Re: Autobusy i młodzież szkolna
Ewelino, myślę, ze rodzice sami na to pracują. Ja też codzień jeżdżę autobusami i rażą mnie trochę inne sceny. Wsiada do autobusu matka z dzieckiem, które jest na tyle duże, że spokojnie mogło by...
rozwiń
Ewelino, myślę, ze rodzice sami na to pracują. Ja też codzień jeżdżę autobusami i rażą mnie trochę inne sceny. Wsiada do autobusu matka z dzieckiem, które jest na tyle duże, że spokojnie mogło by stać, pakuje je na siedzenie. Sama najczęściej stoi - bo przecież dzieciaczkowi może być niewygodnie na kolankach;) za chwilę wsiada staruszka a mamusia nawet nie pomyśli, że dziecku trzeba by powiedzieć, że należy ustąpić miejsca. W autobusach na Górną Orunię raczej takie sytuacje są normą. Nie widzę powodu, żeby przez parę lat wyrabiany nawyk dziecko miało zmienić samo od jakiejś magicznej wiekowej granicy.
zobacz wątek