Dr Hannibal Lecter
Alez przedmiot (podmiot...? Eeee, nie badzmy az tak laskawi) naszej rozmowy jest tu na Krucjacie Za Swieta Sprawe. Tak to przynajmniej postrzega. Tak bylo rowniez, kiedy pisal jako "Anty ego...
rozwiń
Alez przedmiot (podmiot...? Eeee, nie badzmy az tak laskawi) naszej rozmowy jest tu na Krucjacie Za Swieta Sprawe. Tak to przynajmniej postrzega. Tak bylo rowniez, kiedy pisal jako "Anty ego zlego".
Zna cala sytuacje tak, jak mu ja opowiedziano. Jednostronnie. Widzi Hyde Park i nas poprzez oczy pewnej osoby, ktora czesto pisze boldem i czesto dzieje jej sie krzywda. To by po czesci wyjasnialo agresywne nastawienie naszego przedmiotu. Wszak to nie on jest tu zly. On jest tylko Obronca Ucisnionych. Ucisnionych przez nas, przez nasza klike, naturalnie.
Nalezy wziac pod rozwage, jak bardzo bolesnie mozna kogos ucisnac, bedac z tym kims po prostu szczerym.
zobacz wątek