Widok
Asseco Data Systems szkoli programistów i daje pracę
Opinie do artykułu: Asseco Data Systems szkoli programistów i daje pracę.
Programista to atrakcyjny i pożądany przez pracodawców zawód. Asseco Data Systems - jedna z największych polskich firm IT zaczyna łowić talenty do pracy przy swoich projektach.
IT to najszybciej rozwijająca się branża we wszystkich krajach świata. Jednocześnie wszędzie brakuje programistów. Gdyńska spółka Asseco Data Systems (część Grupy Asseco) wykorzystując swoje kompetencje jako lidera na rynku szkoleń IT oraz potencjał największej polskiej firmy informatycznej, praktycznie ...
Programista to atrakcyjny i pożądany przez pracodawców zawód. Asseco Data Systems - jedna z największych polskich firm IT zaczyna łowić talenty do pracy przy swoich projektach.
IT to najszybciej rozwijająca się branża we wszystkich krajach świata. Jednocześnie wszędzie brakuje programistów. Gdyńska spółka Asseco Data Systems (część Grupy Asseco) wykorzystując swoje kompetencje jako lidera na rynku szkoleń IT oraz potencjał największej polskiej firmy informatycznej, praktycznie ...
Najśmieszniejsze że programiści którzy szkolą takich przyuczonych zombie-koderów
Sami kopią sobie grób :) Wielkie korporacje najchętniej wszystkich programistów (mam na myśli tych prawdziwych po studiach) zastąpiliby takimi wyuczonymi, kursowymi małpkami i do tego to wszystko zmierza. Taka małpka-programista po kursie której jedynym sukcesem naukowym jest zdana matura będzie się cieszył z pensyjki 3000zł i z przyjemnością będzie klepał tysiące linijek schematycznego kodu (z którego tak na prawdę składa się 90% rynku). Korporacje będą mogły pozwalniać zawodowców po studiach którzy mają czelność żądać od 10 000 w górę za miesiąc, i zostawią sobie jednego który będzie ogarniał to co wypoci 50 małpek. No cóż, kapitalizm :)
Doświadczony programista z przyjemnością pozbędzie się roboty, którą taka "kursowa małpka" jest w stanie wykonać. Nikt nie powierzy też całej pracy zespołowi małpek, bo wytworzony produkt prawdopodobnie będzie ciężki do utrzymania czy dalszego rozwoju. Trzeba umieć zachować równowagę. Sam spotkałem się już z paroma osobami po kursach/akademiach, które całkiem fajnie dają sobie radę z kodowaniem. Jeśli ktoś jest kumaty i zmotywowany to się fajnie potrafi rozwinąć, a w firmie pod okiem ekspertów rozwinie się szybciej niż na jakiejś uczelni, gdzie połowa materiału jest zbędna albo przestarzała.
To zrozumiałe , sam w korpo pracowałem kilkanaście lat i to na całkiem wysokim szczeblu
i już absolutnie dziękuję za pracę u/dla " kogoś ":) .Po prostu Programowanie daje , tak mi się wydaje , szansę na pracę sam dla siebie, zdalną z domu, niezależną . To mam bardziej na myśli. A i tak wszystko zależy od zleceń , a tu raczej mam spore dośwadczenie ( w pozyskiwaniu kontrahentów i ich utrzymaniu )
Szansa jest zawsze
ale do tego będziesz potrzebował dużej determinacji i jakiegoś mentora / znajomego który pokaże Ci czego się uczyć . Sam jestem w twoim wieku i programuje 7 lat i chciałbym zmienić język w którym programuje i nie zawsze to jest taki łatwe. Po za tym nie zadawaj takich pytań tylko działaj ! :-) Powodzenia
Proszę.
Ścieżki są różne . Możesz zostać Front-end developerem czyli na chwilę obecną trzeba znać podstawy html , css , js (Javascript) + najlepiej któryś z popularnych Javascriptowych frameworków jak Angularjs , react , Vue.js .
Moższesz zostać backend -developerem i tu musisz się nauczyć jednego z wybranych języków C# , java lub inne ( te są najpopularniejsze ) do tego musisz rozumieć relacyjne bazy danych sql , dobrze byłby ogarniać NoSql -owe tematy . możesz też zostać Fullstack developerem czyli nauczyć się wszystkiego co powyżej :-) . na youtube masz masę darmowych videotutoriali.
