Lepiej w Gdyni i Sopocie.Da się przejechać
W Gdyni coraz luźniej- informuje nasz słuchacz Kris. Bo tak: tłok był na Jana z Kolna przy hali tagowej, ale jest coraz mniejszy. Na Małokackiej w kierunku Witomina też wprawdzie zator, ale coraz...
rozwiń
W Gdyni coraz luźniej- informuje nasz słuchacz Kris. Bo tak: tłok był na Jana z Kolna przy hali tagowej, ale jest coraz mniejszy. Na Małokackiej w kierunku Witomina też wprawdzie zator, ale coraz mniej znaczący. Ogólnie w Gdyni godziny szczytu się kończą, wszyscy jadą do domu piec wielkanocne baby. W Sopocie w Alei Niepodległości jedzie się wolno, ale też- mówią nam Państwo- już powoli odpuszcza.
W Gdańsku jednak ciągle sytuacja bez zmian. W centrum roi się od samochodów. Miejsca parkingowe pozajmowane, korki na wszytkich większych ulicach a na remontowanym odcinku Alei Zwycięstwa, chociaż nie trzeba już czekać na przejazd to jedzie się jak na rajdzie Paryż-Dakar. Z jezdni unoszą się tumany kurzu i piasku jak podczas burzy piaskowej.
I jeszcze informacja od pana Wieśka, który ostrzega przed zatorem, jaki utworzył się wokół ronda w Kolbudach. Tam w tej chwili z Gdańska w kierunku Kościerzyny półtora kilometra korka (co przekłada się na ponad godzinę stania). W drugą stronę pusto.
Magda Gacyk/Radio Gdańsk
zobacz wątek