Widok
Atmosfera
Był to chyba najprzyjemniejszy Harpagan w jakim brałem udział,mimo deszczu,błota,zimna i kto wie czego tam jeszcze nie było :-)
Atmosfera jak w górach 20 lat temu,aż przyjemnie było iść.
Ludzie pomagali sobie jak tylko mogli,nie było osoby, która nie pozdrowiała by drugiej,szacunek i ogólna zrozumienie dla przeciwnika.Nawet nie było widać tych co to przed "wycieczkami tramwajowymi" gaszą czołówki :-)
Pozdrawiam i do zobaczenia w październiku.
Atmosfera jak w górach 20 lat temu,aż przyjemnie było iść.
Ludzie pomagali sobie jak tylko mogli,nie było osoby, która nie pozdrowiała by drugiej,szacunek i ogólna zrozumienie dla przeciwnika.Nawet nie było widać tych co to przed "wycieczkami tramwajowymi" gaszą czołówki :-)
Pozdrawiam i do zobaczenia w październiku.
Harpagana pomimo wielokrotnie podejmowanych prób i olbrzymich starań nie mogły wymyśleć takie sławy jak: Leonardo da Vinci, Albert Einstein i wielu innych pomniejszych o których już nie wspomnę. Nawet Stanisław Lem w swojej fantastyce był od tego tematu bardzo daleki. Startowałem 10 już raz i dopóki będę mógł to nadal moim jedynym celem pozostanie "nękanie i niepokojenie organizatorów" - zresztą poczytajcie na ESR - jak ktoś nie zna to http://www.bikerelblag.hg.pl :-)
z www.bikerelblag.hg.pl - pozdrawia Darecki
Dokładnie. Na przedostatnim H jak złapałem gumę na niecałą godzinę przed końcem czasu, to mimo 'ostatnich minut' i tak się znalazło kilka osób, które się zatrzymały i zapytały czy nie jest mi potrzebna pomoc. Niestety na typowych wyścigowych 'maratonach' czy innych imprezach typu mtbo nie ma czegos takiego:-(
Również byłem zachwycony atmosferą, jaka panowała podczas Harpaganu. Była defakto rywalizacja, ale była ona zdrowa i nikt nie stosował nieczystych zagrań. Nawet jeśli była potrzebna pomoc, to można było na ludzi liczyć. Dlatego jest to jeden z powodów, który motywuje mnie do kolejnych udziałów w Harpaganie.
Pozdrawiam
www.gazeta.turystyczna.prv.pl
Pozdrawiam
www.gazeta.turystyczna.prv.pl
Witam serdecznie!
pietia napisał(a):
> Nawet nie było widać tych co to przed "wycieczkami
> tramwajowymi" gaszą czołówki :-)
Film z 30 edycji Harpagana rozegranej w Rytlu obejrzałem dopiero niedawno i muszę przyznać iż zaszokowały mnie wypowiedzi co niektórych uczestników. Zresztą autorom bardzo dobrze udało się przedstawić różne podejścia ludzi do rywalizacji harpaganowej. Niestety co niektóre miały niewiele wspólnego z duchem fair play. Pozdrawiam!
pietia napisał(a):
> Nawet nie było widać tych co to przed "wycieczkami
> tramwajowymi" gaszą czołówki :-)
Film z 30 edycji Harpagana rozegranej w Rytlu obejrzałem dopiero niedawno i muszę przyznać iż zaszokowały mnie wypowiedzi co niektórych uczestników. Zresztą autorom bardzo dobrze udało się przedstawić różne podejścia ludzi do rywalizacji harpaganowej. Niestety co niektóre miały niewiele wspólnego z duchem fair play. Pozdrawiam!