Możesz kupic kursy za grosze na udemy.com lub pluralsight . Jak sie pouczysz sam przez parę miesiacy polecam wybrać się na dobrego bootcampa z tego co Cie najbardziej zainteresuje.
Moższesz zostać backend -developerem i tu musisz się nauczyć jednego z wybranych języków C# , java lub inne ( te są najpopularniejsze ) do tego musisz rozumieć relacyjne bazy danych sql , dobrze byłby ogarniać NoSql -owe tematy . możesz też zostać Fullstack developerem czyli nauczyć się wszystkiego co powyżej :-) . na youtube masz masę darmowych videotutoriali.
Możesz kupic kursy za grosze na udemy.com lub pluralsight . Jak sie pouczysz sam przez parę miesiacy polecam wybrać się na dobrego bootcampa z tego co Cie najbardziej zainteresuje.
Pytanie o sens
Szkoda, że to wszystko zmierza w takim kierunku .. Człowiek chodzi na studia 3.5 roku, ciężko pracuje zalicza wszystkie przedmioty, matematykę, fizykę, algorytmy itp gdzie później uzyskuje tytuł inżyniera i zaczyna poszukiwanie pierwszej pracy,stażu, często poniżej 3k a tu rodzą się firmy szkoleniowe, które po 3,5 miesiącach gwarantują pracę jako programista w firmie :) Ciekawy jestem w jakim kierunku to będzie dalej zmierzać .. Pojawia się pytanie studia 3.5 letnie czy może szkolenie 3.5 miesięczne. Mam wrażenie, że tytuł inżyniera z Informatyki robi się co raz mniej wartościowy. It's unfair
Wlasnie w dobrym kierunku to idzie
System szkolnictwa jest przeladowany takimi niepotrzebnymi przedmiotami, ktore wypisales. Za malo praktyki i wiedzy potrzebnej do pracy. Kiedys szkoly ksztalcily spawaczy i kierowcow, a teraz masz kursy , przyuczenie w zakladzie i prace. I tak samo bedzie wygladac z programistami. Poznac technologie, zdobyc doswiadczenie w firmie i potem pracowac samodzielnie. Jesli mialbys racje to nie byloby takiego zapotrzebowania w IT. Ludziom po prostu sie nie chce konczyc studiow zeby pracowac. Zycie jest coraz szybsze, chca poznac konkrety i zarabiac
Może i w dobrym
Tego typu przedmioty są potrzebne, ogarniasz te przedmioty które są ściśle związane z umiętnościami technicznymi czy też logicznymi to później
nie będzie problemu ogarnąc problem techniczny w pracy :) Powiedz komu chce się uczyć i chodzić na studia, chyba nielicznym ! Wiadomo, że łatwiej,prościej w 1000%
jest zrobić kurs, który trwa 3.5 miesiaca niż studia które trwają 3.5 roku. Nic sensownego nie powiedziałeś. Natomiast nie w tym rzecz przyszły/przeszły/obecny
kursancie :) Ale jeżeli uważasz, że w dobrym kierunku to zmierza to myślę, że również jesteś za zamknięciem kierunku technicznego z IT bo po co tracić czas
na przeładowaną wiedzę.
nie będzie problemu ogarnąc problem techniczny w pracy :) Powiedz komu chce się uczyć i chodzić na studia, chyba nielicznym ! Wiadomo, że łatwiej,prościej w 1000%
jest zrobić kurs, który trwa 3.5 miesiaca niż studia które trwają 3.5 roku. Nic sensownego nie powiedziałeś. Natomiast nie w tym rzecz przyszły/przeszły/obecny
kursancie :) Ale jeżeli uważasz, że w dobrym kierunku to zmierza to myślę, że również jesteś za zamknięciem kierunku technicznego z IT bo po co tracić czas
na przeładowaną wiedzę.
Tak Ci sie tylko wydaje
Bo ty taka droge musiales przejsc. A do bycia dobrym w czyms sa rozne drogi. Twoje obawy o nieodpowiednich ludzi na kursach moze rozwiac wstepna selekcja jak w przypadku tego naboru, gdzie ludzie musza przejsc testy i odbyc spotkania z pracodawca. Jezeli mozna pracowac na tym stanowisku po 3,5 mc zamiast po 3,5 roku i osiagac podobna wydajnosc to po co marnowac czas. Nie jestem wcale za zamykaniem kierunkow studiow, bo jesli ktos ma czas, ochote i pieniadze to niech sobie studiuje i nawet potem zajmuje wyzsze stanowiska(jesli oprocz dyplomu posiada reszte umiejetnosci), ale nie kazdy ma ten sam cel.
