Odpowiadasz na:

Re: Autobusy

"...
W PKM boli:
0.BRAK WSPÓLNEGO BILETU!!!
1.Decyzję o puszczeniu o danej godzinie składu krótkiego lub długiego podejmuje się chyba na podstawie rzutu kostką (bo na 100% nie z... rozwiń

"...
W PKM boli:
0.BRAK WSPÓLNEGO BILETU!!!
1.Decyzję o puszczeniu o danej godzinie składu krótkiego lub długiego podejmuje się chyba na podstawie rzutu kostką (bo na 100% nie z uwzględnieniem tego, ilu pasażerów będzie się chciało do niego wcisnąć).
2.Jeżeli nie idę specjalnie na kolejkę, której rozkład znam, mam zerową szansę przewidzenia godziny odjazdu (raz pociąg odchodzi osiem po pełnej, raz trzy, a jeszcze kiedy indziej- za siedem). Niby nic, ale szlag człowieka trafia, gdy po raz kolejny na peronie wita go widok odjeżdżającego składu.
3.Częstotliwość kursowania w weekendy (w moim odczuciu zbyt mała, zwłaszcza popołudniami).
4.Słabe zgranie PKMki z... każdą inną komunikacją: pociągami SKM i dalekobieżnymi, autobusami czy tramwajami. Generuje frustrację i zniechęca (zwłaszcza gdy przystanek znajduje się z dala od cywilizacji).
5.Stacje:
a)WRZESZCZ. Nic nigdy nie wiadomo: co odjeżdża, skąd, kiedy, dokąd? Czekająca PKMka potrafi mieć na wyświetlaczu po kolei cztery różne trasy, a zdezorientowani podróżni co rusz pędzą z peronu na peron.
b)Te "Jasienie" i inne takie, położone na wygwizdowie w środku niczego.
+Sprawa techniczna: czy tylko ja mam wrażenie, że w PKMkach wieszaki na rowery są jeszcze bardziej beznadziejne niż w starszych pociągach? Przy komplecie jednośladów ciężko jest nie tylko między nimi przejść, lecz również któryś z nich zdjąć (Bogu niech będą dzięki za życzliwych współpasażerów).

Rozumiem, że pewnych rzeczy (np. umiejscowienia stacji) się nie przeskoczy, ale niektóre (WSPÓLNY BILET!!!) miasto i zarząd spółki/firmy/co to tam innego jest mogłyby przynajmniej spróbować jakoś załatwić. ZANIM zaczną ciachać rozkład, nie POTEM.
..."

zobacz wątek
8 lat temu
~AA

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry