Stłuczkę jak stłuczkę. Na oko to samochód miał rozwalone dwie opony, pocałunek z barierką był raczej tylko konsekwencją. Ponieważ kawałek dalej stał kolejny samochód z załapaną gumą, domyślam się...
rozwiń
Stłuczkę jak stłuczkę. Na oko to samochód miał rozwalone dwie opony, pocałunek z barierką był raczej tylko konsekwencją. Ponieważ kawałek dalej stał kolejny samochód z załapaną gumą, domyślam się że nie był to zbieg okoliczności i po prostu coś było na jezdni.
zobacz wątek
14 lat temu
~Czarna Żmija