Przesadzasz
Sam mam tytuł inżyniera (akurat z automatyki), studiowałem też informatykę. Niby najlepsze uczelnie w Polsce, ale szczerze to poziom był ok, jednak bez szału w porównaniu do Monachium (akurat mam porównanie). I czasem po zmianie pracy zarabiam mniej niż na zachodzie. Ale bardzo szybko dostaję awanse i czuję się doceniany również finansowo. Jakość wiedzy i doświadczenia w tej branży jest szybko zauważana. Inna sprawa, że nie siedzę tylko tyłkogodzin, ale też douczam się.
studia
zrobiłęm 6 lat zaocznych na PG, aby móc zrobić pełne upr. budowlane. musiałem 2 lata w biurze proj. tyrać za grosze aby nabyć praktykę, do tego na budowie 2 lata. Porażka.
A dzisiaj - 3.5 inżynierskie , 1 rok w biurze i 1 na budowie i masz uprawnienia - 5 lat do przodu.
Myślę że też jestem poszkodowany.
A dzisiaj - 3.5 inżynierskie , 1 rok w biurze i 1 na budowie i masz uprawnienia - 5 lat do przodu.
Myślę że też jestem poszkodowany.
zobaczymy
Od kiedy pierwszy raz skorzystałem z komputerem, a lat temu to było wiele, chciałem tworzyć to co na nim się dzieje. Teraz mam 33 lata i takie nie spełnione marzenie plus poczucie, że już na rynku pracy jako nowicjusz bez doświadczenia nie mam szans. Sam z kursów uczę się programowania, coś prostego HTML5 CSS ale w CV słabo to wygląda... Sam się uczę.
Sama nauka to nie wszystko. Liczy się doświadczenie. Mozesz przerobić n tutoriali a mieć mniejszą wartość niż ktoś z projektem na Githubie. Możesz mieć n projektów i mieć mniejszą wartość niż ktoś z prostą stroną czy sklepem zrobionym na zamówienie. IT to przede wszystkim ciągła nauka i praca. Ciągle dochodzi coś nowego. Coraz większe są też wymagania. Lata temu html by zupełnie wystarczył. Dziś bez javascript i jquery daleko nie zajdziesz
Do tych przeciwnym bootcampom
Głównym Waszym argumentem jest to, że ja się namęczyłem (5 lat studiów), a ktoś idzie na łatwizne (bootcamp 3.5 mc), że ja mam większą wiedzę, a ktoś po bootcampie ledwo liznął... Mam wrażenie, że cały czas myślicie, że uczestnikami bootcampów są studenci, a to nie prawda. Często są to osoby które mają sporą wiedzę w biznesie (np. logistyka, finanse) i chcą się przebranżowić chociażby z powodu braku nowych wyzwań. Czy ten fakt oznacza, że są głupsze albo mają braki w rozumowaniu logicznym (bo nie skończyły informatyki)? Jak dla mnie taka osoba przynosi korzyści firmie, zwłaszcza jeśli pracuje przy projekcie związanym z jej poprzednią branżą.. taka osoba będzie po prostu wiedziała o co chodzi, bo ma doświadczenie w branży. Niekoniecznie też musi pracować na stricte IT stanowisku, ale np. jako Product Owner, Project Manager. Raczej nie widziałam, żeby programista zmieniał branże na inną... Po prostu siedzą i specjalizują się w programowaniu.
Coś tu śmierdzi i nie chodzi o śledzia
Na ile są zatrudniani ludzie po kursach? Zarobki na start od 5 tys? Chyba brutto i to na B2B, na rękę to ok 3 tys. Przy potrącaniu tysiąca z wypłaty to zarobki przez 5 miesięcy to niecałe 2 tys. Fajnie dla studenciaka, ale po jakimś czasie zacznie dostawać inne, lepsze oferty - jeśli oczywiście, faktycznie coś będzie umiał i faktycznie trochę przepracuje, bo UoP na czas nieokreślony? a to nie jest tak, że projekt potrwa 3 miesiące i nara? A jakieś informacje, kto trenuje? Bo można być świetnym programistą, ale tą wiedzę trzeba umieć przekazać. Poza tym widziałem już dziwnie projekt u firmy Connectis - to się czymś różni, poza tym, ze tutaj się płaci?
