawienie, siedziałem w I rzędzie. Wiele słyszałem od kolegów ze środowiska muzycznego, że mają strasznego dyrygenta i wczoraj miałem okazję się o tym...
rozwiń
Byłem wczoraj na "Ariadnie". Fajne przedstawienie, siedziałem w I rzędzie. Wiele słyszałem od kolegów ze środowiska muzycznego, że mają strasznego dyrygenta i wczoraj miałem okazję się o tym przekonać. To co wyprawiał ten pan w drugiej części nie da się opisać. Wymachiwał jak opętany, sapał i rżał. Soliści byli świetni, nie wiem o co chodziło. Przy oklaskach słychac było krzyki z widowni. Czy to krzyczał ten dyrygent???
zobacz wątek