O 6:50 miała miejsce kolizja na Trakcie św. Wojciecha. Czerwone światło, kierowca zatrzymał się, a ten za nim myślał, że jadący przed nim jeszcze przeleci na "późnym żółtym" lub "wczesnym...
                        rozwiń                    
                    
                        O 6:50 miała miejsce kolizja na Trakcie św. Wojciecha. Czerwone światło, kierowca zatrzymał się, a ten za nim myślał, że jadący przed nim jeszcze przeleci na "późnym żółtym" lub "wczesnym czerwonym". Cóż, przeliczył się. A że było ślisko (ciągle padający deszcz), do tego prędkość...
P.S. Ludzie chyba bardzo przyzwyczaili się do jazdy lewym pasem. Bo na 10 aut "aż" 2 jechały prawym pasem... 
                    
                    zobacz wątek