Moim zdaniem to bylo ustawione. 18 miejsc? Na samym spotkaniu informacyjnym bylo z 300 osob, a aplikowalo pewnie z tysiac jak nie wiecej. Moim zdaniem 10 miejsc to mieli juz obsadzone znajomymi, rodzina itd. I te 8 to moze bylo normalnie zrekrutowanych z konkursu. 8 osob na tysiac - to jest toto lotek. Szansa znikoma. Szkoda ze chociaz nie wyslali maila tak czy nie to by ludzie nie zyli nadzieja. Testy byly raczej proste i kazdy mogl je napisac na te 80% wiec na czym polegala selekcja. Sami pisali ze zadnych wymagan nie ma poza angielskim. Totalny toto lotek i pewnie w jakims stopniu oszustwo.
Po pierwsze to jest prywatna firma i mogą sobie zatrudniać kogo chcą i komu chcą sponsorować staże. To nie urząd ani przetarg, gdzie trzeba robić konkurs. Jakby chcieli zatrudnić kogoś z rodziny, to po prostu daliby mu robotę, a nie organizowali wielki event.
Po drugie, sam sobie odpowiedziałeś. Skoro, tak jak napisałeś, każdy mógł zdobyć 80%, to znaczy, że dalej przejdą ci, którzy mieli nie 80%, ale 90% albo 100%. Poza tym wiele osób może mieć już jakieś wykształcenie kierunkowe. Pisali na stronie, że nie jest wymagane, ale może być atutem.
Trzecia sprawa - skoro, jak piszesz, startowało z 1000 osób, to potrzebują parę dni, żeby obrobić wszystkie CV, egzaminy, testy talentów i ankiety. Kurs zaczyna się 27 października. Jeśli nie odpowiedzą ci do tego czasu, możesz zacząć płakać, że nie wysłali maila.
Więc nie wietrz wszędzie spisku, tylko pogódź się, że są lepsi od ciebie i spokojnie czekaj.
Po drugie, sam sobie odpowiedziałeś. Skoro, tak jak napisałeś, każdy mógł zdobyć 80%, to znaczy, że dalej przejdą ci, którzy mieli nie 80%, ale 90% albo 100%. Poza tym wiele osób może mieć już jakieś wykształcenie kierunkowe. Pisali na stronie, że nie jest wymagane, ale może być atutem.
Trzecia sprawa - skoro, jak piszesz, startowało z 1000 osób, to potrzebują parę dni, żeby obrobić wszystkie CV, egzaminy, testy talentów i ankiety. Kurs zaczyna się 27 października. Jeśli nie odpowiedzą ci do tego czasu, możesz zacząć płakać, że nie wysłali maila.
Więc nie wietrz wszędzie spisku, tylko pogódź się, że są lepsi od ciebie i spokojnie czekaj.
Taki event sie robi, zeby wlasnie nie bylo, ze pieniadze z dofinansowania poszly gdzies za plecami. Juz tu ludzie pisali, ze mieli ponad 90% i tez sie nie odezwali do nich, wiec albo testy byly za latwe albo brali co innego pod uwage. Co z tego, ze zaczyna sie 27 pazdziernika, gdybys byl na spotkaniu informacyjnym to bys wiedzial ze kandydatow wybierali do 5.10 a rozmowy sa 9-12.10. Jasne, ze sa lepsi i gorsi, sa rowni i rowniejsi, ale mogliby chociaz napisac , ze dziekuja za udzial i do widzenia, a nie ludzie szukaja na forach informacji, bo nie wiedza co sie dzieje.
cena kursu 20 tys. zł naciągana
witam, po udziale w spotkaniu informacyjnym i w tej tzw. "rekrutacji" :) oraz po zorientowaniu się w cenach rynkowych kursu programista java (liczba godzin powyżej 300) - stwierdzam, że firma mocno zawyżyła cenę za kurs. Większość firm szkoleniowych taki kurs oferuje w cenie o połowę niższej - 10 tys. zł. wnioski wyciągnijcie sami. dla mnie i moich znajomych firma Asseco / Eversoft nie jest godna zaufania. Szkoda czasu na aplikowanie do tych firm i na pracę dla nich. Pozdrawiam