Pruszcz Gdański stoi w korku.
Już muszę odwołać informację o miarę swobodnym przejeździe trasami dojazdowymi do Obwodnicy. Stoi się w górnym odcinku Spacerowej i Kartuskiej. Na Kartuskiej dodatkowo tłok w dolnym odcinku przy...
rozwiń
Już muszę odwołać informację o miarę swobodnym przejeździe trasami dojazdowymi do Obwodnicy. Stoi się w górnym odcinku Spacerowej i Kartuskiej. Na Kartuskiej dodatkowo tłok w dolnym odcinku przy skrzyżowaniu z Łostowicką, gdzie też tłok w tej chwili w obu kierunkach i przy skręcie w Nowe Ogrody, gdzie z kolei czeka na wjazd sznur samochodów z Okopowej. Na Podwalu Przedmiejskim, wbrew czarnym scenariuszom, najwyżej kwadrans stania przed wlotem do miasta. Gorzej od Zieleniaka do węzła Unii Europejskiej. Tam mamy zator, ale przesuwa się w miarę szybko.
W Sopocie wolniej jedzie się Aleją Niepodległości, ale nie ma przestojów, w Gdyni tłok na Unruga od Nasypowej do Cechowej.
No i trzeba wspomnieć też o ścisku w Pruszczu Gdańskim. Tam zakorkowana w stronę wyjazdu na Gdańsk cała Chopina, wiadukt i Kopernika. Przyczyny są dwie: pierwsza, że Pruszcz nie ma drogi ewakuacyjnej; druga, że ci, którzy obawiali się nieciekawej sytuacji drogowej na Podwalu prą przez Pruszcz. Efekt: 40 minut stania przed wyjazdem na Grunwaldzką i Trakt Świętego Wojciecha.
Magda Gacyk/Radio Gdańsk
zobacz wątek
16 lat temu
~Radio Gdańsk