Chodzi, chodzi...
I to nie raz, i to od dawna... i trenera obserwuje już od dawna, kiedy jako zawodnik nic wielkiego nie pokazał, a i charyzmy u niego nigdy nie było widać, to jak taki chłopek ma teraz charyzmę...
rozwiń
I to nie raz, i to od dawna... i trenera obserwuje już od dawna, kiedy jako zawodnik nic wielkiego nie pokazał, a i charyzmy u niego nigdy nie było widać, to jak taki chłopek ma teraz charyzmę wziąć żeby zawodnikami kierować, no przekleństwami na pewno nie...a może asystentem postraszy? ;))))
zobacz wątek